0:00
0:00

0:00

Poseł PiS Marek Suski już po wszystkim tłumaczył: "Jutro ostatni dzień Sejmu przed przerwą wakacyjną. Trzeba tą ustawę jak najszybciej przyjąć, a nie zwlekać. Jak byśmy czekali do września, to opozycja zachowywałaby się inaczej? Bo tak się opozycji podoba?

Oni sami nie wiedzą, co jest w poprawkach, które napisali. To wygłupy są".

Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz: "To wszystko pokazuje do czego PiS doprowadził polski Sejm. Mieliśmy już atrapę Trybunału Konstytucyjnego, teraz mamy atrapę Sejmu. Za chwilę będziemy mieli atrapę sądów i polskiego państwa.

Jeśli PiS nie pozwala na to, żeby debata odbywała się w Sejmie, to przenosi tę debatę na ulicę i podpala Polskę" .

Regulamin a la Piotrowicz

Atmosfera na komisji sprawiedliwości gęstniała z każdą minutą. Opozycja podnosiła wszelkie możliwe argumenty, by odłożyć posiedzenie i procedowanie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym prowadzone żelazną ręką przez przewodniczącego komisji Stanisława Piotrowicza.

  • PO, PSL i Nowoczesna zgłosili ponad tysiąc poprawek do ustawy, a PiS 35 poprawek (w tym warunek prezydenta, by sędziów do KRS wybierało 3/5 Sejmu), ale posłowie mieli... 15 minut na zapoznanie się z nimi przed rozpoczęciem posiedzenia;
  • godzina rozpoczęcia posiedzenia została podana z 15 minutowym wyprzedzeniem, co uniemożliwiło udział ekspertów i stron zainteresowanych, m.in. Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf;
  • Piotrowicz nie dopuścił do zadawania pytań do poprawek, do czego posłowie mają prawo;
  • złamana została zasada trzech czytań - w drugim czytaniu nie można zgłaszać poprawek do przepisów, które nie były w projekcie ustawy w II czytaniu w Sejmie;
  • Piotrowicz ograniczył czas wystąpień posłów do jednej minuty.

PiS robił co mógł, by komisja zakończyła prace przed czwartkowym posiedzeniem Sejmu 20 lipca.

Najważniejszym trickiem było zblokowanie poprawek bez względu na ich temat, a wyłącznie według klucza partyjnego. Taki wniosek posła PiS został przegłosowany.

Nawet przedstawiciel biura legislacyjnego Sejmu uznał to za nieregulaminowe - poprawki można "blokować" (przyjmować lub odrzucać zbiorczo, za pomocą jednego głosowania) tylko tematycznie. Biuro uznało wniosek o zblokowanie poprawek za "nieproceduralny".

Poseł PO Rafał Grupiński: "To posiedzenie komisji sejmowej jest nielegalne. Nie ma czegoś takiego, jak blokowanie poprawek według klucza partyjnego. Nikt w PO nie zgadzał się, żeby ktoś blokował nasze poprawki niemerytorycznie. Biuro Legislacyjne zespoliło poprawki w bloki tematyczne, ale przewodniczący przeforsował klucz partyjny. Takie głosowanie będzie do wysadzenia przed każdym trybunałem polskim i europejskim. Nie mówię o Trybunale Konstytucyjnym, bo tego nie ma".

Próba nieposłuszeństwa parlamentarnego

Kiedy Piotrowicz zarządza głosowanie blokiem poprawek Platformy Obywatelskiej, a karna 15. posłów PiS je odrzuca, opozycja próbuje zatrzymać obrady. Posłowie i posłanki gromadzą się przed stołem przewodniczącego, a lider Nowoczesnej Ryszard Petru żąda przerwy.

Nie zważając na nic Piotrowicz chce zarządzać kolejne głosowania, ale Petru zabiera mu mikrofon. Drugi mikrofon "zdobywa" przedzierający się przez posłów opozycji wiceprzewodniczący klubu PiS Marek Suski, który pojawia się na sali, choć nie jest członkiem komisji sprawiedliwości.

Trwa szarpanina nad stołem Piotrowicza. Co chwila ktoś gasi światło. Pozbawiony mikrofonu Piotrowicz ogłasza 10 minut przerwy, ale nikt nie wychodzi z sali. Straż Marszałkowska wyprasza media. Posłowie opozycji krzyczą "wolne media" i interweniują u Straży. Wracamy na salę.

Po wznowieniu obrad opozycja nadal głośno protestuje, ale Piotrowicz zarządza następne głosowania w partyjnych blokach. Posłowie PiS, którzy mają większość odrzucają bez wahania poprawki Nowoczesnej i PSL.

Gdy głosowane są poprawki PiS, opozycja wstaje i śpiewa hymn. Posłowie PiS też śpiewają, ale jednocześnie głosują. Przy akompaniamencie hymnu poprawki PiS zostają przyjęte.

W czwartek Sejm ma przegłosować ustawę o Sądzie Najwyższym, w piątek PiS ma ją przyjąć w Senacie.

;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze