0:00
0:00

0:00

Atom miał być ratunkiem dla Europy, która po II wojnie światowej potrzebowała energii potrzebnej do odbudowy i rozwoju gospodarki. To od lat 60. XX wieku napędzało rozwój atomu. Ważne był też rosnący sceptycyzm wobec innych paliw, zasilających elektrownie.

W 1973 roku na Bliskim Wschodzie wybuchła wojna Jom Kipur. Konflikt pomiędzy Izraelem a Egiptem i Syrią był wstrząsem nie tylko w geopolityce, ale i gospodarce. Koalicja państw arabskich, kontrolujących eksport ropy naftowej, objęła embargiem na ten surowiec kraje Zachodu, popierające w tej wojnie Izrael.

W ten sposób wybuchł kryzys paliwowy. Cena pozostałej na zachodnim rynku ropy poszła w górę skokowo. Pięć lat po tym kryzysie nastąpił kolejny, wraz z dramatycznym spadkiem wydobycia w Iranie w 1979 roku, po islamskiej rewolucji. Oba te wydarzenia pokazały, że ropa nie jest pewnym źródłem energii.

Dlatego w latach 70. np. Holendrzy przesiadają się na rowery, a europejska energetyka zaczyna szukać alternatyw dla ropy, jednego z głównych paliw zasilających elektrownię.

Dlatego w latach 70. np. Holendrzy przesiadają się na rowery, a europejska energetyka zaczyna szukać alternatyw dla ropy, jednego z głównych paliw zasilających elektrownię.

Kraje Zachodu decydują się na wejście w znaną już technologię, obecną w energetyce od 1955 roku, choć wywodzącą się ze świata militariów. No i w ten sposób w Europie rozpoczyna się era atomu. Odważnie i zdecydowanie wchodzą w nią Francuzi.

Na początku lat 70. ropa stanowiła główne źródło we francuskim miksie energetycznym, pochodziło z niej około 70 proc. produkowanego w tym kraju prądu. Pomiędzy 1972 a 1974 koszty jej importu do Francji rosną czterokrotnie. W związku z tym już w 1973 roku powstaje plan Mesmera, od nazwiska ówczesnego premiera, który kieruje energetykę na atomowe tory. Nieco ponad sześć lat później Francje zasilają już trzy nowe reaktory jądrowe.

Do pościgu za atomową przyszłością dołączyły wtedy Niemcy Zachodnie, gdzie atom nie jest nowością. Wykorzystywano go tam od lat 60. Już we wczesnych latach 70. władze napotykały jednak opór społeczny, który w końcu doprowadził do porzucenia tej technologii w powolnym procesie — od wczesnych lat 2000.

;
Na zdjęciu Marcel Wandas
Marcel Wandas

Reporter, autor tekstów dotyczących klimatu i gospodarki. Absolwent UMCS w Lublinie, wcześniej pracował między innymi w Radiu Eska, Radiu Kraków i Off Radiu Kraków, publikował też w Magazynie WP.pl i na Wyborcza.pl. Jeden ze współautorów podcastu "Drugi Rzut Oka". Interesuje się tematyką transformacji energetycznej, transportu publicznego, elektromobilności, w razie potrzeby również na posterunku przy tematach popkulturalnych. Mieszkaniec krakowskiej Mogiły, fan Eurowizji, miłośnik zespołów Scooter i Nine Inch Nails, najlepiej czujący się w Beskidach i przy bałtyckich wydmach.

Komentarze