0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Jakub Porzycki / Agencja GazetaJakub Porzycki / Age...

"Pojawienie się wewnątrz wspólnot niektórych nieprawidłowych sytuacji, ale przede wszystkim ostatnie skandale w wyniku bulwersujących i ciężkich epizodów pedofilii wzmocniło potrzebę wzmocnienia karnego prawa kanonicznego" – mówił 1 czerwca na konferencji prasowej abp Filippo Iannone, przewodniczący Papieskiej Rady Tekstów Prawnych.

8 grudnia wejdzie w życie nowy tekst księgi VI Kodeksu Prawa Kanonicznego, zawierający przepisy dotyczące sankcji karnych w Kościele. Zmiany dotyczą z jednej strony uszczegółowienia (i dodania nowych) przestępstw, za które księża mogą zostać ukarani, a z drugiej precyzują kompetencje i obowiązki biskupów.

"Ufaliśmy – zdaje się mówić Stolica Apostolska – że biskupi będą mądrymi i odpowiedzialnymi pasterzami swoich diecezji. Okazuje się, że wielu z nich to po prostu matacze, czy to w kwestii przestępstw seksualnych czy finansowych. Skoro biskupi zawiedli, to musimy sięgnąć po rozwiązania korporacyjne.

Przyznajemy się do porażki dydaktycznej, ale przynajmniej zrobimy jakiś porządek" – mówi OKO.press Piotr Szeląg, teolog i doktor prawa kanonicznego.

Przeczytaj także:

Biskupi zawiedli, czas na model korporacyjny

"Miłość i miłosierdzie wymagają, aby Ojciec zaangażował się również w prostowanie tego, co czasem bywa wypaczone” – pisze papież Franciszek w Konstytucji apostolskiej „Pascite Gregem Dei" ("Paście Owczarnie Bożą") z 23 maja 2021 roku. To na mocy tego dokumentu wprowadzono zmiany w prawie kanonicznym.

Reformę w kościelnych karach ogłosiła 1 czerwca na konferencji prasowej Papieska Rada Tekstów Prawnych.

Jej sekretarz, bp Juan Ignacio Arrieta Ochoa, wyjaśniał, że zmiany są potrzebne, bo "kanony [przepisy prawne w prawie kościelnym – red.] dotyczące prawa karnego zostały znacznie zredukowane w porównaniu z kodeksem z 1917 roku, ale przede wszystkim zmieniła się podstawowa orientacja systemu. Nowe teksty były często nieokreślone, ponieważ sądzono, iż poszczególni biskupi i przełożeni, których zadaniem było stosowanie dyscypliny karnej, lepiej określą, kiedy i jak karać w najbardziej odpowiedni sposób. Ponadto doświadczenie ukazało trudności ordynariuszy w stosowaniu norm karnych".

Jak przekonywał bp Arietta, zmiany mają:

  • uszczegółowić kary "w celu zapewnienia precyzyjnych i pewnych wskazówek dla tych, którzy mają je stosować. Ponadto, przestępstwa są teraz lepiej określone, wyróżniając przypadki, które wcześniej były raczej zgrupowane razem; kary są teraz wymienione w sposób wyczerpujący";
  • zadbać o zadośćuczynienie "za zgorszenie i wyrządzone szkody";
  • zapewnić biskupom "środków koniecznych do zapobiegania przestępstwom" i "możliwość interweniowania na czas w celu skorygowania sytuacji, które mogłyby stać się poważniejsze".

"W Kodeksie Prawa Kanonicznego, czy w ogóle w Kościele instytucjonalnym kara była rozumiana tak, żeby ten, na kogo jest nałożona, nawrócił się, odpokutował i zadośćuczynił krzywdę. Równocześnie stosowanie tych kar złożono praktycznie w pełni w rękach biskupów zgodnie z posoborową ideą, że wszyscy biskupi są sobie równi, a papież jest tylko pierwszym pośród nich.

Teraz Watykan przyznaje się do tego, że te założenia były nierealistyczne. Próbuje się ratować uściślając porządek korporacyjny" – mówi nam Szeląg.

Kościół zwiera szyki

Watykan dookreślił kary, które od 8 grudnia będą groziły księżom m.in. za:

  • usiłowanie wyświęcenia kobiet;
  • rejestracja spowiedzi;
  • świętokradcza konsekracja eucharystyczna;
  • naruszenie tajemnicy papieskiej, zaniechanie obowiązku wykonania wyroku lub dekretu karnego;
  • zaniechanie obowiązku zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa;
  • alienacja dóbr kościelnych bez wymaganej konsultacji lub przestępstwa popełnione z poważnej winy lub poważnego zaniedbania w administracji;
  • zarządzanie majątkiem bez pozwolenia ordynariusza.

W celu "zapobiegania przestępstwom" ordynariusz będzie mógł dać księdzu upomnienie, naganę, nakaz karny i nadzór.

Przewidziane są także nowe, finansowe kary, które biskup może nakładać: grzywnę, odszkodowanie oraz pozbawienie całości lub części wynagrodzenia.

W końcu przeniesiono także kanony dotyczące przestępstw wykorzystywania seksualnego małoletnich i pornografii dziecięcej z rozdziału "przestępstwa przeciwko szczególnym obowiązkom" do rozdziału "przestępstwa przeciwko życiu, godności i wolności osoby".

Szeląg w rozmowie z nami wskazuje jednak, że zmiany szykowane przez Watykan – choć może się tak wydawać na pierwszy rzut oka – nie są motywowane jedynie skuteczniejszym rozliczaniem problemu przestępstw seksualnych.

"My skupiamy się na sprawach dotyczących pedofilii, ale te zmiany mają też drugą twarz. Watykan miesza różne porządki: rzeczy obiektywnie naganne moralnie z nauczaniem Kościoła. Z zapowiedzi zmian w sankcjach karnych wynika, że chodzi także o zwiększenie dyscypliny w sprawach doktrynalnych, z którą ostatnio było krucho.

Nowe kary biskup będzie mógł więc zastosować nie tylko wobec księdza, który dopuścił się przestępstwa seksualnego, ale także księdza, który np. pobłogosławił związek jednopłciowy – mówi Szeląg.
;

Udostępnij:

Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze