Jacek Majchrowski nie połączy jednak Bunkra Sztuki z muzeum MOCAK. To sukces protestujących. Nie wycofał się jednak z powołania bez konkursu na dyrektorkę Bunkra Maszy Potockiej. Artyści i pracownicy rozmawiają z prezydentem o przyszłości instytucji, a krakowscy radni wahają się co do pomysłu połączenia
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wycofuje się – przynajmniej na razie – z projektu połączenia Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK i Bunkra Sztuki. To sukces artystów i aktywistów, którzy protestowali przeciwko pomysłowi ogłoszonemu przez Majchrowskiego w styczniu.
„Prezydent poprosił o zaufanie. Nie zamierza w tej chwili łączyć Bunkra i MOCAK-u, doskonale zdaje sobie sprawę i zgadza się z rozmówcami, że są to instytucje o całkowicie różnym charakterze. Bunkier Sztuki nigdy nie będzie siedzibą muzeum. Nie ma takich planów, galeria zawsze będzie pełnić funkcję galerii, a muzeum to zupełnie inna placówka” – potwierdziła w rozmowie z OKO.press Monika Chylaszek, rzeczniczka Majchrowskiego.
Wciąż jednak Bunkier i MOCAK ma połączyć „unia personalna” – prezydent chce bez konkursu mianować dyrektorką Bunkra obecną dyrektorkę MOCAK-u Maszę Potocką.
Na odstąpienie od trybu konkursowego wymaganą prawem zgodę wyraził już minister Piotr Gliński, jak poinformował resort w środę, 6 lutego. Majchrowski nie ma zatem przeszkód formalnych, by powołać Potocką na stanowisko szefowej Bunkra Sztuki.
Na specjalnym wtorkowym spotkaniu Majchrowski zaapelował do zespołu Bunkra, do artystów i pracowników biorących udział w rozmowach, by „zawierzyć” mu w sprawie nominacji Potockiej.
„Nie rozmawiano o personaliach. Prezydent wysłuchał obaw co do powołania pani dyrektor Marii Potockiej na szefową Bunkra Sztuki. Poprosił jednocześnie, by mu zaufać w sprawie personaliów. Kluczowa była rozmowa o tym, jaka będzie przyszłość instytucji” – relacjonuje Chylaszek.
Kolejne spotkanie artystów i pracowników galerii z prezydentem Majchrowskim ma odbyć się 13 marca.
”Ustaliliśmy z prezydentem, że kolejne spotkanie będzie dotyczyć wypracowania formuły działań galerii na kolejne lata, w tym na czas remontu. Będziemy mówić o konkretnych pomysłach i rozwiązaniach programowych zaproponowanych przez zespół” – mówi kuratorka Anna Lebensztejn, przedstawicielka działającego w Bunkrze związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza.
Pomysł łączenia galerii Bunkier Sztuki z Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK spotkał się z mocną środowiskową krytyką.
„Role, które pełnią obie instytucje mają odrębny charakter. Muzeum jest instytucją powołaną przede wszystkim do opieki nad dziełami sztuki, ich konserwacją i zachowaniem spuścizny kulturalnej dla kolejnych pokoleń. Galeria miejska jest zaś rodzajem agory oraz miejscem gdzie wystawiają swoje prace współcześni artyści. Jest miejscem spotkań twórców z publicznością, ale także miejscem, gdzie początkujący artyści i artystki uczą się jak prezentować swoją twórczość we współpracy z kuratorami i kuratorkami. Jest także miejscem eksperymentów artystycznych” – napisali artyści w liście podpisanym m.in. przez Agatę Biskup, Iwonę Demko, Cecylię Malik, Artura Grabowskiego, Franciszka Orłowskiego, Zorkę Wollny, Ewę Tatar czy Wilhelma Sasnala.
Sygnatariusze listu, a także Otwarte Forum Sztuki Współczesnej, zaapelowały o powołanie nowego dyrektora Bunkra Sztuki w trybie konkursu. Został on ogłoszony w zeszłym roku, jednak Majchrowski postanowił od niego odstąpić, gdyż cieszył się małym zainteresowaniem.
Artyści tłumaczą, że to ze względu na doprowadzenie przez krakowski magistrat do przedterminowej rezygnacji ze współpracy z Magdaleną Ziółkowską, byłą dyrektorką Bunkra. Jej program był dobrze oceniany, jednak zarzucono jej liczne drobne uchybienia formalne: m.in. opieszałość w zatrudnieniu księgowej, czy zakończenie stosunku pracy z magazynierem bez przyjmowania następnego, a także utrzymywanie wakatu na „kluczowym dla prowadzenia procesu inwestycyjnego stanowisku”, wytykano także opóźnienia w prowadzeniu ksiąg rachunkowych. Kluczowy dla miasta jest bowiem remont, który ma być przeprowadzony w historycznej siedzibie galerii przy Plantach.
Czy i jak galeria ma działać podczas remontu? To właśnie było jednym z głównych tematów spotkania i ma być tematem dalszych rozmów.
„Przez najbliższe dwa-trzy lata Bunkier Sztuki jako miejsce będzie zamknięty, ze względu na remont. Obie strony zgodziły się co do tego, że to najlepszy moment, by rozmawiać o tym, jak Bunkier powinien działać już w nowej odsłonie” – mówi rzeczniczka prezydenta.
„Mówiliśmy o tym, że na czas remontu Bunkier może mieć powołanego specjalnie menadżera, a program galerii może funkcjonować poza siedzibą, w przestrzeni miejskiej. Trzeba popatrzeć na tę sytuację jak na szansę, a nie na problem, skorzystać z uwolnionej w środowisku i wśród pracowników Bunkra energii. Jeśli prezydent się na to nie zdecyduje, straci całe miasto” – komentuje artystka Monika Drożyńska z inicjatywy obywatelskiej Towarzystwo Osób Kibicujących Galerii Bunkier Sztuki, która również brała udział w spotkaniu z Majchrowskim.
By połączyć obie instytucje, Majchrowski musiałby w drodze uchwały uzyskać zgodę rady miasta. Sam ma w 43-osobowej radzie jedynie dziewięciu radnych. Czy udałoby mu się zdobyć większość dla takiej uchwały? Interpelację w sprawie Bunkra złożyła Nina Gabryś, radna z Nowoczesnej i zarazem z współrządzącej Krakowem Koalicji Obywatelskiej.
„Mam nadzieję, że do takiej uchwały nie dojdzie, jestem absolutnie przeciwna, by łączyć te dwie instytucje, których funkcje są dość odmienne. Połączenie Bunkra i MOCAK-u, oznaczać może szybki koniec działania galerii w jej obecnej formie, a byłaby to ogromna strata” – mówiła OKO.press.
Jak zachowałaby się cała KO? Nie wiadomo, gdyż – jak poinformował nas Aleksander Miszalski, przewodniczący małopolskiej Platformy i jej krakowskiego klubu radnych – nie ma na razie uchwały o połączeniu, a partia czekała też na wyniki dzisiejszego spotkania.
Przeciwko połączeniu Bunkra z MOCAK-iem byłby cały opozycyjny klub Łukasza Gibały, Kraków Dla Mieszkańców – zapewnił OKO.press jego rzecznik Łukasz Maślona. Niepewne było z kolei stanowisko PiS. „Nasz klub nie podjął jeszcze decyzji odnośnie głosowania. W tej chwili analizujemy argumenty zwolenników i przeciwników połączenia” - poinformował nas w sobotę rzecznik klubu PiS radny Michał Drewnicki.
dziennikarz, krytyk teatralny i publicysta. Od 2012 stały współpracownik "Gazety Wyborczej", od 2009 - "Dwutygodnika". Pisze m.in. o kulturze, cenzurze, samorządach i stosunkach państwo-Kościół.
dziennikarz, krytyk teatralny i publicysta. Od 2012 stały współpracownik "Gazety Wyborczej", od 2009 - "Dwutygodnika". Pisze m.in. o kulturze, cenzurze, samorządach i stosunkach państwo-Kościół.
Komentarze