0:00
0:00

0:00

Lektura wystąpień władz państwowych - oraz tekstów przygotowanych z okazji rocznicy śmierci Józefa Piłsudskiego przez IPN — jest z tego powodu aż zabawna. Tym bardziej że w obchodach wzięli udział najważniejsi politycy.

„»Królem był serc i władcą doli naszej«. 85 lat temu Polska straciła nie tylko polityczny autorytet, ale nade wszystko jednego z Ojców Niepodległości - Marszałka Józefa Piłsudskiego. Pozostawił po sobie pomnik trwalszy od spiżu - wolną i niepodległą Polskę”.

- napisał Morawiecki na Twitterze.

View post on Twitter

Piłsudskiego minutą ciszy uczcili posłowie w Sejmie. „85 lat temu odszedł do pana Boga marszałek Józef Piłsudski - twórca polskiej niepodległości, ojciec założyciel naszej ojczyzny” - powiedział poseł PiS Krzysztof Sobolewski.

"Królem był serc i władcą doli naszej". 85 lat temu Polska straciła nie tylko polityczny autorytet, ale nade wszystko jednego z Ojców Niepodległości - Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Twitter,12 maja 2020

Sprawdziliśmy

Był kochanym ojcem ojczyzny dla jednych, brutalnym dyktatorem dla innych

Z tej okazji IPN przygotował wybór tekstów o Piłsudskim (tutaj). Z biografii - opowiedzianej przez historyka prof. Włodzimierza Suleję - można się co prawda dowiedzieć, że Piłsudski był socjalistą, ale nie wiadomo, dlaczego i właściwie o co socjalistom (poza niepodległością Polski) chodziło.

„W polskim ruchu socjalistycznym, a zwłaszcza w tym jego segmencie, który porzucił utopijne marzenia o powszechnej rewolucji na rzecz walki o przywrócenie suwerennej, niepodległej Polski, przypadła mu rola przywódcza” - pisze prof. Suleja i właściwie to wszystko, co ma na ten temat do powiedzenia.

Biografia kończy się na zwycięstwie nad bolszewikami w roku 1921, pomija więc zamach majowy 1926 roku i historię dyktatury.

Z komunikatu IPN poświęconego rocznicy także nie sposób się tego dowiedzieć:

„Piłsudski sformułował ideę walki zbrojnej o niepodległość w czasie, gdy wiarę w jej spełnienie podzielała znikoma część społeczeństwa polskiego. Mimo to konsekwentnie wcielał ją w życie. Zainicjował stworzenie Związku Walki Czynnej i organizacji strzeleckich przed I wojną światową. Dowodził I Brygadą Legionów i bił się o niepodległość z Rosją.

Później rzucił wyzwanie pozostałym państwom zaborczym - Niemcom i Austro-Węgrom, które uwięziły go w twierdzy w Magdeburgu. W listopadzie 1918 roku z woli narodu został Naczelnikiem Państwa i rozpoczął proces budowy państwowości polskiej oraz Wojska Polskiego.

Jako Naczelny Wódz poprowadził wojsko do wojny o granicę wschodnią Rzeczypospolitej. Zwycięstwo w tych zmaganiach, których kulminacyjnym momentem było odparcie najazdu bolszewickiego, zdecydowało o bycie młodego państwa”.

Nie ma w tej biografii ani socjalizmu, ani dyktatury.

Socjalista

Uzupełnijmy więc braki w wypowiedziach partii rządzącej. Piłsudski w drugiej połowie lat 90. XIX w. został faktycznie szefem krajowej organizacji PPS w Królestwie Polskim. PPS był wówczas organizacją rewolucyjną: walczył nie tylko o niepodległość, ale także (a może przede wszystkim) o socjalizm, czyli m.in. o demokrację, lepsze warunki pracy w fabrykach, prawo do strajku.

Piłsudski nie był przy tym wielbicielem pism teoretyków socjalizmu. W ankiecie z 1903 roku dla pisma młodych socjalistów pisał: „Abstrakcyjna logika Marksa oraz panowanie towaru nad człowiekiem nie pasowało do mego mózgu”.

W jednej z prywatnych rozmów wyznał to z rozbrajającą szczerością: „Starałem się poznać i zgłębić idee socjalizmu. Zacząłem czytać Kapitał Marksa. Ale gdy spotkałem się z dowodzeniem, że stół równa się surdutowi, czy też surdutowi równać się może [...] zamknąłem książkę, gdyż takie ujęcie sprawy wydało mi się bzdurstwem. Filozofia materialistyczna [...] nigdy nie przemawiała mi do przekonania. […] Do socjalizmu odnosiłem się krytycznie i tego krytycyzmu nie pozbyłem się już nigdy”. (cytujemy to w ślad za biografią Romana Dmowskiego pióra prof. Grzegorza Krzywca).

Znienawidzony przez prawicę

Piłsudski jednak był przywódcą socjalistów w czasie rewolucji 1905 roku, kiedy Polacy z prawicy i lewicy zabijali się nawzajem na ulicach. Narodowa Demokracja Romana Dmowskiego nienawidziła Piłsudskiego, a bojówki endeckie tępiły socjalistów.

Sam Dmowski pisał w 1906 roku o tym tak:

„Cały ten syfilis polityczny, którym nas zarażali Moskale przez lat czterdzieści, wysypał się obecnie i nie wiadomo jak się skończy. Socjały w r.z. [Rzeczypospolitej] uwierzyły, że czas przyszedł «obalić carat» – gdy im się «rewolucja» nie udała mszczą się na własnym społeczeństwie, niszczą je strajkami, rabują, mordują burżuazyjnych fabrykantów i narodowców (ci ostatni odpłacają im nieraz tem samym). Wierząc w rewolucję utworzyli sobie drużynę bojową, złożoną z chłopaków od lat 15 do 20, z robotników bez pracy, z nożowców i złodziei nawet zwyczajnych. Dla tej drużyny sztabem są żydzi, histerycy i najzwyczajniejsi wariaci [...]. Z taką tedy rewolucją zmuszeni jesteśmy walczyć na noże”.

W 1918 roku, kiedy Piłsudski zdobył władzę w Warszawie, nacjonaliści Dmowskiego zwalczali go intensywnie. Przygotowali nawet nieudany zamach stanu. W kręgach prawicowych Piłsudski uchodził za „bolszewika”, czy bolszewickiego agenta.

W połowie marca 1919, czyli prawie dwa miesiące po wyborach sejmowych, w których Narodowa Demokracja Dmowskiego odniosła wielkie zwycięstwo, przywódca endeków pisał w liście do współpracownika o Piłsudskim:

„1. nie rozumie Polski, nie zdaje sobie sprawy z tego, co w niej jest potrzebne i co możliwe; 2. nie jest człowiekiem dzisiejszym, należąc swoją konstrukcją psychiczną do pierwszej połowy XIX w.; 3. nie jest jednolity: to kombinacja starego romantyka polskiego z bolszewikiem moskiewskim, dająca się genetycznie wyjaśnić; 4. nie jest sobą, ale przedrzeźnia wielkie wzory historyczne, co zawsze prowadzi do czynów poronionych; 5. otrzymawszy posadę boga od jołopów, którzy go otaczają usiłuje być większym, niż go Pan Bóg stworzył, robi pozory siły wielkiej, poza którymi ukrywa się słabość itd. Robi czasem na mnie wrażenie wołu, któremu wydaje się, że jest bykiem i wdrapuje się na krowę”.

Obu polityków dzieliły nie tylko animozje osobiste: Dmowski wyobrażał sobie Polskę jako państwo narodu polskiego, w którym mniejszości miały być asymilowane albo usunięte. Piłsudski - Polaków jako przywódców koalicji narodów środkowej Europy, w sojuszu obronnym przeciw Rosji i Niemcom.

Dmowski - dodajmy - to jeden z ideowych patronów rządzącego Polską dziś PiS, czczony tak bardzo, że jego wizerunek znalazł się nawet na nowych polskich paszportach.

Dyktator

W maju 1926 roku Piłsudski obalił demokratycznie wybrany rząd II RP. W walkach w Warszawie zginęło blisko 400 osób.

Został dyktatorem, a jego władza stawała się coraz bardziej brutalna. Lżył przeciwników politycznych w gazetach, a najwybitniejszym przedstawicielom opozycji wytoczył polityczny proces (w Brześciu nad Bugiem).

Uwięzionych polityków traktowano niesłychanie brutalnie. Sanacja - ugrupowanie Piłsudskiego - systematycznie ograniczała prawa wyborcze, uciekając się do fałszowania wyborów.

Skłócony z Kościołem

Rządząca prawica nie wspomina także, że Piłsudski był skłócony z Kościołem - zarówno dlatego, że zmienił wyznanie (aby móc wziąć ślub z rozwódką). Część hierarchii - wśród której rosły wpływy Narodowej Demokracji - odrzucała Piłsudskiego z powodów politycznych.

W 1935 roku, kiedy dyktator umarł, Kościół chciał odmówić pochowania Piłsudskiego na Wawelu. Ostatecznie po długich naciskach władz jednak zgodził się na pochówek. Dwa lata później arcybiskup przeniósł zwłoki z Krypty św. Leonarda pod Wieżę Srebrnych Dzwonów. Doszło wówczas do gigantycznej publicznej awantury: piłsudczyk, pisarz Wacław Sieroszewski, żądał nawet zamknięcia biskupa krakowskiego w areszcie.

;
Na zdjęciu Adam Leszczyński
Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze