0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

Po godzinie 20 w sobotę 17 grudnia w niektórych częściach Polski doszło do kilkuminutowych zakłóceń programów Telewizji Polskiej, znajdujących się na trzecim multipleksie. Są to m.in. TVP1, TVP2, TVP Info i TVP Regionalna. W tym czasie telewizyjna Jedynka nadawała orędzie premier Beaty Szydło.

Działań zagrażających bezpieczeństwu państwa w zakłóceniach sygnału dopatruje się prezes TVP Jacek Kurski. W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl powiedział, że powiadomił już Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i powiadomi Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Telewizja Polska podała w niedzielę, że doniesienia o utrudnieniach w odbiorze napłynęły z 13 województw i zaapelowała do widzów o nadsyłanie informacji o kolejnych zakłóceniach. Radzi też, że w razie ich wystąpienia TVP można oglądać na stronie tvpstream.tvp.pl.

Hybrydowy zamach stanu

Posłanka Pawłowicz w podejrzeniach poszła o wiele dalej. Zakłócenia sygnału uznała za celowe działanie firmy EmiTel, obsługującej multipleksy nadające sygnał telewizyjny. W niedzielę wieczorem napisała na Facebooku:

“Czy amerykańska firma EMITEL nadająca sygnał TVP, która ZABLOKOWAŁA/?/ od soboty odbiór TVP w południowej Polsce, m.in. w województwach dolnośląskim, lubelskim, opolskim i śląskim, BIERZE UDZIAŁ w hybrydowym ZAMACHU STANU w Polsce?

Czy EMITEL na zewnętrzne polecenie testuje nasze możliwości i reakcje?

CORAZ WIĘKSZY obszar Polski, teraz już także Polska północna, jest POZBAWIANY dostępu do informacji RZĄDOWEJ, informacji od legalnych władz !!!

Polacy są poddawani tam już tylko KŁAMLIWYM przekazom mediów prywatnych, tvn, polsat i lewackim portalom.

EMITEL trzeba NATYCHMIAST ZASTĄPIĆ firmą polską! NATYCHMIAST!!!”

Emitel: tylko 12 proc. odbiorców

Żeby odpowiedzieć na pytania posłanki Pawłowicz nie trzeba być agentem ABW. Wystarczy zadzwonić do rzecznika EmiTela. W rozmowie z OKO.press powiedział, że zasięg występowania zakłóceń od sobotniego wieczora nie zmienił się. Pojawiają się do dzisiaj na 11 ze 137 nadajników i dotknęły - według szacunków EmiTela - 10-12 proc. populacji Polski. Najdłuższe trwało ok. 20 minut, ale zwykle są kilkuminutowe.

Według komunikatu EmiTela bezpośrednią przyczyną zakłóceń są błędy synchronizacji. Jak tłumaczy OKO.press rzecznik EmiTela, w obszarach na których wystąpiły zakłócenia, pokrywają się sygnały z dwóch lub więcej nadajników. Program może być odbierany prawidłowo, o ile oba sygnały są zsynchronizowane, czyli fale sygnału dokładnie się pokrywają. Gdy nadajniki nie nadają w odpowiednim czasie, odbiornik (antena telewizyjna) “nie może zdecydować się”, który z nich wybrać i odbiór staje się niemożliwy.

Czy EmiTel wywołał zakłócenia celowo, jak sugeruje posłanka Pawłowicz? Wydaje się mało prawdopodobne, by prywatna firma z premedytacją narażała na szwank swoją reputację po to, by odciąć od TVP zaledwie 12 proc. Polaków.

Zawiódł GPS czy łącza światłowodowe

Emitel wciąż jednak nie wie, dlaczego nadajniki przestały działać prawidłowo i nie udało mu się naprawić usterki. Zakłócenia wciąż mogą się więc pojawiać.

Jacek Jarzina, inżynier komunikacji radiowej, w rozmowie z OKO.press tłumaczy, że u źródła zakłóceń musi stać błąd systemu synchronizacji. EmiTel korzysta z dwóch jednocześnie - jeden to GPS, a drugi to sieć światłowodów łączących nadajniki, opierająca się na wewnętrznych zegarach atomowych. Który z tych systemów zawiódł? “Na razie nie wykluczyliśmy żadnej z możliwości” - mówi OKO.press rzecznik EmiTela.

W celu ustalenia przyczyn awarii EmiTel współpracuje z Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Jak zapewnił, służby nie przeszukiwały siedziby firmy.

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze