0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 01.06.2025 Warszawa , ul. Wilczy Dol 4 , Obwodowa Komisja Wyborcza numer 622 . Glosowanie w II turze wyborow prezydenckich 2025 . Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl01.06.2025 Warszawa ...

Frekwencja z godz. 12 w wyborach prezydenckich wskazywała na to, że następuje wielka mobilizacja zarówno elektoratu liberalnego* (można go też nazwać centro-lewicowym), który popiera Rafała Trzaskowskiego, jak i narodowo-prawicowego, który głosuje na Karola Nawrockiego.

Mobilizacja Polski liberalnej wypadała lepiej w porównaniu z kiepską frekwencją w I turze wyborów 18 maja. Prawicowa publiczność z kolei zyskiwała więcej w porównaniu z wyborami 15 października 2023, które prawica sromotnie przegrała.

Jednym słowem obie strony odbijały się od swoich gorszych momentów, ale jednocześnie przekraczały swoje najwyższe do tej pory poziomy mobilizacji.

Przeczytaj także:

Frekwencja z godz. 17:00 przynosi tu rozczarowanie – bo jest wprawdzie wyższa (o prawie 3 pkt proc.) niż o 17:00 w I turze wyborów prezydenckich 2025, ale o 3 pkt niższa niż w wyborach 2023.

Szukamy odpowiedzi na pytanie, jak rozkłada się ten zysk i ta strata w grupach wyborców i wyborczyń, o których wiemy, że mają bardziej konserwatywne i bardziej liberalne poglądy. Czy widać przewagę którejś ze stron? Czy nastąpiła zmiana w porównaniu z godz. 12:00?

Używamy porównań między województwami.

Konserwatywne i liberalne o godz. 17:00. Trzy głosowania

Za silnie konserwatywne uznajemy pięć województw Polski południowo-wschodniej, w których Karol Nawrocki w I turze wygrywał z Rafałem Trzaskowskim z przewagą powyżej 10 pkt proc. (a w Podkarpackim aż 24,9 pkt proc.). Pomijamy łódzkie, gdzie jego przewaga wyniosła tylko 1,9 pkt proc., i które uznajemy za „swingujące”.

W pozostałych 10 województwach wygrał w I turze Trzaskowski, ale za zdecydowanie liberalne uznajemy pięć województw północno-zachodnich, w których jego przewaga nad Nawrockim przekroczyła 10 pkt proc.

I teraz uwaga. Porównujemy podaną przez PKW dzisiejszą frekwencję z godz. 17 w tych 10 województwach:

  • z frekwencją w I turze wyborów 18 maja 2025, które wygrał Trzaskowski, ale triumfowali w nim kandydaci narodowej prawicy: Nawrocki, Mentzen i Braun oraz
  • z frekwencją w wyborach parlamentarnych 15 października 2023, w których z kolei prawica (PiS i Konfederacja) poniosły klęskę z trzema siłami liberalnymi, czy jak kto woli centro-lewicowymi (KO, TD i NL).

Jak widać, w każdym z 10 województw frekwencja jest wyższa w porównaniu z I turą głosowania 18 maja, ale niższa niż w 2023 roku. O godz. 12:00 i tu, i tu były wzrosty.

Aby różnice były czytelniejsze, przedstawimy osobno dwa porównania. Najpierw z I turą wyborów prezydenckich.

Konserwatywne +4,04, liberalne +4,48

Oto różnice w pkt proc. w wybranych przez nas 10 województwach. Jak widać, we wszystkich frekwencja jest wyższa niż 18 maja i te różnice są znaczne, choć nieco mniejsze niż o godz. 12:00.

Lubuskie, zachodniopomorskie i dolnośląskie nadrobiły nad 18 maja po prawie 5 pkt proc., ale wielkopolskie już tylko 4,5 pkt, a Pomorskie 3 pkt.

Po stronie konserwatywnej świętokrzyskie skoczyło o 4,7 pkt proc., a Podlaskie tylko o niecałe 3 pkt proc.

Średni odsetek tegorocznej mobilizacji do godz. 17:00 na tle tej z 18 maja wynosi:

  • w pięciu województwach liberalnych + 4,48 pkt proc. (o godz. 12 było +4,65 pkt), a
  • w pięciu zdecydowanie konserwatywnych + 4,04 pkt proc. (o godz. 12:00 było 4,1 pkt proc.).

Jak widać, zarówno wyborcy konserwatywni, jak i liberalni, poszli do wyborów chętniej niż dwa tygodnie temu, ale ci drudzy zmobilizowali się nieco bardziej.

Efekt dodatkowej mobilizacji jest wciąż nieco większy w województwach liberalnych, ale

różnica zmalała z 0,55 pkt proc. do 0,44 pkt proc.

Oczywiście tak mała różnica niczego nie przesądza.

2025 do 2023. Konserwatywne minus 1,87, liberalne minus 3,14

W porównaniu z wyborami 15 października 2023, które są legendą demokratycznej Polski, frekwencja o 17:00 jest w odróżnieniu od godz. 12:00 mniejsza i jak widać na wykresie poniżej, wszystkie województwa tracą. Tyle że liberalne tracą więcej.

Średni odsetek tegorocznej mobilizacji do godz. 17 na tle tamtej z 2023 roku wynosi:

  • w pięciu województwach mocno liberalnych minus 3,14 pkt proc. (a o 12:00 było +1,88 pkt proc.), a
  • w pięciu zdecydowanie konserwatywnych minus 1,87 pkt proc. (a o 12:00 było +2,62 pkt proc.).

Straty w stosunku do godz. 12:00 są niemal takie same w obu grupach województw, ale liberalne są nieco większe.

Podsumowując obie dwie zmiany frekwencji o godz. 17:00, w porównaniu z godz. 12:00

  • przewaga frekwencji województw liberalnych w porównaniu do I tury 18 maja 2025 minimalnie spadła w porównaniu z konserwatywnymi, a
  • przewaga województw konserwatywnych w porównaniu z wyborami 2023 roku minimalnie wzrosła w porównaniu z liberalnymi.

Tak jakby, liberałowie nadrabiali o 17:00 nieco mniej niż o 12:00 na nieudanej I turze 18 maja, a konserwatyści odwrotnie, minimalnie poprawili swój bilans wobec wyborów 2023.

Do zachodu słońca, a nawet dłużej

Blisko 20 mln wyborców (na tyle się zapowiada) zadaje sobie teraz jedno pytanie: kto wygra.

Poza analizą województw, coś podpowiedzieć mogą porównania frekwencji na wsi, która generalnie jest bardziej konserwatywna w poglądach i sympatiach politycznych, i w miastach, które są bardziej liberalne.

Jak podało PKW, o godz. 17:00 frekwencja

  • na wsi wynosiła 53,63 proc.
  • w miastach – 55,78 25,54 proc.

To znacznie więcej niż w I turze 18 maja o godz. 17:00

  • na wsi frekwencja wyniosła wtedy 49,36 proc.;
  • w miastach – 51,6 proc.

Jak widać, wzrost na wsi (+4,27 pkt proc.) jest minimalnie większy niż w miastach (+4,18 pkt proc.), ale różnica jest tak mała, że może być przypadkowa.

O wyniku wyborów może więc zadecydować rzut na taśmę któregoś z dwóch elektoratów.

Teoretycznie lokale mogą się jeszcze zapełnić, bo przy ładnej pogodzie sporo ludzi jednak wyjechało za miasto i zagłosują dopiero po powrocie. Teoretycznie powinno być wśród nich relatywnie więcej ludzi z większych miast, lepiej wykształconych i lepiej zarabiających, czyli raczej wyborców Trzaskowskiego.

Mogą zadecydować nawet... głosy po zachodzie słońca (o 20:47),

które (nawiasem mówiąc) już nie zostaną zarejestrowane przez ankieterki i ankieterów Ipsos, którzy i które do 20:30 prowadzą sondaż exit poll przed 500 lokalami wyborczymi. A wyniki tego sondażu poznamy o 21:00.

* Słowa liberalny używam tu w amerykańskim sensie przywiązania do wartości demokratycznych, w tym nawet ochrony przez państwo słabszych grup, a nie w sensie używanym w Europie i zwłaszcza w Polsce przekonania o prymacie wolnego rynku i ograniczaniu roli państwa.

;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze