Partia Fidesz premiera Orbána wygrała ze zjednoczoną opozycją – zyskując większość konstytucyjną, a więc w decydujący sposób – w niedzielę 3 kwietnia 2022.
W ciągu następnych trzech dni Orbán zaatakował prezydenta walczącej z Rosją Ukrainy, wezwał jej ambasadora i zażądał zaprzestania ukraińskich „ataków” na Węgry, a potem ogłosił, że Węgry zapłacą rublami za gaz, a Rosja to „część europejskiej infrastruktury bezpieczeństwa”.
- W nocy z niedzieli na poniedziałek w triumfalnym przemówieniu wymienił wrogów, których musiał pokonać, żeby wygrać wybory. Według niego FIDESZ walczył z „lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami (finansisty) György’ego Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników na raz” – mówił.
- 6 kwietnia węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó wezwał do MSZ ambasador Ukrainy, żądając, aby Ukraina „przestała obrażać Węgry”. Na Facebooku napisał: „To nie jest nasza wojna. Nie jesteśmy skłonni ryzykować pokoju i bezpieczeństwa węgierskiego, dlatego nie przewozimy broni ani nie głosujemy nad sankcjami energetycznymi”. W zwyczajach dyplomacji wezwanie ambasadora obcego kraju na rozmowę w MSZ sygnalizuje kryzys we wzajemnych stosunkach.
- 6 kwietnia Orbán złamał europejską solidarność i ogłosił, że Węgry są gotowe płacić za rosyjską energię w rublach. „Jeśli Rosjanie poproszą, zapłacimy w rublach” – powiedział. To ma pomóc Rosji przełamać sankcje finansowe nałożone na rosyjskie banki.
- także 6 kwietnia Orbán ogłosił, że Rosja „już od wielu lat jest częścią europejskiej architektury bezpieczeństwa” (co skwapliwie zacytowała rosyjska agencja TASS). „Na razie nikt nie wie, jak rozwinie się sytuacja wokół Ukrainy i jakie będą wyzwania” – mówił. „Jeszcze wcześniej, w 2009 roku, było jasne, że Rosja staje się częścią europejskiej architektury bezpieczeństwa. Pojawiła się nowa granica, która oddzielała NATO od Rosji. Na południu była nią Gruzja, na flance wschodniej – Ukraina. Trzeba było wypracować racjonalną politykę w odnoszeniu się do niej [Rosji]” – ubolewał.
Węgry Orbána nie tylko nie wspierały Ukrainy militarnie, ale również sprzeciwiały się najbardziej dotkliwym dla Rosji sankcjom – embargu na import energii (ku sprawiedliwości trzeba dodać, że nie jako jedyne, a w Unii Europejskiej nie ma zgody w tej sprawie). Mówił, że oznaczałyby „zatrzymanie węgierskiej gospodarki”.
W czasie kampanii wyborczej skutecznie przekonywał Węgrów, że opozycja chce wciągnięcia kraju w ukraińską wojnę, a sam przedstawiał się jako gwarant bezpieczeństwa i spokoju.
Zełenski krytykuje Orbána
Politykę Węgier wielokrotnie krytykowali politycy ukraińscy — z prezydentem Zełenskim na czele. W dzień wyborów na Węgrzech Zełenski zarzucił Orbánowi, że „nie w pełni rozumie, co się dzieje”.
„Nie otrzymaliśmy niezbędnego tranzytu pomocy obronnej, nie widzieliśmy moralnego przywództwa, nie widzieliśmy wysiłków, by zatrzymać wojnę (…) jeśli to wojna, to nazywam ją wojną, a nie »operacją specjalną«. Jeśli jest to zagrożenie dla całej Europy, to ja nazywam to zagrożeniem dla całej Europy. Nazywa się to uczciwością, której brakuje panu Orbanowi. Być może zgubił ją gdzieś w kontaktach z Moskwą” – mówił Zełensky.
Wcześniej szef MSZ Péter Szijjártó zarzucił Ukraińcom, że pomagają węgierskiej opozycji, próbując wpływać na wynik wyborów.
5 kwietnia prezydent Ukrainy komentował słowa Orbána o „wrogach” z powyborczego wiecu.
„Chciałem ułożyć sobie z nim relacje. Dzwoniłem do niego, proponowałem spotkanie na Ukrainie lub na Węgrzech. Obawiał się tego i nadal obawia się wpływu Rosji na państwo węgierskie. Ten wpływ jest istotny na Węgrzech, niezależnie od tego, czy premierowi Orbánowi się to podoba (czy nie)” – mówił.
