0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Agata Grzybowska / Agencja GazetaAgata Grzybowska / A...

Pomysły, by zdelegalizować Obóz Narodowo-Radykalny, pojawiły się po marszu ONR w Warszawie 29 kwietnia 2017. Interpelację do prezydenta Częstochowy skierowała częstochowska radna Platformy Obywatelskiej, Joanna Urbańska:

„Zwracam się z prośbą o wskazanie, jakie czynności podjął Pan Prezydent jako organ nadzorujący stowarzyszenia celem delegalizacji ONR (…) Wnioskuję o podjęcie przez Pana Prezydenta w trybie pilnym wniosku o delegalizację ONR, na mocy prawa o stowarzyszeniach”.

OKO.press zapytało prezydenta, Krzysztofa Matyjaszczyka (SLD), czy zamierza podjąć działania w tej sprawie. Prezydenta odpowiedział nam, że kieruje sprawę do prokuratury:

"Zrobi to moja pełnomocniczka ds. równych szans, której zadaniem jest m.in. przeciwdziałanie wszelkim formom dyskryminacji i reakcja na społeczne interwencje dotyczące jej przejawów".

Jednak to nie wszystko. Okazuje się, że stowarzyszenie podaje nieaktualne dane na temat swojej siedziby: "w trybie nadzoru administracyjnego - poprosiliśmy sąd o weryfikację adresu pod jakim Stowarzyszenie ONR jest zarejestrowane w Częstochowie. Według naszych ustaleń adres przy ul. Ogrodowej jest nieaktualny, bo wskazany lokal to obecnie pustostan przeznaczony do remontu. Dane dotyczące siedziby Stowarzyszenia widoczne w KRS powinny być zgodne ze stanem faktycznym, więc liczymy na to, że sąd zbada sprawę".

Obóz Narodowo-Radykalny jest Stowarzyszeniem i uzyskał rejestrację w 2012 roku właśnie w Częstochowie. Jak pisało OKO.press, decyzję o rozwiązaniu stowarzyszenia, na mocy prawa o stowarzyszeniach, może podjąć wyłącznie sąd.

Aby tak się stało, potrzebny jest wniosek o delegalizację, który skierować może tylko prokurator lub jeden z organów nadzorujących stowarzyszenia - są nimi wojewodowie i starości (urzędnicy kierujący powiatem) odpowiedni do miejsca rejestracji stowarzyszenia.

Przeczytaj także:

W związku ze skierowaną do władz miasta interpelacją złożoną przez częstochowską radną, w której stawia ona tezę o niezgodności działalności Stowarzyszenia Obóz Narodowo-Radykalny z Konstytucją RP, formułując wobec ONR zarzut szerzenia nienawiści rasowej, kierujemy sprawę do zbadania przez prokuraturę. Zrobi to moja pełnomocniczka ds. równych szans, której zadaniem jest m.in. przeciwdziałanie wszelkim formom dyskryminacji i reakcja na społeczne interwencje dotyczące jej przejawów. Oprócz tego - w trybie nadzoru administracyjnego - poprosiliśmy sąd o weryfikację adresu pod jakim Stowarzyszenie ONR jest zarejestrowane w Częstochowie. Według naszych ustaleń adres przy ul. Ogrodowej jest nieaktualny, bo wskazany lokal to obecnie pustostan przeznaczony do remontu. Dane dotyczące siedziby Stowarzyszenia widoczne w KRS powinny być zgodne ze stanem faktycznym, więc liczymy na to, że sąd zbada sprawę.

Nie pierwszy raz

W sprawie delegalizacji ONR w styczniu 2017 wypowiedziała się już prokuratura okręgowa w Częstochowie. Odmownie – bo nie ma wystarczającego materiału dowodowego.

„Doceniając wartość materiałów publicystycznych, nie sposób jednak uznać, że nie są one wystarczające do tak daleko idącej ingerencji prokuratury, jak wniosek o rozwiązanie stowarzyszenia”

- napisała w decyzji o odmowie prokurator Elżbieta Funiok. O delegalizację wnioskowali wówczas posłowie PO - Agnieszka Pomaska, Sławomir Nitras, Paweł Olszewski i Cezary Tomczyk - w związku z wydarzeniami podczas pogrzebu Inki i Zagańczyka, gdzie działacze ONR zaatakowali działaczy KOD.

Również władze miasta Częstochowa badały wówczas działalność ONR i nie znalazły podstaw do delegalizacji.

ONR pozywa

Tymczasem z pozwami przeciwko mediom i organizacjom, które „zniesławiają” stowarzyszenie, będzie występował sam ONR. Jako pierwszy pozwany został Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Robert Bąkiewicz, koordynator ONR Mazowsze, zapowiedział podczas konferencji prasowej 3 maja: „Na jednym procesie się nie skończy. Zbieramy materiały dowodowe przeciwko mediom, które biły w dobre imię”.

Tuż po sobotnim marszu (29 kwietnia 2017) ONR groził na Twitterze sankcjami karnymi i pozwami dziennikarzom i politykom (m.in.: Tomaszowi Lisowi, Borysowi Budce, Izabeli Leszczynie, Michałowi Szczerbie).

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze