Konrad Szczygieł
Konrad Szczygieł
Za „dyplomatyczne” działania szkoły i fundacji o. Rydzyka MSZ zapłaci w tym roku prawie 340 tys. złotych. Kluby GP dostaną blisko 180 tys. złotych. Będą popularyzować w świecie wiedzę o rotmistrzu Pileckim i odzyskaniu niepodległości przez Polskę. A opanowane przez prawicowych dziennikarzy SDP będzie za 150 tys. złotych walczyło z międzynarodowymi fejkami
Ministerstwo Spraw Zagranicznych 28 lutego ogłosiło wyniki konkursu o dotacje na „Współpracę w dziedzinie dyplomacji publicznej 2018”. Projekty zgłoszone do niego miały być adresowane do zagranicznych odbiorców, „a zwłaszcza środowisk opiniotwórczych, w tym przedstawicieli mediów”.
Organizacje, którym przyznano dofinansowanie mają „budować silną pozycję Polski na arenie międzynarodowej”, m.in. poprzez:
Projekty, które dostaną dofinansowanie MSZ będą jednak raczej umacniać stereotyp Polski jako kraju zapatrzonego w przeszłość, gloryfikującego swoją historię i niezdolnego do krytycznej oceny ciemnych kart tej historii, przywiązanego do religii i niepodzielajacego zachodnioeuropejskich wartości (otwartości i tolerancji).
Resort przeznaczył na nie łącznie 4,8 mln złotych. Wybrał 33 projekty. Największe dofinasowanie otrzymały:
Największym wygranym konkursu MSZ jest jednak o. Tadeusz Rydzyk, bo to związane z nim podmioty dostaną w sumie największą kwotę - łącznie 336 780 zł. Założona przez niego Fundacja Lux Veritatis za 180 tys. złotych z resortu zrealizuje projekt „Rotmistrz Pilecki - przywrócenie pamięci”. A Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu na akcję „Wdzięczni za niepodległą Polskę” dostała 156 780 złotych.
W poprzednich latach ministerstwo obdarowywało organizacje związane z o. Rydzykiem równie szczodrze. W 2016 roku przyznało uczelni Rydzyka 710 tys. złotych na prowadzenie przez trzy lata Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Toruniu.
Według informacji udzielonej przez MSZ posłowi Mariuszowi Witczakowi, w 2016 i 2017 roku resort wypłacił WSKSiM jeszcze dwie dotacje celowe na nieznane cele: 190 tys. złotych i 260 tys. złotych.
Kolejne dofinansowanie - 105,2 tys. złotych uczelnia otrzymała w 2016 roku na realizację akcji „Śmierć za kromkę chleba. Przywracanie pamięci na arenie międzynarodowej o polskiej pomocy Żydom w czasie II wojny światowej”. To część większego projektu o. Rydzyka, polegającego na upamiętnianiu Polaków, którzy w czasie II wojny światowej ratowali Żydów.
W 2016 roku, w ramach realizacji tego samego projektu Fundacja Lux Veritatis otrzymała z MSZ 200 tys. złotych na opracowanie koncepcji architektonicznej kaplicy upamiętniającej Polaków ratujących Żydów. A rok później, ta sama fundacja dostała 216 tys. złotych na m.in. stworzenie Międzynarodowego Centrum Informacyjnego, które miało umożliwić „przedstawicielom międzynarodowych środowisk opiniotwórczych” dotarcie do źródeł historii.
Jak informował we wtorek, 6 marca 2018 roku, na Twitterze poseł Bartosz Arłukowicz, do skrzynek wszystkich posłów trafił właśnie "potężny i bogaty album" wydany przez Lux Veritatis, za pieniądze z tego ostatniego grantu.
Publikacja jest podsumowaniem międzynarodowej konferencji o Polakach ratujących Żydów, zorganizowanej w listopadzie 2017 roku w Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji. Otwiera ją przedmowa o. Tadeusza Rydzyka. Dalej przeczytać można przemowy/artykuły Andrzeja Dudy, Jarosława Kaczyńskiego, Stanisława Karczewskiego, Beaty Szydło, Piotra Glińskiego, Jarosława Gowina, Mateusza Morawieckiego, Mariusza Błaszczaka i Jonnego Danielsa, blisko współpracującego w ostatnich latach z o. Rydzykiem prezesa fundacji „From the Depths”.
Dużą dotację dostanie z MSZ także Fundacja Klubów Gazety Polskiej. Za 176,5 tys. złotych, w ramach "promocji wielkich Polaków na świecie, w roku jubileuszu odzyskania przez Polskę niepodległości" będzie popularyzowała historię rotmistrza Witolda Pileckiego.
Jednym z kryteriów przyznania dofinansowania przez resort było „doświadczenie oferenta w realizacji projektów o podobnej skali, zasięgu, rodzaju i wartości.” Fundacja KGP może się pochwalić takim doświadczeniem, bo wiosną 2017 roku prezydium Senatu przyznało jej prawie 133 tys. złotych na „Działania wzmacniające i podtrzymujące tradycję narodową wśród Polaków mieszkających w USA”.
Na co dzień istniejąca od 2012 roku fundacja zajmuje się jednak głównie organizowaniem spotkań z politykami PiS i prawicowymi dziennikarzami. Jej głównym celem jest wspieranie działalności Klubów "Gazety Polskiej". 10-tego każdego miesiąca maszerują one razem z politykami PiS Krakowskim Przedmieściem, pod Pałac Prezydencki i wiwatują na cześć Jarosława Kaczyńskiego, a gdy trzeba - organizują prorządowe akcje.
Fundację KGP założyli Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, jego zastępczyni - Katarzyna Gójska-Hejke i Ryszard Kapuściński, szef Klubów Gazety Polskiej i krakowski radny PiS. Kieruje nią Ewa Wójcik, odpowiadająca w redakcji „Gazety Polskiej” za kontakt z czytelnikami.
W 6 lutego 2018 Wójcik razem z Kapuścińskim wręczali premierowi Mateuszowi Morawieckiemu nagrodę „Człowieka Roku” Klubów Gazety Polskiej, a Jarosławowi Kaczyńskiemu - nagrodę 25-lecia „Gazety Polskiej” (otrzymał ją wspólnie z nieżyjącym prezydentem Lechem Kaczyńskim). Uroczystą galę w Teatrze Wielkim w Warszawie hojnie wsparły państwowe spółki, a uświetnili najważniejsi politycy, z premierem oraz marszałkami Sejmu i Senatu na czele.
Kolejny raz dotację z MSZ otrzyma Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Resort przyznał mu 151 tys. złotych na projekt „Zapobieganie wywoływaniu napięć w relacji Polski z sąsiadami - StopFake Pl”.
W zeszłym roku, w konkursie na działania związane z dyplomacją publiczną, ministerstwo przyznało temu stowarzyszeniu 106 tys. złotych na zadanie "STOP FAKE - skuteczne przeciwdziałanie propagandzie i manipulacji" (środki przeznaczono m.in. na budowę strony internetowej stopfake.org) oraz blisko 268 tys. złotych na program „Dziennikarze mówią o Polsce - dialog dziennikarzy polskich z dziennikarzami zagranicznymi”.
SDP powstało jeszcze w czasach PRL, by reprezentować środowisko dziennikarzy, a gdy trzeba - protestować przeciwko łamaniu standardów dziennikarskich i wolności słowa. Ale o to ostatnio trudno. Branżowy magazyn „Press” nazywa SDP Stowarzyszeniem Dziennikarzy Partyjnych. I pisze, że jest wiele przykładów, gdy SDP zamiast jednym głosem z dziennikarzami, mówi jednym głosem z władzą. Niedawno warszawski oddział SDP zasłynął apelem do redaktora naczelnego TVN24, by wyjaśnił „podstawy prawne, w oparciu o które redakcja zataiła fakt popełnienia przestępstwa”. Chodzi o - zdaniem SDP - nieuzasadnioną zwłokę w publikacji głośnego materiału Superwizjera TVN o neonazistach.
Również gdy KRRiT nałożyła w grudniu 2017 roku karę na nadawcę TVN24, SDP nie dostrzegła zagrożenia dla wolności słowa. „W naszej ocenie jest wiele przesłanek świadczących o tym, że stacja była aktywną stroną, która mogła uruchomić uliczne działania zmierzające do przewrotu politycznego w Polsce” - pisała na stronie Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum i wiceszefowa Stowarzyszenia.
Szefem SDP jest Krzysztof Skowroński, niegdyś szef radiowej „Trójki”. Kilka lat temu wywołał oburzenie znacznej części środowiska dziennikarskiego, występując w roli konferansjera na konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego i Piotra Glińskiego. Od kilku lat Skowroński jest głównym udziałowcem spółki Radio Wnet, zarządzającej radiem o tej samej nazwie. Od kilku lat dostaje ona liczne granty z instytucji publicznych - zwłaszcza z Ministerstwa Środowiska.
Kościół
NGO
Tadeusz Rydzyk
Tomasz Sakiewicz
Fundacja Lux Veritatis
Kluby Gazety Polskiej
Krzysztof Skowroński
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich
WSKSiM w Toruniu
wydatki publiczne
Dziennikarz FRONTSTORY.PL. Wcześniej w OKO.press i Superwizjerze TVN. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Czterokrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz FRONTSTORY.PL. Wcześniej w OKO.press i Superwizjerze TVN. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Czterokrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze