Naukowcy z PAN wyliczają pięć rzeczy, które jeszcze może zrobić władza, by złagodzić uderzenie omikrona. "COVID-19 to jedna z najlepiej poznanych chorób zakaźnych w historii medycyny, a szczepionka jest najlepiej zbadaną szczepionką w historii szczepień" - piszą
„Najwyższa pora skończyć z poglądem, że jeszcze wielu rzeczy o SARS-CoV-2 czy o szczepionkach nie wiemy. COVID-19 to jedna z najlepiej poznanych chorób zakaźnych w historii medycyny, a szczepionka przeciw tej chorobie jest najlepiej zbadaną szczepionką w historii szczepień. Wyraźny jest natomiast deficyt woli zwalczania epidemii COVID-19 u rządzących” – piszą naukowcy z zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN.
Naukowcy z zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN przypominają, że wolność człowieka do dokonywania nieracjonalnych, sprzecznych z naukowymi poglądami wyborów kończy się tam, gdzie zaczynają one zagrażać zdrowiu i życiu współobywateli.
Choć wciąż zbieramy w Polsce śmiertelne żniwo czwartej fali epidemii COVID-19, generowanej głównie przez wariant Delta, właśnie rozpoczęła się piąta fala zachorowań, związana z pojawieniem się wariantu Omikron.
Badania pokazują, że wariant Omikron statystycznie powoduje nieco łagodniejszą chorobę. Jednak indywidualnie różnica w stosunku do wariantu Delta może być nie tak wielka i w dalszym ciągu infekcja wariantem Omikron stanowi dla wielu śmiertelne zagrożenie.
Tak jest szczególnie w przypadku osób niezaszczepionych.
Wiemy jednak, że nawet u osób zaszczepionych oraz u ozdrowieńców ochrona przed zakażeniem i zachorowaniem nie jest wysoce efektywna, ale ryzyko zgonu w ich przypadku jest wielokrotnie mniejsze. Dotyczy to osób, które ostatnią dawkę szczepionki przyjęły nie dawniej niż 5 miesięcy temu.
Dlatego wszyscy, którzy przekroczyli ten termin, powinni zaszczepić się dawką przypominającą.
Niestety zaszczepionych dawką przypominającą jest w naszym społeczeństwie ciągle zbyt mało. Osoby jeszcze niezaszczepione powinny pilnie włączyć się do programu szczepień. W ten sposób i one mają szansę zmniejszyć swoje ryzyko groźnych konsekwencji zachorowania na COVID-19.
Pewna liczba osób zdobyła certyfikaty szczepień nielegalnie, bez zaszczepienia się. Znalazły się one teraz w swoistej pułapce.
Należy rozważyć umożliwienie im wyjścia z tej sytuacji. Rządzący państwem powinni zrobić wszystko, co tylko możliwe, aby podnieść liczbę osób adekwatnie zaszczepionych. Jedynie to może choć trochę zmniejszyć w Polsce rozmiar tragedii tak licznych nadmiarowych śmierci i paraliżu zarówno systemu opieki zdrowotnej jak i całego państwa.
Przez swą wysoką zaraźliwość Omikron wywołuje falę zachorowań o niespotykanej dotąd skali. Choć odsetek hospitalizacji będzie w przypadku Omikrona niższy, niż to miało miejsce w przypadku wariantów, z którymi mieliśmy do czynienia, jednak będzie to odsetek od dużo większej liczby zakażeń.
W szpitalach nie leżą „odsetki”, lecz ludzie „w liczbach bezwzględnych”, a będą to niespotykanie jak dotychczas duże liczby.
Wzrost liczby hospitalizowanych z reguły jest opóźniony o około 2 tygodnie od odnotowanego wzrostu zakażeń. Maksimum liczby pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 jest prognozowane na drugą połowę lutego i – w optymistycznym wariancie prognoz – będzie porównywalne ze szczytem listopadowym 2020.
Dramat skrajnej niewydolności systemu opieki zdrowotnej może dotknąć wszystkich, również osoby chore na schorzenia inne niż COVID-19
Generalnie bowiem stan zdrowia społeczeństwa w Polsce jest stosunkowo zły, a system ochrony zdrowia jest już głęboko niewydolny. Jednym z symptomów słabości tego systemu jest bardzo niska liczba pielęgniarek i lekarzy w Polsce, co dokumentuje zamieszczona rycina, ukazująca liczbę lekarzy i pielęgniarek w przeliczeniu na liczbę mieszkańców w poszczególnych krajach Unii Europejskiej.
[caption id="" align="alignnone" width="1386"]
Lekarze i lekarki oraz pielęgniarze i pielęgniarki w krajach UE. Źródło: PAN; link prowadzi do źródła danych[/caption]
Skutkiem bierności rządu było kolejne niepotrzebne kilkadziesiąt tysięcy nadmiarowych zgonów w drugiej połowie 2021 roku. Czy ta tragiczna statystyka będzie się utrzymywała w 2022 roku? Jakie będą długoterminowe efekty bezczynności rządzących? Jak to obciąży nasze społeczeństwo i opiekę zdrowotną w nadchodzących latach? Długotrwałe przepełnienie szpitali zaowocuje kolejnymi przypadkami zbyt późno rozpoznanych chorób i falą śmierci, których można było uniknąć.
Najwyższa pora skończyć z poglądem, że jeszcze wielu rzeczy o SARS-CoV-2 czy o szczepionkach nie wiemy.
COVID-19 to jedna z najlepiej poznanych chorób zakaźnych w historii medycyny, a szczepionka przeciw tej chorobie jest najlepiej zbadaną szczepionką w historii szczepień.
Wyraźny jest natomiast deficyt woli zwalczania epidemii COVID-19 u rządzących.
Pora odrzucić założenie, że pewna część społeczeństwa to osoby o zrozumiałych wątpliwościach co do restrykcji i szczepień. Nadszedł etap walki z groźnymi dla społeczeństwa działaniami dobrze zorganizowanej – choć mniej licznej, niż się wydaje – grupy antyszczepionkowców, którzy otumaniają dużą jego część.
Trzeba im się zdecydowanie przeciwstawiać w polityce, w instytucjach publicznych i w życiu społecznym.
Trzeba użyć wszelkich środków prawnych w celu obrony społeczeństwa przed ekspansją tych środowisk.
Wolność człowieka do dokonywania nieracjonalnych, sprzecznych z naukowymi poglądami wyborów kończy się tam, gdzie zaczynają one zagrażać zdrowiu i życiu współobywateli.
Dysputy na temat wyższości maseczek nad dystansem, restrykcji nad testowaniem, czy szczepienia nad leczeniem należy odłożyć do lamusa. Potrzebne jest wszystko naraz – i to natychmiast. Indolencja w działaniach już zaowocowała w Polsce tysiącami zgonów, których można było uniknąć
Proponowane poniżej środki działania nie wymagają trudnych politycznie zmian ustawowych – wystarczą akty niższego rzędu, np. rozporządzenia. Do tego zaś potrzebna jest tylko wola rządzących.
W Polsce zapłaciliśmy bardzo wysoką i niepotrzebną cenę za zaniechania w walce z epidemią COVID-19. Proponowane natychmiastowe działania nie zatrzymają już nowej fali, ale mogą ją rozciągnąć w czasie i tym samym osłabić jej niszczycielskie działanie.
Mamy narzędzia, aby to uczynić. Niewybaczalnym błędem będzie nieskorzystanie z nich.
Interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 powołano w PAN 30 czerwca 2020 roku.
Przewodniczącym grupy jest prezes PAN prof. Jerzy Duszyński, a jego zastępcą – prof. Krzysztof Pyrć (Uniwersytet Jagielloński). Funkcję sekretarza pełni dr Anna Plater-Zyberk (Polska Akademia Nauk).
Członkami zespołu są ponadto:
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Komentarze