W trudnych czasach dla demokracji i wolnego słowa OKO.press proponuje Wam zalegalizowanie naszego partnerskiego związku. Specjalne teksty, niepublikowane taśmy, poufne wiadomości - takie będzie "Twoje OKO"! Oczywiście za darmo, bez reklam. Bo powyborcza odsłona, taka czy inna, przyniesie jeszcze większe wyzwania. Bez Was nie damy rady
Drodzy, kochani Państwo,
Mamy dla Was kilka propozycji i jedną dużą prośbę.
Jesteśmy razem już trzy lata, "chodzimy ze sobą", czy - jak się teraz mówi - "spotykamy się" od czerwca 2016. Tak czy inaczej lubimy się i szanujemy, nawet jeżeli czymś się nawzajem wkurzymy. Istotą tego związku jest, jak sądzę, wspólnota wartości, które nas mobilizują i uczuć, jakie nami targają, gdy patrzymy na polską rzeczywistość, a także Państwa przekonanie, że to co tworzymy jest wartościowym i pod pewnymi względami wyjątkowym medium.
Przykład OKO.press daje nadzieję na przetrwanie jakościowego dziennikarstwa, które - w dobie internetu, wraz z kryzysem prasy papierowej, a także telewizji - szuka sposobu, jak przetrwać. Jak zachować długie śledztwa, głębsze analizy, sondaże z prawdziwego zdarzenia (w odróżnieniu od wielu dziś na rynku), profesjonalne materiały filmowe i niewygórowane, ale godne zarobki dla zatrudnionych na umowie o pracę dziennikarzy.
Druga nadzieja jest patriotycznej natury. Mamy poczucie, że razem z Wami bronimy wartości demokratycznych. Jeżeli jako społeczeństwo przegramy bitwę z ustrojem autokracji wyborczej, jaki tworzą obecne władze, to ucierpi na tym Polska i to na długie lata, a osławionym Polkom i Polakom będzie się żyło gorzej, głupiej, niebezpieczniej.
OKO.press jest wolne od jakichkolwiek powiązań z władzą, nawet pośrednich - poprzez reklamy spółek skarbu państwa - kierujemy się wyłącznie tym, co sami i same uważamy za ważne, ciekawe, wartościowe i potrzebne. Brak reklam, nie mówiąc o tekstach mniej lub bardziej dyskretnie sponsorowanych daje nam - i Wam - komfort pełnej niezależności.
Fala populistycznego kłamstwa podniosła się wysoko i wymaga bardziej złożonych analiz - demaskowania całych narracji, jakimi żywi się propaganda prorządowa. Pojawiły się nowe wyzwania - trzeba się było zająć Kościołem katolickim i jego powiązaniami z państwem, co robimy z przekonaniem, że tutaj też rozstrzyga się przyszłość Polski. A także rosnącym w siłę ruchem nacjonalistycznym i faszyzującym, z którymi polskie władze toczą niebezpieczny flirt.
Musimy działać, by obronić demokrację i wolność słowa w Polsce. I by OKO przetrwało.
Na pierwszy rzut oka wszystko jest między nami super. OKO.press rośnie i zmienia się. Portal pęka w szwach, otrzymujemy od Was mnóstwo wyrazów sympatii i wsparcia. Ale chcemy więcej: marzy nam się zbudowanie największego w Polsce portalu niezależnego dziennikarstwa opartego na jeszcze bardziej zaangażowanej społeczności. By wspólnie kontrolować władzę. Obecną i każdą następną!
I mamy plan jak to zrobić.
To podstawa każdego związku. W majowej ankiecie opowiedzieliście, jak czytacie, wspieracie, i obserwujecie nas w mediach społecznościowych. Dodaliśmy do tego setki głosów z e-maili i FB. Padały pytania: Dlaczego komentarze pod artykułami są dostępne tylko dla osób z kontem na Facebooku? Wspieram Was przelewem bankowym, dlaczego nie otrzymałem podziękowania? Czy w newsletterze możecie wysyłać mi więcej tekstów o ekologii i klimacie? Wpłacam na OKO od roku, wkurzają mnie te banery z apelami o wpłaty.
Wasze sugestie wykorzystaliśmy przy odświeżeniu strony OKO.press - prace trwały parę miesięcy. Poprawiliśmy czytelność artykułów i dostęp z urządzeń mobilnych (już ponad 75 proc. osób czyta OKO na komórkach!). Uruchomiliśmy wyczekiwaną sekcję Audio-Wideo i odświeżyliśmy fałszomierz (ładny, PRAWDA?). Ułatwiliśmy udostępnianie artykułów, a procesy płatności jednorazowych i comiesięcznych stały się bardziej przyjazne.
Miesięcznie mamy ok 1,5 mln użytkowników na stronie, ale… tylko 25 % Waszych wizyt na OKO.press trwa więcej niż 1 minutę. Zapraszamy na dłużej! Mamy mnóstwo ciekawych materiałów i treści godnych Waszej uwagi. Dziennikarskie śledztwa i proste fact-checkingi (sprawdzanie wypowiedzi polityków) uzupełniliśmy relacjami (także video) całej serii protestów i ruchów obywatelskich, kobiecych, ekologicznych, nauczycielskich, lekarskich nie mówiąc o stałej kronice walki o praworządność, jaką toczą niepokorni sędziowie.
Fanów na FB mamy blisko 260 tys., ale tylko ok. 15 proc. regularnie podaje nasze materiały dalej. Technologiczna i mobilna rewolucja, zmiany na rynku mediów i platformy społecznościowe kształtują dzisiaj sposób dystrybucji i konsumpcji informacji. Jeśli chcemy się przebić przez tłok informacyjny, falę fake-newsów i armię botów potrzebujemy Waszej pomocy: udostępniajcie nasze artykuły na Facebooku i Twitterze.
Nasz wyjątkowy - w skali dziennikarskiego świata! - model finansowania przypomina występy uliczne: każdy może obejrzeć, posłuchać i przeczytać, a płaci, kto chce i ile chce. Nie ma reklam, wszystko opiera się na chęciach i możliwościach Czytelników, których wpłaty pokrywają w 80 proc. nasze wydatki. Każda wpłata to pozytywna recenzja naszej pracy, wyraz tego, że Waszym zdaniem warto wesprzeć wolne słowo i nasze-wasze wartości. Mamy wielu cudownych Darczyńców, ale jak to policzyć na zimno, to „tylko 1 na 250 Czytelników wspiera nas finansowo”.
A teraz najważniejsza prośba: proponujemy Wam następny, ważny krok w naszej relacji, jakby zawarcie związku partnerskiego – zachęcamy do założenia indywidualnego konta „Twoje OKO". Dlaczego?
Poniżej więcej szczegółów.
Każdego dnia zalogowanym Czytelnikom OKO.press będziemy udostępniać jeden specjalny tekst. Zastanawialiśmy się nad nazwą: OKO premium (zbyt ekskluzywne), OKO+ (kojarzy się z pewnymi reformami).
Tak czy inaczej będą to specjalne: śledztwa, sondaże, analizy i sprawdzanie wypowiedzi. Możecie je - będąc na swoim OKO - czytać i podać dalej. Po tygodniu te artykuły będą udostępniane wszystkim.
To może przypominać portale, które wymagają opłat za dostęp do tekstów, ale niech was to nie zmyli. U nas wszystko jest i będzie za darmo, a zachęcamy tylko do założenia konta. To jedyna zapłata, jakiej od Was chcemy - wejdźcie z nami w bliższą relację.
Będą podcasty i premiery video. Rozpoczynamy cykl podcastów "OKO do słuchania" gdzie Maciek Piasecki rozmawia z dziennikarzami OKO.press i zewnętrznymi ekspertami na intrygujące tematy. Na Twoim OKU będą także debiutować większe reportaże i filmy dokumentalne naszego kolegi Roberta Kowalskiego. Te materiały będą udostępniane szerzej po 14/30/60 dniach (w zależności od rodzaju i siły rażenia).
Dobra relacja wymaga sprawnej komunikacji, po założeniu konta będziemy mogli wysyłać Wam wiadomości e-mail mobilizujące do działania. Będziemy informować o aktualnych wydarzeniach, zapowiadać ważne publikacje. Nasi dziennikarze będą pisać do Was listy, a Wy będziecie nam przesyłać uwagi oraz pomysły na teksty i sondaże. Będziemy też prosić mailowo o wsparcie finansowe. A gdyby na media niezależne przyszły trudne czasy, jak na Węgrzech czy nie daj Boże w Turcji albo Rosji, to będziemy mogli Was szybko poinformować o tym, co spotyka nas lub innych dziennikarzy.
Zachęcamy też do zdradzenia nam Waszych zainteresowań np.: ekologia, propaganda, edukacja, polityka społeczna, opozycja. Po zapisaniu ich na koncie, w zakładce Twoje tematy, będziemy mogli proponować Wam lepiej dopasowane artykuły - mamy nadzieję, że to będzie hit.
Uwalniamy komentarze spod "kurateli" Facebooka. Teraz każdy zalogowany Czytelnik/Czytelniczka będzie mógł wziąć udział w dyskusji i np. zwrócić nam uwagę na literówki [nadal się zdarzają - dziękujemy najczujniejszym :)]. Wszystkim zalogowanym umożliwiamy także łatwy kontakt z dziennikarzami. Wystarczy kliknąć ikonkę koperty przy nazwisku autora pod artykułem i wysłać wiadomość. Postaramy się odpowiedzieć na wszystkie Wasze zapytania.
Konto jest i pozostanie całkowicie darmowe. Misją OKA jest dostarczanie merytorycznych i niezależnych informacji wszystkim, bez względu na ich majętność. Oczywiście nadal będziemy prosić Was o dobrowolne wsparcie finansowe. Szczególnie o to regularne, które umożliwia utrzymanie OKA i planowanie przyszłych działań. Dlatego zachęcamy do opłacania Abonamentu na wolność słowa – oprócz symbolicznych korzyści mamy dla tych, którzy to zrobią, specjalny bonus: po zalogowaniu nie zobaczycie już banerów z apelami o wsparcie. Które, co zrozumiałe, mogą denerwować osobę, która już utrzymuje OKO.press.
To chyba wszystko. Mamy nadzieję, że nowe OKO się spodoba, bo bardzo Was potrzebujemy. Czyli, co? ZAŁÓŻ KONTO. OTWÓRZ OKO! I bądź z nami na dobre i na złe. Bez Was nie damy rady.
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press
Komentarze