Podcast „Drugi rzut OKA”. HIV? Przecież to mnie nie dotyczy. Zaledwie 10 proc. z nas zrobiło test

Czy dziś w ogóle warto zajmować się HIV/AIDS?

Wirus wywołujący chorobę został odkryty 41 lat temu. Przez kilkanaście lat nas przerażał, bo zabijał bezlitośnie. Nie mieliśmy żadnego leku na AIDS. Ale od 1995 roku mamy czym leczyć osoby żyjące z HIV.

Nie umiemy wprawdzie usunąć wirusa z organizmu, ale gdy zażywa się regularnie leki, można żyć równie długo, co osoby niezakażone. Żyć w dobrej formie. Bez lęku, że przekaże się wirusa swoim seksualnym partner(k)om. Żyjąc z HIV można mieć zdrowe dzieci. Ale to wszystko pod warunkiem, że znamy swój status. Dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak: „W naszym myśleniu pojawiło się przekonanie, że osoby żyjące z HIV to margines społeczeństwa. I nie jesteśmy w stanie tego odczarować”. Uważamy, że HIV nas nie dotyczy. I chociaż podejmujemy ryzykowne zachowania seksualne, nie testujemy się.

Dr Ankiersztejn-Bartczak: „Lekarze zakaźnicy mówią, że już dawno nie widzieli tak dużej ilości osób z późno wykrytym zakażeniem, z pełnoobjawowym AIDS. W Polsce dziś umiera się z powodu AIDS”. „Jeżeli nie mamy środków na profilaktykę i nie robimy nic, żeby nie zakaził się np. dwudziestolatek, to znaczy, że on przez następne 50 lat będzie brał leki [na HIV]. A to kosztuje 2,5 tys. zł miesięcznie. To proste przeliczenie. Nie rozumiem więc decydentów, do których najbardziej trafia rozmowa o pieniądzach”.

Do rozmowy na temat HIV/AIDS zaprosiłem dr. nauk społecznych Magdalenę Ankiersztejn-Bartczak, prezeskę Zarządu Fundacji Edukacji Społecznej, pedagoga, edukatorkę seksualną, koordynatorkę punktów konsultacyjno-diagnostycznych, gdzie można zrobić test w kierunku HIV.

Z podcastu dowiecie się państwo m.in. czy w Polsce łatwo się przetestować na HIV. Ile punktów testowania jest np. na Podkarpaciu. Jak rozdysponowywane są u nas fundusze na HIV/AIDS. Ile z nich przeznacza się na profilaktykę i jakie są tego skutki. Co to jest PrEP i czy Polacy z tego korzystają? Czy leczymy za darmo wszystkich potrzebujących, czy tylko ubezpieczonych? Czy nowe zakażenia dotyczą właściwie przybyszów z zagranicy, a Polacy są bezpieczni?

Zapraszam.