Trybunał Konstytucyjny dwukrotnie (w 2013 i 2014) wskazywał potrzebę zmiany polityki państwa wobec opiekunów osób niepełnosprawnych. Chodzi przede wszystkim o przepisy, które różnicują wysokość świadczenia pielęgnacyjnego przysługującego opiekunce lub opiekunowi osoby dorosłej niezdolnej do samodzielnego funkcjonowania w zależności od momentu, w którym powstała niepełnosprawność. Do 2013 roku świadczenia pielęgnacyjne były powszechne.
Rząd PO-PSL co prawda znacząco podniósł wysokość świadczeń (w 2014 do 1000 zł, a w 2015 roku do 1200 zł netto), ale ograniczył liczbę osób, którym ono przysługuje. Prawo do świadczenia pielęgnacyjnego utraciło wtedy ok. 140 tys. osób. Zgodnie z nowymi regulacjami
- prawno do pełnego świadczenia zachowali tylko opiekunowie osób niepełnosprawnych od dzieciństwa lub urodzenia;
- opiekunom osób, które sprawność utraciły już jako osoby dorosłe, przysługuje jedynie specjalny zasiłek opiekuńczy w wysokości 520 zł.
Ale dla opiekunów osób dorosłych, które sprawność utraciły po 2013 roku, nadal pozostawiono dramatycznie niski próg dochodowy – dostaną te 520 zł tylko jeśli w ich rodzinie dochód na głowę nie przekracza 764 zł.
PiS kontynuuje politykę „więcej, ale dla mniejszej grupy”. Z roku na rok wysokość świadczenia pielęgnacyjnego faktycznie się podnosi – w 2017 wynosi już 1 406 zł netto, jednak wciąż nie dotyczy wszystkich.
Trzy lata po drugim wyroku Trybunału Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przypomina premier Beacie Szydło o konieczności jego wykonania.
Bodnar: konsekwencje złego prawa ponoszą obywatele
W 2014 roku Trybunał Konstytucyjny na wniosek posłów PiS rozpoznał po raz drugi skargę na nowe regulacje uznając,
że zróżnicowanie prawa do świadczenia pielęgnacyjnego osób sprawujących pieczę nad osobą z niepełnosprawnością ze względu na moment powstania niepełnosprawności osoby podlegającej opiece jest niezgodny z ustawą zasadniczą.
-
Zobacz wyrok Trybunału z 2013 r.
W 2013 roku po wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zaskarżone prawo zmieniające zasady przyznawania świadczeń pielęgnacyjnych łamie konstytucyjną zasadę praw nabytych, sprzeciwia się zaufaniu do państwa i prawa.
Trybunał zobowiązał ustawodawcę do naprawy krzywdy bez zbędnej zwłoki.
W pierwszej połowie 2014 roku wszystkim osobom, które straciły prawo do świadczenia, przyznano na mocy nowej ustawy prawo do zasiłku dla opiekuna – 520 złotych; już bez względu na dochód. Część opiekunów odetchnęła z ulgą, tym bardziej, że otrzymali wyrównanie za okres, w którym pozostawali bez świadczeń.
Jednak zwycięstwo był połowiczne. Opiekunowie otrzymali zamiennik, a nie świadczenie pielęgnacyjne, w dodatku znacznie mniej pieniędzy. Poczucie dyskryminacji wykluczonych opiekunów było uzasadnione.
Adam Bodnar w liście do premier Szydło zaznacza, że niewykonanie wyroku oznacza de facto, że: „konsekwencje błędów ustawodawcy zostały przerzucone w całości na obywateli, którzy nadal nie mogą uzyskać należnych im świadczeń, co stanowi naruszenie praw osób z niepełnosprawnościami oraz ich opiekunów”.
Bodnar wskazuje, że mozolność prac nad nowym systemem świadczeń doprowadza do sytuacji, w której osoby na własną rękę starają się dochodzić swoich praw – przed sądami. A to tylko wzmaga poczucie niesprawiedliwości, bo orzecznictwo w tej kwestii nie jest jednoznaczne.
„Wykluczeni” opiekunowie osób niepełnosprawnych
W lipcu 2017 roku ponad 300 opiekunów osób niepełnosprawnych, zrzeszonych w grupie „Wykluczeni opiekunowie osób niepełnosprawnych”, wstąpiło na drogę sądową przeciwko Państwu w ramach pozwu zbiorowego. W tym celu wystąpili do rządu z ugodowym pismem przedprocesowym:
„My Opiekunowie Dorosłych Osób Niepełnosprawnych pozywamy Skarb Państwa – Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, do zawarcia ugody w sprawie uznania odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, tj. wydaniem niezgodnej z Konstytucją ustawy z dnia 07.12.2012 roku o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz niektórych innych ustaw i niewydaniem nowej oraz zapłaty na rzecz wnioskodawców roszczeń odszkodowawczych, z tytułu pozbawienia prawa do pobierania świadczenia pielęgnacyjnego”.
Rząd nie odpowiedział. Więc opiekunowie czekają teraz na rozpoczęcie procesu.