Prof. Barbara Remberk: „Generalnie uważa się, że im wcześniej reagujemy na zaburzenia psychiczne, tym większa szansa wyleczenia. Przy czym to jedna strona medalu. A druga jest taka, żeby nie sprowadzać tego do absurdu i nie leczyć każdego na świecie”
Temat psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej gościł wielokrotnie w mediach w ostatnich czasach. OKO.press regularnie donosiło o kłopotach z dostępem do leczenia, o przepełnionych oddziałach, do których przyjmuje się wyłącznie dzieci i młodzież po próbach samobójczych, o braku specjalistów w tym zakresie.
Do rozmowy zaprosiliśmy prof. Barbarę Remberk, Kierowniczkę Kliniki Psychiatrii Dziecięcej i Młodzieżowej w warszawskim Instytucie Psychiatrii i Neurologii. Pani profesor pełniła funkcję konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej.
Spytaliśmy m.in. o to, czy to prawda, że nowe leki nie leczą zdecydowanie lepiej, a ich wyższość sprowadza się do tego, że wywołują mniej skutków ubocznych. Czy z choroby psychicznej można się całkowicie wyleczyć? Czy dziś choruje wyraźnie więcej dzieci niż dawniej? Czy niektórych psychoz można by uniknąć, gdyby w porę wkroczyć z odpowiednią pomocą? Czy choroby psychiczne to nadal w Polsce tabu?
Od naszej rozmówczyni usłyszeliśmy, że „niektórych psychoz u młodych osób można by uniknąć, gdyby te osoby nie paliły marihuany. W debacie publicznej na temat legalizacji marihuany w ogóle nie wybrzmiewa to, co jest jednoznacznie udowodnione, że
marihuana palona w młodym wieku, nawet w nie takich dużych dawkach, zwiększa ryzyko rozwoju psychozy”.
Na pytanie, czy dzieci chorują psychicznie inaczej niż dorośli prof. Remberk odpowiedziała: „Na pewno to, jak się czuje dziecko, ogromnie zależy od tego, jak funkcjonuje jego rodzina. W przypadku małych dzieci to jest ich główny świat. W przypadku nastolatków to rodzina i rówieśnicy.
I to ma ogromny wpływ. [Liczy się też] bezradność dzieci. Jeżeli ktoś z nas jest prześladowany w pracy, może powiedzieć: »Do diabła, idę stąd«. Dziecko, które jest prześladowane w szkole, które jest w szkole, w której sobie nie radzi, po pierwsze musi przekonać [o potrzebie zmiany] rodziców. [Często] musi po prostu tkwić w tej sytuacji. Oczywiście, to samo dotyczy nieprawidłowych sytuacji rodzinnych”.
Zapraszam do wysłuchania rozmowy.
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.
Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.
Komentarze