Ignorancja klimatyczna polskich eurodeputowanych nie ma barw politycznych. "Żadna z polskich partii obecnych w Parlamencie Europejskim nie zrobiła nic na rzecz ochrony klimatu. Wręcz przeciwnie, ich działalność koncentrowała się na opóźnianiu niezbędnej transformacji energetycznej" - mówi Joanna Flisowska z koalicji Climate Action Network Europe
Raport "Obrońcy Klimatu, Odwlekacze Zmian i Dinozaury: Ranking grup politycznych w Parlamencie Europejskim i krajowych partii politycznych pod kątem zmian klimatu” prezentuje jak głosowali obecni eurodeputowani w sprawach klimatu i energetyki.
Raport pokazuje, które partie polityczne w Europie realnie działają na rzecz ochrony klimatu, a które tylko to deklarują. „Dzięki informacjom zawartym w tym dokumencie wyborcy będą mogli w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego zagłosować na kandydatów i kandydatki z tych partii, które opowiadają się za bardziej stanowczą polityką klimatyczną” - czytamy w raporcie.
Jak się okazuje, polskie partie wyróżniają się na tym polu na tle innych europejskich formacji politycznych. Niestety - negatywnie.
"Żadna z polskich partii obecnych w Parlamencie Europejskim nie zrobiła nic na rzecz ochrony klimatu. Wręcz przeciwnie, ich działalność koncentrowała się na opóźnianiu niezbędnej transformacji energetycznej" - mówi Joanna Flisowska z koalicji Climate Action Network (CAN) Europe, która zrzesza 150 organizacji z 35 krajów, które walczą ze zmianą klimatyczną.
„Wybraliśmy dziesięć dyrektyw oraz rozporządzeń unijnych i sprawdziliśmy, jak w latach 2014-2019 eurodeputowani głosowali nad tymi ich elementami, które związane są przeciwdziałaniem zmianie klimatycznej. Przykładowo, interesowało nas, jak europosłowie głosowali w sprawie zwiększania udziału OZE w poszczególnych krajach, czy subsydiowania paliw kopalnych” - mówi OKO.press Joanna Flisowska.
Te dokumenty to:
„W naszej analizie europosłowie dostawali punkty za głosowanie za proklimatycznymi rozwiązaniami - np. zwiększaniem udziału OZE - a zero punktów za głosy niekorzystne z punktu widzenia klimatu” - wyjaśnia Flisowska. Następnie przeliczono te punkty na procenty, dzieląc w ten sposób eurodeputowanych na trzy grupy:
„Niestety, nasza analiza pokazała, że wszyscy polscy eurodeputowani - niezależnie od przynależności politycznej - kwalifikują się do tego, by zaliczyć ich do grupy Dinozaurów'” - mówi Flisowska.
Różnice między polskimi partiami są minimalne i żadna nie przekroczyła progu 10 proc. "Dotyczy to nawet Sojuszu Lewicy Demokratycznego - mimo że w Parlamencie Europejskim jest on członkiem grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D), który osiągnął dobry wynik” - wyjaśnia Flisowska.
Najgorszy wynik - 2 proc. - uzyskała rządząca obecnie w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość. "To niestety pokazuje niską świadomość polskich europosłów, niezależnie od tego, jakie siły polityczne reprezentują" - dodaje Flisowska.
Słabo wypadły też m.in. Belgia i Czechy (żadnego Obrońcy Klimatu), a najlepiej Francja (wśród partii politycznych mają najwięcej Obrońców Klimatu).
Ale wyniki rankingu nie są również budujące, jeśli chodzi o europarlamentarne frakcje. „Pięć spośród ośmiu frakcji w PE wypadło w rankingu źle lub bardzo źle” - czytamy w raporcie.
Najgorzej wypadły Europa Narodów i Wolności – ENF (15,2 proc.), Europejska Partia Ludowa – EPP (14,3 proc., tu są PSL i PO) oraz Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy – ECR (10,0 proc.; tu jest PiS).
CAN Europe wszystkie te frakcje zaliczyło do Dinozaurów. Nieco lepiej wypadły Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej – EFDD (40,9 proc.) oraz Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy – ALDE (38.1 proc.), ale wciąż niewystarczająco, bo poniżej 50 proc., kwalifikując się do Odwlekaczy Zmian.
"Tylko Zieloni/Wolne Przymierze Europejskie (84,9 proc.), Zjednoczona Lewica Europejska/Nordycka Zielona Lewica (66,5 proc. - do tej grupy chce wejść Razem, jeżeli dostanie mandat) i Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów (61,3 proc. - z Polski SLD, ale z dużo gorszym wynikiem) osiągnęły wynik dobry lub bardzo dobry, biorąc na siebie rolę Obrońców Klimatu i walcząc o to, by chronić Europejczyków i Europejki przed skutkami zmian klimatu” - czytamy w raporcie.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Komentarze