To krótka scena z wydarzeń 129. miesięcznicy smoleńskiej. Jeden z demonstrantów z orszaku Trzech Króli przebrany za pasterza mówi po angielsku do interweniujących policjantów. Okazuje się, że to żaden problem. Młody, skromny funkcjonariusz – jak sam mówi – „a little bit speak English”.
Nie tylko dał radę, ale także wykrył, że demonstrant zna polski i tylko testuje językowe umiejętności funkcjonariuszy.
To nie byli milicjanci tylko przebierańcy……
UAAAAAAAAAAAAAAAAHAHAHAHAAAAAAAAAAAHAHAHAHAHAHaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Każdy policjant powinien mieć na mundurze swój niepowtarzalny numer (np. sześciocyfrowy – umieszczony w widocznym miejscu), przypisany policjantowi na całą jego służbę, dzięki któremu będzie można go jednoznacznie zidentyfikować. Nie będzie wtedy problemu z przedstawianiem się, a raczej z jego brakiem ze strony funkcjonariusza – niezależnie od tego czy będzie on z drogówki czy prewencji. Może opozycja zgłosiłaby taką regulację prawną?
I po co to publikujecie? Na filmie nie ma zupełnie nic ciekawego – policjant dyskutuje z obywatelem, nie wiadomo o co chodzi, nie dzieje się nic wartego uwagi. Czy OKO.press to na pewno jest miejsce na śmieszkowanie z policji? A zwłaszcza akurat z tego, który angielski zna? Słabe.
Uahahahahahahaha, angielski znaaaaaaaaaahahahahaha!
Właśnie. Bardzo dobrze, że policja mówi po angielsku i tytuł nie powinien być ironią. OKO mogłoby znaleźć lepszy temat, a nie zniżać się do poziomu tabloidów.