PiS ma kłopot: sojusznik kocha Putina
Bliskość pomiędzy Orbánem i Putinem od dawna sprawiała kłopot jego polskim przyjaciołom z partii rządzącej. Do wojny w Ukrainie udawało się jednak nad tymi różnicami przechodzić do porządku dziennego.
Linię PiS wobec Orbána podsumował 5 kwietnia wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Komentując głośną wypowiedź węgierskiego premiera o „wrogach” powiedział:
„To było przemówienie nocne po zwycięstwie i prezydent Ukrainy został wymieniony wśród innych przeszkód, z którymi zmagały się Węgry. Rzeczywiście te stosunki węgiersko-ukraińskie są dla nas pewnym kłopotem (…). Nie, mamy nadzieję, że ta polityka ulegnie modyfikacjom, a Orbán pozostanie naszym przyjacielem” – mówił Terlecki.
Dodał również, że „lewica w Europie jest w odwrocie” i „śladem Orbána zapewne pójdą wkrótce inne państwa”.
Terleckiemu najprawdopodobniej chodziło o Francję, w której wybory prezydenckie odbędą się 10 kwietnia. Do drugiej tury – planowanej na 24 kwietnia – przejdzie niemal na pewno, obok urzędującego prezydenta Macrona, Marine Le Pen, szefowa skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego, która ma długą historię bliskich kontaktów z Putinem.
W ostatnich sondażach Le Pen dzielą od Macrona tylko 3-4 punkty procentowe – a więc blisko błędu statystycznego.
Strategia PiS w sprawie Orbána jest więc jasna – krytykują jego bliskość z Putinem, ale nie zamierzają zrywać z nim sojuszu wewnątrz Unii Europejskiej, w której zarówno PiS, jak i FIDESZ mają problemy m.in. z powodu naruszeń praworządności.
„Nie ze wszystkim się musimy zgadzać z naszymi partnerami, czy w ramach Unii Europejskiej z naszymi sojusznikami. Czasami nie zgadzamy się z Niemcami, w tym wypadku nie zgadzamy się także i z Węgrami”
– mówił 28 marca wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
„Nie cieszę się” – powiedział 25 marca w Polskim Radiu 24 Jarosław Kaczyński, zastrzegając, że „ocena będzie musiała zostać sformułowana po wyborach”. 2 kwietnia w wywiadzie dla „Sieci” dodał: „W żadnym wypadku nie przekreślamy naszych relacji”.
Jak PiS kochał Orbána
Media prorządowe nadal wytrwale bronią premiera Węgier.
„Węgry odmawiają mocnego, przyjacielskiego stanięcia przy naszym boku w tej próbie. I to boli. (…) to jednak nie powód, by równać ten dzielny, doświadczony straszliwie w XX wieku naród z barbarzyńskimi najeźdźcami, by zapominać zupełnie o sprawach, które nas Polaków z Węgrami łączą, by przekreślać lojalność i solidarność w wielu trudnych sytuacjach w ostatnich latach i wiele momentów prawdziwej przyjaźni” – pisał w portalu wPolityce.pl Michał Karnowski 30 marca.
Dodał, że „ochłodzenie relacji jest dziś naturalne”.
Wcześniej jednak te relacje były bardzo gorące. Viktor Orbán spotykał się wielokrotnie z Jarosławem Kaczyńskim, znają się od wielu lat. W 2016 roku na nieoficjalnym spotkaniu na zamku w Nidzicy – pierwszy raz spotkali się właśnie tam w 1996 roku – rozmawiali m.in. o tym, jak wspólnie prowadzić politykę wobec Unii Europejskiej, zarzucającej obu politykom naruszenia praworządności.
Nikt z nas dzisiaj rano nie przypuszczał ,że to spotkanie zakończy się dopiero teraz:) pic.twitter.com/smHDUGaF8I
— Joachim Brudziński 🇵🇱 (@jbrudzinski) January 6, 2016
Po spotkaniach zostało wiele zdjęć pokazujących bardzo serdeczne relacje. Jeszcze w grudniu 2021 Kaczyński nazywał Orbána „lojalnym sojusznikiem”, mimo „innego zdania” niż Polska w sprawie Rosji.
