"Widząc, że szarpie Antona przecisnąłem się bliżej i powiedziałem, żeby się tak nie zachowywał. Starałem się zasłonić Antona. »Weź tę rękę, odsuń się« - krzyczał. Powiedziałem, że jesteśmy dziennikarzami. Przysunął do mnie twarz, jakby mnie chciał przestraszyć. Ale odpuścił", opowiada nasz dziennikarz Robert Kowalski
Drodzy czytelnicy, pierwotnie w opublikowanym tu tekście zamieściliśmy zdjęcie policjanta, który szarpał naszego dziennikarza. Po przeanalizowaniu klatka po klatce filmu z tego wydarzenia uznaliśmy, że nie możemy - z pewnością 100 procentową - stwierdzić, że to właśnie ten policjant. Dlatego zdecydowaliśmy się usunąć zdjęcie. Nie zmienia to faktu, że będziemy składać zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy.
Agresywne zachowanie policjanta miało miejsce ok. 23.20 w czwartek, 19 lipca 2018. Policjanci otoczyli ciasnym kordonem grupę aktywistów, którzy malowali na murze sejmowego budynku napis "Czas na sąd ostateczny". Cały opis tego wydarzenia jest tutaj:
Nasz reporter Anton Ambroziak robił relację wideo. Opowiadał:
"Policjanci otaczający kordonem grupę w pewnym momencie zrobili się mega brutalni. Dochodzący funkcjonariusze przebijali się przez nas łokciami. Jakiś policjant złapał mnie za koszulkę i zaczął szarpać. Było też kopanie po kostkach, piszczelach, także osób obok mnie. Policjantowi, który mnie szarpał i wrzeszczał na nas zrobiliśmy zdjęcia. Znaleźliśmy potem jego dowódcę. Nie chciał podać personaliów policjanta, powiedział, że on sam powinien się przedstawić. Na wszelki wypadek dowódca także nie podał nazwiska".
Anonimowy dowódca powiedział jedynie, że są z "siódmej kompanii".
Robert Kowalski, OKO.press: "Byłem świadkiem zdarzenia. Policjant był bardzo napastliwy, można powiedzieć chamski. Widząc, że szarpie Antona przecisnąłem się bliżej i powiedziałem, żeby się tak nie zachowywał. Starałem się zasłonić Antona. »Weź tę rękę, odsuń się« - krzyczał. Powiedziałem, że jesteśmy dziennikarzami. Przysunął do mnie twarz, jakby mnie chciał przestraszyć. Ale odpuścił.
Potem namierzyliśmy go stojącego już w szeregu. Żądaliśmy, żeby podał nazwisko. Długo nic nie mówił. Wreszcie się odezwał, ale było to zupełnie niezrozumiałe, jakby miał ściśnięte gardło. Pewnie ze zdenerwowania".
OKO.press będzie wyjaśniało, kim jest agresywny funkcjonariusz i czy zostanie ukarany za swoje zachowanie.
Wyjaśnienia wymaga też zachowanie kilku innych funkcjonariuszy, m.in. tego, który dusił jedną z zatrzymanych osób; tego, który kopał protestujących; a także tych, którzy utrudniali dziennikarzom pracę świecąc im latarkami po oczach i w obiektywy.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze