Na zdjęciu:Arwid Pływaczewski z dumą prezentuje na swoim mundurze naszywkę z emblematem batalionu Rusicz, wraz z zamieszczoną nad nią polską flagą. Zrzut ekranu z wideo Krzysztofa Tołwińskiego.
Według raportu niemieckiego wywiadu Rusicz to neonazistowska grupa, jedna z dwóch takich grup walczących po stronie Rosji, która na początku kwietnia weszła na terytorium Ukrainy.
Rosyjska propaganda od początku tegorocznego konfliktu twierdzi, że zaatakowała Ukrainę, by zwalczyć szerzący się w tym państwie nazizm. Tymczasem najnowsze doniesienia pokazują, że neonaziści walczą w tej wojnie, owszem, ale wskazywanie na ukraiński batalion Azow jako na źródło nazistowskiego zła, to przykrywka dla rzeczywistości. Rosyjską armię wspierają bowiem dwie jednostki neonazistowskich najemników. W jednej z nich prawdopodobnie są Polacy.
Były policjant: w Rusiczu służą Polacy
„W batalionie Rusicz są ochotnicy z różnych krajów, którzy chcą walczyć za interesy Słowiańszczyzny, jak również walczą z ideologią nazistowską i ideologią banderowską” – mówił w wywiadzie zamieszczonym na Facebooku Arwid Pływaczewski, z dumą prezentując na swoim mundurze naszywkę z emblematem batalionu Rusicz, wraz z zamieszczoną nad nią polską flagą. – „Kilkudziesięciu Polaków tam służy. Może będzie ich więcej”.
Pływaczewski to były policjant, z naszych ustaleń wynika, że obecnie mieszka w Suwałkach. Rozmowę z nim nagrał i opublikował 5 czerwca na Facebooku Krzysztof Tołwiński – były wicemarszałek woj. podlaskiego z ramienia PSL, potem poseł PiS, wiceminister Skarbu Państwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego (okres pierwszych rządów PiS).
Ostatnio współpracuje z Konfederacją (startował m.in. w prawyborach Konfederacji, których celem było wyłonienie kandydata tej formacji na prezydenta).
Wydźwięk wywiadu był w oczywisty sposób prorosyjski – gdy Pływaczewski opowiadał o polskich najemnikach walczących po stronie rosyjskiej, Tołwiński nazwał ich działania „walką po właściwej stronie”, podkreślał ich odwagę oraz przekonywał, że „Polacy nie mają żadnego interesu w wojnie z Moskwą”. Pływaczewski dodawał: „Wielu Polaków szanuje Rosjan, wielu Rosjan szanuje Polaków, chce przyjaźni, uważam, że w tym kierunku trzeba iść”.
Rusov, czyli Rosja na czele państw słowiańskich
Były policjant, przedstawiając się na początku wywiadu, powiedział, że reprezentuje dwie organizacje: Zadrużny Krąg – Dywizja Słowiańska oraz Rusov Polska.
Rusov Polska to polski oddział Międzynarodowego Ruchu Społeczno-Politycznego „Zjednoczenie Rosyjsko-Słowiańskie RUSOV” z siedzibą w Sewastopolu na Krymie. Celem tego radykalnie prawicowego ruchu jest odrodzenie historycznej Wielkiej Rusi oraz stworzenie federalnego państwa słowiańskiego na czele z Wielką Rosją.
„Naszym wyborem jest ujednolicenie prawicowej polityki narodowej i lewicowej ekonomii społecznej, zaproponowane przez nas w doktrynie – słowiański socjalizm” – w ten sposób działacze Rusova opisują swoją polityczną wizję.
26 lutego Rada Przywódców Rusova oficjalnie poparła agresję Rosji na Ukrainę. „My, towarzysze broni Międzynarodowego Ruchu „Rusov”, zarówno w Rosji, jak i we wszystkich naszych oddziałach zagranicznych, nie tylko słowem, ale i czynami, w pełni popieramy decyzję rządu rosyjskiego o przeprowadzeniu wyzwoleńczej operacji wojskowej na Ukrainie i życzymy naszym dzielnym rosyjskim żołnierzom powodzenia i wygranej wkrótce! Jeszcze trochę i upadnie Chazarska Ukraina!” – napisano w specjalnie wydanym oświadczeniu.
Zadrużny Krąg
Z kolei Zadrużny Krąg – Dywizja Słowiańska – organizacja, do której również odwoływał się Pływaczewski, to paramilitarna, radykalnie prawicowa grupa, przez niektóre źródła nazywana wprost neonazistowską. W 2015 roku jej lider Artur C., razem z przedstawicielami innych organizacji nacjonalistycznych, zorganizował tzw. Straż Obywatelską w Bieszczadach, której patrole miały kontrolować niestrzeżoną – zdaniem nacjonalistów – granicę polsko-ukraińską.
Potem Artur C. wywołał bójkę w bieszczadzkiej kawiarni, miał nóż, groził osobom znajdującym się w lokalu. Został skazany na rok więzienia, obecnie odsiaduje karę.
Zadrużny Krąg – Dywizja Słowiańska ma swój profil na Facebooku, można się z niego dowiedzieć, czym zajmuje się organizacja. 25 marca (czyli już w czasie wojny) jej członkowie czcili pamięć żołnierzy rosyjskich, poległych w II wojnie światowej.
26 lutego opublikowali link do oświadczenia ruchu Rusov, w którym przywódcy organizacji poparli agresję Rosji na Ukrainę. W grudniu oddawali hołd górnikom poległym w kopalni Wujek – potem materiał na ten temat wysłali do rosyjskiej centrali Rusova, która opublikowała go na swojej stronie.
Działacze często organizują wspólne treningi militarne, ćwiczą zarówno z bronią krótką, jak i długą. Na spotkaniach występują w mundurach polowych. Utrzymują kontakty z podobnymi do nich organizacjami skrajnej prawicy w wielu krajach, ale kontakty z Rosją są najczęstsze.
Prorosyjscy neonaziści walczą na Ukrainie
Z wypowiedzi Pływaczewskiego wynika, że jest doskonale zorientowany w bieżącej sytuacji batalionu Rusicz. Podczas wywiadu poinformował, że oddział liczy obecnie około tysiąca najemników, opłacanych przez Rosję, zaś dowódcą jest mężczyzna o pseudonimie „Sławian”, pochodzący z Sankt Petersburga (tak jak większość funkcyjnych w tej jednostce) – czyli Jan „Sławian” Piotrowski, dotychczasowy zastępca znanego dowódcy Rusicza Aleksieja Milczakowa.
Nie wspomniał jednak o tym, że Rusicz – jedna z kilku istniejących tzw. prywatnych rosyjskich kompanii wojskowych – uważany jest za grupę jawnie neonazistowską, która opowiedziała się po stronie Kremla. W maju w specjalnym raporcie niemiecki wywiad stwierdził, że żołnierze Rusicza działają na terytorium Ukrainy od kwietnia – ujawnił to niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. Wywiad dysponuje zdjęciami, które dowodzą udziału żołnierzy Rusicza w trwającym konflikcie.
Do tej pory nikt jednak nie ujawnił, z jakich państw pochodzą najemnicy, którzy zaciągnęli się do neonazistowskiego batalionu. Wypowiedź Pływaczewskiego jest pierwszą, która wskazuje na udział Polaków w tej neonazistowskiej, prorosyjskiej jednostce.
Drugą podobną grupą, również walczącą po stronie Rosji, jest Rosyjski Legion Imperialny. Udział obu grup w wojnie podważa rosyjską narrację, według której Rosja weszła na Ukrainę, by ją „denazyfikować” – jak się okazuje, tę propagandową „denazyfikację” przeprowadzają bowiem po rosyjskiej stronie między innymi neonaziści.
Sadystyczny przywódca skazany
Rusicz uczestniczył już w wojnie rosyjsko-ukraińskiej w 2014 roku, gdy Rosja zajęła ukraiński Krym i Donbas. Wtedy również opowiedział się po stronie Kremla i także przyjmował w swoje szeregi zagranicznych najemników.
Jego ówczesny dowódca, Rosjanin Aleksiej „Serb” Milczakow, został w 2017 roku oskarżony przez ukraińską prokuraturę o zbrodnie wojenne ze szczególnym okrucieństwem. Już kiedy zakładał batalion, był uważany nie tylko za neonazistę, ale i za sadystę – umieścił w internecie zdjęcia, na których odcinał głowę szczeniakowi.
W 2014 roku, jak opisywała ukraińska prokuratura, „w składzie powołanej przez niego nielegalnej grupy zbrojnej (…) uczestniczył w organizacji terrorystycznej „LNR”, sprzyjał prowadzeniu agresywnej wojny przeciwko Ukrainie i zmianie jej granic, w zakłóceniu porządku, ustalonego przez Konstytucję Ukrainy”.
W wyniku jego działań, głównie na skutek urządzonej przez niego zasadzki, 5 września 2014 roku niedaleko miejscowości Prywitne (obwód ługański) zginęło około 40 żołnierzy ukraińskiego batalionu „Ajdar” i 80. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej. Zabitym Ukraińcom odciął uszy, wyciął na ich twarzach znak kołowrotu (ośmioramiennej swastyki, która cały czas jest symbolem Rusicza), robił sobie zdjęcia na tle spalonych ciał wrogów. Potem opublikował je w internecie. Ukraiński sąd skazał go zaocznie, wystawiono za nim list gończy. Został też objęty sankcjami unijnymi.
Milczakow prawdopodobnie brał udział także w tegorocznych działaniach wojennych. Niektóre media podają, że był widziany w Ukrainie oraz że został ranny zaraz po włączeniu się batalionu Rusicz do wojny.
Drugi z przywódców Rusicza to Jan Pietrowski. O ich poglądach mają świadczyć między innymi zdjęcia, które niemiecki wywiad dołączył do raportu – Milczakow trzyma flagę ze swastyką (sam się tym zdjęciem pochwalił w internecie, w 2012 roku), natomiast na drugiej fotografii Pietrowski wykonuje nazistowskie pozdrowienie.
Wsparcie z Polski?
Trudno dziś w sposób bezpośredni potwierdzić wypowiedź Pływaczewskiego o obecności Polaków w batalionie Rusicz – najemnicy dbają o swoją anonimowość. Informacja ta wydaje się jednak tym bardziej wiarygodna, że już w 2014 roku Rusicz był popularny wśród niektórych polskich nacjonalistów. Przez jakiś czas miał w nim walczyć Dawid Hudziec, Polak, członek prokremlowskiej organizacji Obóz Wielkiej Polski, który wówczas wyjechał do Donbasu i tam wspierał prorosyjskich separatystów.
Na jego facebookowym profilu znajduje się wiele materiałów z tamtego okresu, związanych z batalionem. Dziś Hudziec wciąż znajduje się w Donbasie, tyle że przyjął rolę dziennikarza (oczywiście wciąż sprzyjającego separatystom i Rosji, a nie Ukrainie). Natomiast w 2018 roku na popularnej w Rosji platformie społecznościowej VK powstał profil @rusiczpolska, jako polskie wsparcie dla rosyjskiego oddziału.
Jeśli tak jest to oby już stamtąd nie wrócili, zawsze to kilku d e b i l i – w tym kraju pełnym d e b i l i – mniej.
Słyszałem, że każda walcząca "Z"dzira ma po zakończeniu SOW dostać – poza medalem i listem z kancelarii cara Włodzimierza Bezumiennego -sankcjoodporną Ładę Grantę.
Znowu pojawia sie partia Rusfederacja której cześć działaczy kolaboruje z Kremlem i szpiegami Ruskimi. Jakiś dramat: Korwin mówi, że putin powienien być prezydentem Polski, Brau i Wilk jadą ze szpiegiem rsukim na Krym ….tacy kumple , no wiecie, razem na plażę , przy piwku pogadać. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/813933,korwin-mikke-oczywiscie-uwazam-ze-pan-putin-bylby-swietnym-prezydentem-polski.html i https://wyborcza.pl/7,75398,24353855,grzegorz-braun-na-zdjeciach-z-podejrzewanym-o-szpiegostwo-rosjaninem­.html i https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Jacek-Wilk-z-Konfederacji-pojechal-na-Krym-z-podjerzanym-o-szpiegostwo …. ktoś podważa ? Niech wytocvzy sprawę dziennikom.
tu nie trzeba nic podwazac zeby zauwazyc ze pani klamie… Korwin nie mowil nic o tym, ze putin powinien byc prezydentem naszego kraju…. reszta linkow nie dziala wiec trudno zweryfikowac
https://www.wprost.pl/kraj/10643236/polityk-konfederacji-pod-lupa-dziennikarzy-byl-na-krymie-z-podejrzanym-o-szpiegostwo.html
https://twitter.com/gazeta_wyborcza/status/1083785675470749696
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10217549646161851&%3Bamp%3Bamp%3Bamp%3Bset=a.10207755594556682&%3Bamp%3Bamp%3Bamp%3Btype=3&%3Bamp%3Bamp%3Bamp%3Btheater&%3Bamp%3Bamp%3Bamp%3B_fb_noscript=1&%3Bamp%3Bamp%3B_fb_noscript=1&%3Bamp%3B_fb_noscr
Nie trzeba weryfikować – wystarczy posłuchać Brauna lub Korwina
Łoł! Jakie oburzenie! Od razu widać komu tutejszy Skalski sprzyja.
Muszę jedno dodać: te nazistowskie, pro-kremlowskie polskie organizacje nie zdobędą większego zasięgu dopóki w swoje nazwy nie wprowadzą przymitnika "katolicki". A to będzie trudne zważywszy na tysiącletnią już chyba Wielką Schizmę.
Arwid co na to Tata? Sorry byłeś dobrym kumplem
Najbardziej żałosne są odwołania do wczesnego średniowiecza i etniczności. Jaka Rosja jest "słowiańska" a Ukraina "chazarska"? Jeśli już ktoś bardzo chce, to może zerknąć na mapę rozmieszczenia plemion wschodniosłowiańskich i przekonać się, gdzie był Kijów, a gdzie byłaby Moskwa, gdyby istniała przed XII w. Dla tych, którym się nie chce wnikać – region nad górną Moskwą (rzeką), gdzie Jerzy Dołgoruki wzniósł strażnicę na rubieży państwa, to terytorium plemion ugrofińskich stopniowo podporządkowywanych politycznie Kijowskiej Rusi… Tę zaś założyli Waregowie pochodzący ze Skandynawii. Jak mówi nazwa, centralnym grodem państwa był Kijów, założony na terytorium wschodniosłowiańskich Polan (nie mylić z Polanami wielkopolskimi!), tj. w regionie uważanym za prakolebkę kultury słowiańskiej. Osadzając to w pseudohistorycznej narracji, którą propagują niedouczeni obrońcy rosyjskiej słowiańskości: opowiadacie się przeciwko "własnemu etnosowi", stając po stronie "Ugrofinów"… Przy określeniach etnicznych daję cudzysłów, bo chyba każdy średnio inteligentny Europejczyk wie, że obraz kulturowy kontynentu sprzed 1200 lat (IX w.) nie odpowiada współczesnemu. Sama nie wierzę, że w XXI w. musiałam to napisać.
Pozwolę sobie dopowiedzieć, że oryginalnym centrum Rusi, definiowanej jako państwo, a potem zbiór państw Ruryka i jego potomków, był Nowogród Wielki, zwany przez Waregów jako Holmgård. Kijów dopiero zdobyto w wyniku ataku Olega Mądrego na Kænugarðr (w języku Waregów był to Kijów), rządzony przez Askolda i Dira – odszczepieńców od pierwotnej wyprawy Ruryka na Ruś.
Czyli nadal da się prowadzić antymoskiewską narrację, ale nie z pozycji ukraińskich/kijowskich, a z pozycji górnoruskich/nowogrodzkich. Gdyby przykładać miarkę początków Rusi do obecnej sytuacji, to dałoby się nawet Ukraińców przedstawić jako jakichś dezerterów i odszczepieńców jakimi byli Askold i Dir xD.
Współpraca wojskowo, ale także niewojskowa z wojskiem, lub służbami putina to w zasadzie temat dla prokuratury. Ziobro znowu nic nie zrobi? Bo te środowiska wspierają obecną władzę? Obawiam się tego. I to powinna dać nam do myślenia. Przygody rożnych postępowań wobec nazistów, antysemitów, etc. w ostatnich latach pokazują, że obecna władza ma wyjątkowo dużą tolerancję dla neonazisotwskich lub współpracujących z putinem organizacji. Zresztą rusicz składa się z nałożonych dwóch swastyk.
„rusicz składa się z nałożonych dwóch swastyk”… ciekawe, a my tu myśleliśmy, że z ludzi się składa 😉 Symbol podwójnej swastyki, który wykorzystuje Rusicz, nie jest ich autorskim symbolem – to symbol słowiański, używają go rodzimowiercy we wszystkich słowiańskich krajach, także w Polsce i Ukrainie. Rusicz zaś używa go w ramach starej skrajnie prawicowej taktyki zawłaszczania sfery etnicznej i nie ma do niego żadnego prawa.
Same słuszne uwagi. Choć ta potrzeba symboli jest zaiste komiczna.
Jak to ładnie podsumował Jarosław Wolski na portalu Historia Realna: Gdy na Rusi Kijowskiej kwitła cywilizacja, to w Moskwie wymieniali się szyszkami za futra. Chyba tutaj to było https://www.youtube.com/watch?v=tDo3MeiJhsg
Anulka, pomylily ci sie artykuly i portale- wylewaj dalej swoj hejt i stek klamstw na GW czy wirtualnej polsce. Chicaz nie, ty opowiadasz te same brednie pod kazdym artykulem.