0:000:00

0:00

Dobrze by było, aby w Polsce ludzie, którzy mają inną orientację niż heteroseksualna, nie musieli się tego wstydzić. Co nie znaczy, że muszą się z tym obnosić.
Wypowiedź przewodniczącego .N jest sprzeczna z programem jego partii
"Gość wydarzeń", Polsat News,19 września 2016
W ogłoszonym przed kilkoma dniami programie Nowoczesnej ustawy dotyczące spraw społeczno-obyczajowe znajdują się w planie na pierwsze 12 miesięcy sprawowania rządów. Wśród nich: przywrócenie finansowania in vitro, wprowadzenie związków partnerskich, rozdział kościoła od państwa.

Autorzy programu zapowiadają, że Nowoczesna:

  • wprowadzi powszechny system przeciwdziałania przemocy i agresji w szkołach, postawi na kształtowanie wrażliwości i tolerancji u dzieci,
  • wprowadzi przepisy umożliwiające skuteczną walkę z mową nienawiści, ksenofobią i nietolerancją,
  • nie pozwoli na naruszanie niczyjej godności ze względu na rasę, płeć, wyznanie, tożsamość i orientację seksualną, niepełnosprawność czy poglądy polityczne.
Wygląda więc na to, że Ryszard Petru nie zgadza się z programem własnej partii.

Przeczytaj także:

Nowoczesna homofobia

Wypowiedź Ryszarda Petru to modelowy przykład homofobii nowoczesnej (zbieżność z nazwą partii jest zupełnie przypadkowa).

Ten rodzaj homofobii - według raportu z badań Centrum Badań nad Uprzedzeniami - nie wynika z przekonania, że homoseksualizm jest nienaturalny lub niemoralny.

Homofobia nowoczesna to przeświadczenie, że osoby homoseksualne same nie chcą się "asymilować" z heteroseksualną większością, a w kontekście praw obywatelskich mają za duże wymagania wobec społeczeństwa.

Charakterystyczny dla homofobii nowoczesnej jest wynik badań nad Centrum, w którym aż 53% badanych zgodziło się z dyskryminującym homoseksualistów twierdzeniem:

(raport "Postawy wobec osób homoseksualnych", Warszawa 2014 r., Centrum Badań nad Uprzedzeniami)

Homofobia nowoczesna pojawiła się także w badaniu PBS dla „Gazety Wyborczej” i Kampanii przeciw Homofobii z 2013 r. Stwierdzenie „nie mam nic przeciwko gejom i lesbijkom, ale niech się tak nie afiszują” poparło 62 proc. badanych. To zdanie Petru powtórzył prawie słowo w słowo.

W wersji zarazem brutalnej i komicznej taką postawę wyraził też prezydent Andrzej Duda w pierwszym wywiadzie po wyborczym zwycięstwie. Zapytany, czy mógłby zatrudnić homoseksualistów odparł: "Chyba nie wyobraża pan sobie, że będę pytał ludzi, z kim i jak żyją? Choć oczywiście nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś półnagi paradował po kancelarii".

Niestety, Ryszard Petru będzie musiał wybrać jedno z dwojga: albo w państwie Nowoczesnej wszyscy mają te same prawa, albo niektórzy mówią innym, z czym mają się nie afiszować.

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze