0:00
0:00

0:00

Unia Europejska, a wcześniej jej poprzednie formy, rozwijała się poprzez przyjmowanie nowych państw.

Dwadzieścia lat temu do UE dołączyły Polska, Czechy, Węgry, Słowacja, Słowenia, Litwa, Łotwa i Estonia – łącznie 74 miliony ludzi. Po dwóch dekadach statystyki robią wrażenie. Polski Instytut Ekonomiczny szacuje, że polskie PKB per capita, liczone według parytetu siły nabywczej, jest dziś o 40 proc. wyższe, niż gdyby Polska nie przystąpiła do Unii. Korzyści odniosły również tzw. stare kraje założycielskie UE.

W 2007 roku do Unii dołączyły też Rumunia i Bułgaria, a w 2013 roku – Chorwacja.

Teraz kilka państw aspiruje do powtórzenia tego sukcesu – wśród nich

  • Albania,
  • Bośnia i Hercegowina,
  • Gruzja,
  • Mołdawia,
  • Czarnogóra,
  • Macedonia Północna,
  • Serbia,
  • Turcja
  • i Ukraina.

Na jakim etapie znajduje się rozszerzenie UE? Wyjaśnia dr Michał Matlak – doradca w Parlamencie Europejskim, który koordynuje projekt dotyczący rozszerzenia Unii na dwóch czołowych europejskich uniwersytetach we Florencji i Budapeszcie.

„Debata na temat rozszerzenia znacząco się zmieniła po rozpoczęciu pełnoskalowej rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Wcześniej ten proces był praktycznie zablokowany, a jego odblokowanie wydawało się mało prawdopodobne.

Po rosyjskiej inwazji sytuacja uległa zmianie – i to nie tylko w kontekście Ukrainy, ale również krajów Bałkanów Zachodnich oraz Mołdawii. Można więc śmiało powiedzieć, że był to moment przełomowy.

Decyzje zapadały wyjątkowo szybko. Ukraina, podobnie jak Mołdawia, złożyła wniosek o członkostwo zaledwie kilka dni po rozpoczęciu wojny. Proces jego rozpatrywania przebiegł w ekspresowym tempie, a status kraju kandydującego został przyznany już po kilku miesiącach. Jak na Unię Europejską, było to naprawdę dynamiczne tempo" – ocenia dr Matlak.

Czy entuzjazm elit politycznych pociąga za sobą poparcie obywateli państw UE?

Jeśli spojrzymy na wyniki Eurobarometru z 2023 roku, 53 proc. obywateli Unii popiera rozszerzenie, podczas gdy 37 proc. jest temu przeciwnych. Największe poparcie obserwujemy wśród mieszkańców Litwy, Hiszpanii i Chorwacji, natomiast największy sceptycyzm – już od dekad – wykazują obywatele państw, które są płatnikami netto do budżetu UE, czyli Holandii, Francji, Danii i Niemiec.

„Sceptycyzm wobec rozszerzenia Unii Europejskiej wynikał głównie z ogólnej kondycji krajów, zwłaszcza w Europie Zachodniej, która po kryzysie ekonomicznym z 2008 roku była daleka od idealnej. Miało to wpływ na spadek entuzjazmu obywateli wobec dalszego poszerzania Wspólnoty.

Nie tyle ocena wcześniejszych rozszerzeń kształtowała negatywne nastawienie społeczeństw i dystans rządów wobec tego procesu, ile raczej sytuacja gospodarcza, kondycja demokracji oraz kryzysy migracyjne. W wielu krajach rodziły one poczucie, że rządy tracą kontrolę nad tym, co dzieje się w ich państwach. To właśnie te czynniki sprawiały, że sceptycyzm dominował.

Jednak poczucie zagrożenia ze strony Rosji, które przed pełnoskalową agresją wydawało się na Zachodzie odległe, zmieniło nastawienie. Szczególnie widoczne stało się to we Francji, gdzie zarówno w społeczeństwie, jak i w elitach politycznych nastąpiła wyraźna zmiana – Rosja przestała być postrzegana jako partner czy kontrahent, a zaczęła być traktowana jako ewidentny przeciwnik.

Podobne zmiany zaszły w wielu innych krajach Europy Zachodniej. W Niemczech odpowiedź na to pytanie jest bardziej skomplikowana, bo nie da się jednoznacznie stwierdzić, jak dalece społeczeństwo zmieniło swoje nastawienie, choć na pewno w pewnym stopniu to nastąpiło. To właśnie ta zmiana sprawiła, że proces rozszerzenia został odblokowany – nie tylko na poziomie europejskich elit, ale także w dużej mierze wśród obywateli Unii" – uważa Matlak.

Z podcastu dowiecie się także:

  • jak druga Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen zamierza podejść do kwestii rozszerzenia,
  • na jakim etapie są negocjacje z poszczególnymi krajami kandydującymi,
  • jak Unia musi przygotować się na rozszerzenie – jakie zmiany instytucjonalne są konieczne i jakie prace już trwają,
  • jak kryzys praworządności w Polsce i na Węgrzech wpłynął na podejście UE do przyjmowania nowych państw,
  • jakie mogą być pozytywne i negatywne scenariusze dotyczące przyszłości rozszerzenia lub decyzji o jego wstrzymaniu,
  • jakie konsekwencje geopolityczne, gospodarcze i dotyczące bezpieczeństwa może mieć rozszerzenie UE – zwłaszcza w kontekście rywalizacji z Chinami i Rosją,
  • co robi, a co powinna, w kontekście procesu rozszerzenia UE robić Polska.
;
Na zdjęciu Anna Wójcik
Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.

Komentarze