„Nie jest to dla nas zaskoczenie, co nie zmienia faktu, że Orbán jest lojalnym sojusznikiem na forum unijnym. Współpracujemy też w innych sprawach”
– mówił Kaczyński w wywiadzie dla Interii 27 grudnia 2021.
Podobno tera przeszła ta ustawa rodem z PRLu, że bedo ścigać wszystkich którzy pro putinoscy i nawet za głupie Z można oberwać xD
To ja sie pytam tych debili z pisu, Orbana będziecie banować i majątki mu kasować? Czy też sami jesteście ruskimi ohnucami to za was sie należy wziąć
Putin jest bezspornie zbrodniarzem wojennym. Otwarta zwolenniczka zbrodniarza Le Pen była z honorami witana w Warszawie, a Kaczyński całował ją po rękach (fuj). Otwartym zwolennikiem zbrodniarza jest Salvini z którym pisowcy zawiązali sojusz anty unijny. Bezspornym zwolennikiem zbrodniarza jest Orban, który jest wzorem dla kaczystów (w Warszawie zrobimy Budapeszt). Już udowodniono, że rosyjskie służby stały za podsłuchami w Sowie i obsobaczaniem Komorowskiego, co bardzo pomogło sięgnąć kaczystom po władzę. Morawiecki i spółka stale opluwają Niemców i UE do której się wdzięczą po kasę, kłamiąc jak najęci importują węgiel z Rosji (skorumpowane związki górnicze nie protestują). Armia polska i kontrwywiad zdewastowane przez Macierewicza. Czy naszym krajem rządzą agenci zbrodniczego Putina? Jeśli w tym ciągu logicznym coś pomyliłem, to proszę Was o korektę popartą argumentem i faktami.
Korekta zbędna 🙁
ciężko uwierzyć, że to nasza rzeczywistość ! ale niestety tak jest, wierzyć trzeba, że Polacy w większości już to widzą ?
Polityka międzynarodowa Orbana bardzo przypomina działania rządu węgierskiego w okresie międzywojennym, to jest w latach trzydziestych ubiegłego wieku.
Przypomnijmy: Dążono do rozpadu Czechosłowacji, zagarnięcia wschodniej i południowej Słowacji, od 1934 roku sondowano możliwość pozyskania sojuszu Polaków w tym celu. Dążono również do odłączenia Wojwodiny od Jugosławii. Za fragment terytorium Siedmiogrodu Węgrzy przystąpili do faszystowsko-nazistowskiego sojuszu.
Jak ta polityczna rozgrywka zakończyła się? Krótkotrwałą wojną ze Słowacją, porażką w kwestii Wojwodiny, stratą ~100 tysięcy węgierskich żołnierzy wysłanych do walki w Sowietach, wypowiedzieniem wojny przez Aliantów. Wreszcie konfliktem wewnętrznym zakończonym wkroczeniem do kraju Wehrmachtu. Podsumowując: totalną katastrofą.
Czego i Orbanowi życzę.
Pomyliles, bo w twym "ciagu logicznym" nic sie nie zgadza. Ani LePen ani Salvini nie maja relanego wplywu na polityke swojego kraju. Salvini przez chwile mial.
Tusk za swoich czasow obcalowywal sie z putinem, orbanem, miedwiediewem i co wtedy blo fajnie. Problemem nie jest zaden orban tylko politycy zachodu calkowicie skrumpowani przez rosje. Piszesz o "zdewastowanym wywiadzie" a wiesz ze szef BND byl w Kijowie na dzien przed inwazja i spier…. samochodem juz kiedy ona wybuchla? Tak "swietne" sluzby maja Niemcy. Francuzi zdymisjonowali szefa wywiadu wojskowego za to ze nic nie wiedzial.
Import wegla jest znikomym problemem pod wzgledem ekonomicznym taki sam problem ma wiekszosc krajow UE.
Czytałam,że media węgierskie informują, iż pierwszym, który złożył gratulacje p.Orbanowi był…M.Morawiecki. Można to sprawdzić?
Jesli to bylo na niemieckim portalu dla polakow onetklam lub gwfake albo na stacji cale klamstwo cala dobe to gwarantuje na 100% ze to fake.
To moj immienik napisal- hejter i rozprowadzacz fakenewsow.
To ze Orban zachowuje sie tak jak 100% politykow europy zachodniej 1,5 miesiaca temu (teraz zalozyli szaty przeciwnikow putina) to chyba nic dziwnego. Artykul jak zasze pelen manipulacji, klamstw, odwracania kota ogonem i poprawd. Jesli redaktor pisze "sojusznik kocha Putina" to jak nazwac tych "spjusznikow" co go kochali i kochaja na zachod od Odry? Jak nazwac tych politykow z berlina, paryza czy rzymu ktorzy rzeczywisice maja krew na rekach i nic sobie z tego nie robia? Chca jak najszybciej zakonczyc wojne i wroci do tego co bylo. Czy redaktor mysli ze te pielgrzymki do putlera byly po to aby zapobiec rozlewowi krwii? ZARTY !!! One byly tylko po to aby nie bylo problemow gospodarczych !!!! Pozyteczne pacholki putlera z europy zachodniej i usa tylko to maja w glowie. Od kilkudziesieciu lat.
Co do platnosc rublami to po pierwsze Slowacja byla pierwsza (jakos tego nie ma u pana) a po drugie wegry powiedzialy ze MOGA to zrobic !!!!
Po trzecie hamulcowym sankcji nie sa wegry i pan dobrze o tym wie. To sa niemcy, wlochy, austria i holandia. Szeczegolnie energetycznych.
I na koniec prosze sie napisac artykul jak niemcy (na 99% szpiedzy stasi) uzaleznily europe od rosji. Taki skur.. Schroeder – od 1978 szef JuSo (mlodziezowka SPD) w latach 70 i 80 wjezdzal do NRD i spotykal sie z wieloma bonzami partyjnymi, scholtz – za jego czasow vice szef JuSo, takie same spotkania, steimeier- pracujacy razem ze schroederem kiedy szefowal dolnej saksoni, potem nagle nikomu nieznana merkel. STASI mialo w RFN 11 tys szpiegow, poznano tozsamosc ok 7 tys. Kartoteki ich sa w moskwie.
W tym samym czasie napisaliśmy niemal to samo 😉 W ramach przypominków warto dodać, że Merkel to enerdówka i bardzo wysoka działaczka komunistycznej młodzieżówki FDJ (skrzyżowanie komsomołu i hitlerjugend). W NRD liczba agentów Stasi sięgała 25% populacji a 100% wśród wszelkiej maści "działaczy". Ona wie, że w Moskwie są kwity, tak samo, jak wie to Tusk, który w latach 80-tych XXw. często spotykał się z agentem Stasi, pracującym pod przykrywką działacza (a jakże) "praw człowieka z RFN. Czy on to robił świadomie czy nie, to tylko on wie, jego prorosyjskie działania wskazują jednak, że papiery oglądał 😉 i wie, że jak ruskie nimi machną to po tusku tylko smród zostanie…
😉😉😉😉😉
Mówiąc o dzisiejszej sytuacji (wojna) "dziennikarz" Leszczyński posiłkuje się zdjęciami, cytatami czy opisami sytuacji, z których najstarsze mają sześć lat a najnowsze (z wyjątkiem Terleckiego} są z grudnia ub. r. czyli z innej zupełnie epoki.
"Dziennikarz" wyraźnie uprawia propagandę a la michnik, nastawioną na bezmyślnego leminga, który nie patrzy co, gdzie i kiedy tylko KTO powiedział. Ale skoro już się w taką propagandę bawimy to proszę o przytoczenie wypowiedzi sikorskiego i tuska z "tamtych" lat o np. NordStram, o Smoleńsku (były smakowite i wręcz agenturalne niemiecko-rosyjskie), może zdjęcia żółwika tuska z putlerem? Może opis rozmaitych działań "krula ełropy" odnośnie rosji i rur gazowych? Poczytamy chętnie 😉
A co do meritum trudno się dziwić stosunkowi PiS do Orbana. Wojna na Ukrainie jest tylko jednym z czynników występujących na arenie międzynarodowej. Faktem jest też wojna, jaką toczy przeciwko nam, przeciwko Polsce Jewrosojuz pod przewodem IV Rzeszy. W takiej sytuacji trudno się dziwić, że Polacy cieszą się z wygranej Orbana albo liczą na Marie LePen, choćby ich stosunek do rosji był nie wiadomo jak głupi. Przecież te ataki trwają nadal (pomniejszanie należnych nam dotacji o jakieś wyimaginowane "kary", kolejne dyskusje o "odstępstwach" od ich bolszewickiej "praworządności" itp. itd.).
Polsce opłaca się rozbijanie monopolu tej gnijącej wierchuszki Jewrosojuzu, odsunięcie od władzy tych bezkarnych socjalistycznych pseudosędziów i towarzyszy komisarzy.
Odwrót lewactwa już widać i związaną z tym histerię, w ciągu dekady utrata przez nich władzy i tak się dokona, chodzi tylko o to, żeby niemcy znowu nie dokonali wolty i nie zaczęli stać na czele zwycięskich konserwatystów.
Jeszcze raz dla opornych, zwycięstwo Orbana jest DOBRE DLA POLSKI. I tyle…
Pelna zgoda. Historia pokazuje za dla polski najlpszymi okresami byly te kiedy rosja i niemcy byly slabe. Takze w obecne j sytuacji bedzie to dla nas korzystne dlugoterminowo.
"Polacy cieszą się z wygranej Orbana". Ale lepiej żeby on tu nie przyjeżdżał, bo mógłby się na własnej skórze przekonać, jak Polacy się cieszą.
Ale dobrze, że piszesz otwartym tekstem wsparcie dla sojusznika Putina. Więcej takich tekstów, i może ludziom się wreszcie oczy otworzą na realia polityki za*ranej zmiany.
Bedzie duzo wiecej artykulow o szkodniakch polski i prawdziwych kochonkach putina czyli o elitach rzadzacych zachodem w przeszlosci i obecnie plus nasza wiara UW, SLD, PO i PSL. Wtedy ludzia otworza sie oczy czym byla i jest cholota opisana w poprzednim zadaniu juz przebrala sie w piorka nienawistnikow putina- na chwile i doczego prowadzi ich polityka. Zreszta w wiekszosci to sa albo zwykli agenci np. stasi, przekupne gni… lub pozyteczni idioci.
Nadal marzy ci się Budapeszt nad Wisłą, czy lepiej dziś tego nie wspominać, a zdjęcia z Le Pen gdzieś pochować?
Zdecydowanie wiecej (kilka rzedow wielkosci) zdjec znajdziesz mainstreamowych prezydentow, premierow szefow firm zachodnich z putinem, lawrowem, miedwiediewem itd. Wszyscy oni powinni zniknac z przestrzeni publicznej na zawsze. Jesli by mieli chocby resztki honoru to by to zrobili albo przynajmniej zamilkli na zawsze. Sluchajac Steimeiera np. tutaj http://www.welt.de/politik/ausland/article238062999/Ukraine-Krieg-Steinmeier-verteidigt-seine-Russlandpolitik.html czt Scholza czy Tuska czy Macrona normalny czlowiek sie zastanawia gdzie ci ludzie zgubili kregoslup moralny (sorry nigdy go nie mieli). To oni maja krew na rekach bo to oni rzadzili a nie LePen (nie moja bajka ale one przy Zemmourze to jest golabek pokoju). Takie sa fakty.
Wiesz kto to powiedzial?
"Jestem przekonany, że nasza współpraca, także gazowa, z Rosją, będzie kwitła. Ja bardzo otwarcie powiedziałem panu premierowi Orbanowi, że Polska nie widzi żadnego problemu we współpracy energetycznej dotyczącej rozbudowy elektrowni jądrowej przy współpracy energetycznej na Węgrzech. To nie jest komfortowa sytuacja, ale przecież my też współpracujemy energetycznie z Rosją, samo w sobie to nie jest grzechem"
Tu do poczytania na poczatek: Szpiedzy ktorych przynioslo ocieplenie Afera Nord Stream http://www.amazon.com/gp/product/8381163900/ref=dbs_a_def_rwt_bibl_vppi_i1
albo to "Gier, Gas und Geld: Wie Deutschland mit Nord Stream Europas Zukunft riskiert " wtedy te ksiazki traktowano jako bajki albo wymysly autora a okazaly sie brutalna prawda.
Nie zadna LePen, Salvini czy Orban.
I na koniec:
http://www.welt.de/politik/ausland/plus238045821/Nord-Stream-2-Deutschland-verhielt-sich-wie-ein-Ehebrecher-und-ging-mit-Putin-fremd.html
Krzysiu, prawda ktora negujesz ma wlasciwosci oczyszczajace. To tylko kwestaj czasu kiedy dotrze wrescie do ciebie.
@Składanowski
Masz Krzyśku kłopot z czytaniem ze zrozumieniem. Kilka razy czytałem co tam sobie wypisujesz i nie dziwi mnie ta akurat twoja wypowiedź.
Przeczytaj jeszcze raz powoli a zrozumiesz. Dodatkowo dostałeś jeszcze jedną bardzo mądrą odpowiedź, dla nas, dla Polaków dobra jest słaba rosja (i ona już jest słaba, tylko to trzeba utrwalić) i słabe niemcy (one też się chwieją i tylko trzeba im troszeczkę pomóc).
W tej układance stosunek Orbana do rosji nam w niczym nie przeszkadza (ani Ukrainie tak naprawdę nie szkodzi), za to jako sojusznik w wojnie z wewnętrzną kacapią w Jewrosojuzie bardzo nam może pomóc. A ta właśnie kacapia pod wodzą IV rzeszy jest dla nas równie groźna jak putler a do tego bardziej dokuczliwa niż tamten w tej chwili. To proste do zrozumienia dla każdego inteligentnego człowieka…
Ten tekst (i podobne mu) sam tłumaczyłeś z rosyjskiego czy przysłali ci już przetłumaczony? Mocne Niemcy, dobrze uzbrojone, w zintegrowanej Europie to koniec marzeń Poo tin'a o potędze. Kaczyński z le Pen i Orbanem znają swoją rolę w tej grze.
"Mocne Niemcy, dobrze uzbrojone, w zintegrowanej Europie"🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Po pierwsze niemcy sa "mocne" ale w gebie. "dobrze uzbrojone"- nie wiem czy czytasz niemiekie gazety ale te 100 mld euro to moze sie nie ziscic poniewaz do tego potrzeba zmiany konstytucji a w samej koalicji jest sporo przeciwko temu pomyslowi. Poza tym krzysiu same samoloty czy czolgi nie wystarcza. Skad wezmiesz ludzi do armii? Juz teraz jest masa problemow zeby byli chetni. Niestety pacyfistyczne nastroje serwowane przez organizacje finasowane przez zsrr a potem przez rosje zrobily swoje. Liczy sie wygodne zycie. Tylko tyle.
"zintegrowanej europie" tzn. jakiej? Na modle jednego czy drugiego kraju? UE to nie USA (gdzie tez sa roznice) i nigdy nie bedzie. Wspolnota gospodarcza tak ale juz nie polityczne lewackie fikimiki.
Moze niemiec maja bronic takie cudaki (poczytaj kim jest ten facet nazywajcy siebie Tessa):
http://www.welt.de/politik/deutschland/article238070945/Gruenen-Abgeordnete-Polizei-ermittelt-nach-transphober-Beleidigung-von-Tessa-Ganserer.html?source=puerto-reco-2_ABC-V4.1.C_new_aggregator
Panie redaktorze taka zagdka- – kto i kiedy wypowiedział:
„Gratulując panu premierowi ponownego zwycięstwa w wyborach, chcę podkreślić, że dla nas jest to nie tylko oczywiste uznanie dla przywództwa Viktora Orbana na Węgrzech, potwierdzonego, niekwestionowanego, ale też zwycięstwo pewnego systemu wartości”
"Z wielką satysfakcją gościliśmy dzisiaj Viktora Orbana, węgierskiego premiera, naszego przyjaciela. Tym większą satysfakcją, że tradycyjnie po wygranych wyborach premier Orban przyjechał do Warszawy jako pierwszej stolicy, którą odwiedza."
"Jestem przekonany, że nasza współpraca, także gazowa, z Rosją, będzie kwitła. Ja bardzo otwarcie powiedziałem panu premierowi Orbanowi, że Polska nie widzi żadnego problemu we współpracy energetycznej dotyczącej rozbudowy elektrowni jądrowej przy współpracy energetycznej na Węgrzech. To nie jest komfortowa sytuacja, ale przecież my też współpracujemy energetycznie z Rosją, samo w sobie to nie jest grzechem"
Orban w UE jest gwarancją dla rządu pana prezesa, że UE nie pozbawi rządu prawa głosu w RE i odwrotnie rząd pana prezesa gwarantuje to samo Orbanowi. To wynika z art 7 traktatu. Natomiast sam traktat nie przewiduje procedury wyrzucenia z UE co pokazuje jak bardzo wierzyli w pokojowe oparte na współpracy myślenie o rozwoju i przyszłości państw ojcowie założyciele UE. Ci którzy myślą w dobre intencje pana prezesa i zmianę kursu totalnie się mylą. Paradygmaty polityki pana prezesa i PiS się nie zmieniły i raczej się chyba nie zmienią. Pan prezes nigdy nie był demokratą i nie zamierza nim być na starość. Model państwa według pana prezesa to jeden centralny ośrodek decyzyjny – partia i reszta z nazwy niby konstytucyjne niezależne podmioty, ale podporządkowane partii i obsadzone ludźmi typu BMW. Ma pan prezes tylko jeden problem, skąd wziąć kasę na kolejne wybory, żeby kupić głosy wyborców w kontekście tego, że UE się postawiła i zablokowała prezesowi dostęp do jej bankomatów. Były próby eksploatacji kolejnego złota politycznego, aby wydusić z UE dostęp do bankomatów, ale wysiłki spełzły na niczym. Czas płynął a maszynka demontażu państwa prawa i demokracji pracowała bez większych zgrzytów, w tym postępował proces eliminacji nieposłusznych sędziów, prokuratorów itp. Czy coś się zmieni w polityce PiSu? Sądząc po pewnych sygnałach raczej nie. Kurs zostanie utrzymany, czyli dalsze spory z UE i zwijanie demokracji. Tu na pierwszą linię wychodzą powoli samorządy duszone finansowo i pozostaje sprawa wolnych mediów, nie mówiąc o innych. Natomiast już po pierwszych wypowiedziach pana prezesa widać, że wraca sprawa „zamachu smoleńskiego” i zostanie włączona obok problematyki uchodźców z Ukrainy do bieżącej eksploatacji politycznej.
UE powinna zakopac swoja durna polityczna czape i zajac sie gospodarka i wspopraca gospodarcza miedzy krajami. Do tego zostal stworzona a nie do politykowania w bezsensowny sposob. Porot do korzeni – czyli panstw narodowych silnie powiazanych gospodarczo. Komunistyczna koncepcja federalizmu spinellego juz dawno powinna pojsc do kosza. Idac twoim tokiem myslenia UE nigdy by nie powstala bo kiedy tworzono wspolnote wegla i stali kraje ja tworzace bardzo sie roznily od siebie. I mialy jeszcze bagaz historii.
Nie istnieją "bankomaty UE", tam są NASZE PIENIĄDZE. Skoro bankomat nie wypłaca nam naszych pieniędzy to przestajemy wpłacać do banku, który ma takie zrupieciałe bankomaty. Proste? Wystarczy odliczać od składki to co jest nam należne i na to już zepsute bankomaty Jewrosojuzu nie znajdą rady. Ani kroku w tył…
Nadal nie rozumiesz, że więcej dostajemy niż wpłacamy. Nic dziwnego, skoro sam o sobie piszesz, że masz słabe wykształcenie. Ale do robienia Poo Tin'owi laski wykształcenie niepotrzebne.
Zgaduj zgadula Krzysiu, ktory z kochasi putina to powiedzial (podpowiem jeden ze sprawniejszych w obciaganiu wiesz czego):
"Jestem przekonany, że nasza współpraca, także gazowa, z Rosją, będzie kwitła. Ja bardzo otwarcie powiedziałem panu premierowi Orbanowi, że Polska nie widzi żadnego problemu we współpracy energetycznej dotyczącej rozbudowy elektrowni jądrowej przy współpracy energetycznej na Węgrzech. To nie jest komfortowa sytuacja, ale przecież my też współpracujemy energetycznie z Rosją, samo w sobie to nie jest grzechem"
My walczymy z całą mocą z Putinem, podkradając mu kolegów i mamy fajniejsze fotki, a jego ropę i elpegie symbolicznie dzień za dniem wypalamy bez litości, do ostatniej kropelki w dużej ilości.
I węgla ani bryłki z Rosjii nie chcemy. Z Mołdawii, z Węgier, nawet i z Chin weźmiemy,. Bo my twardziele z Jarem na czele. A Rebe Kłamczuch, to nasz najleoszy zuch. Tych ludzi Pana Putina co z UA uciekają, to wyciem syren uraczymy w każde święto, nawet w światowy dzień ciszy i autyzmu, tyle w nas jest jest empatii i heroizmu. Na razie my Poliniacy mamy duzo pracy, robimy zbiegom pesele, by ich potem wyłapać w czarną niedzielę. Zbieramy dane do kompa i odciski, by podzielić się nawet z wrogiem wszystkim. Czasem taki pliczek potem znika, jak emajle od eminencji Tworczyka.