0:000:00

0:00

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 23 listopada 2017 pochylił się nad pytaniem prejudycjalnym, które w 2012 roku skierował rumuński sąd konstytucyjny. Pytanie dotyczy definicji małżeństwa w unijnej dyrektywie z 2004 roku dotyczącej swobody przepływu, czyli prawa obywateli UE i ich rodzin do swobodnego poruszania się.

Rumuński sąd zapytał czy definicja współmałżonka (zgodnie z dyrektywą określanego jako członek rodziny) obejmuje partnera tej samej płci.

To instytucja z obszaru prawa Unii Europejskiej regulowana przez art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu UE. Na tej podstawie sądy państw członkowskich Unii Europejskiej zwracają się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami dotyczącymi „wykładni Traktatów, ważności i wykładni aktów przyjętych przez instytucje, organy lub jednostki organizacyjne Unii”.

Do zadania pytań prejudycjalnych sądy krajowe są uprawnione, a w przypadku, gdy postępowanie toczy się przed sądem, od którego wyroku nie przysługuje odwołanie – są one zobowiązane.

Pytania prejudycjalne mogą dotyczyć dwóch kwestii: wykładni prawa unijnego lub ważności aktów unijnego prawa pochodnego.

Są one zadawane wtedy, gdy w powyższych kwestiach są wątpliwości; z tym jednak zastrzeżeniem, że sąd krajowy sam nigdy nie może orzec o nieważności aktu prawa pochodnego Unii Europejskiej. Tutaj wyłączną kompetencję ma TSUE.

Sąd krajowy może – a nawet, by nie paraliżować pracy TSUE, powinien – poniechać wystąpienia z pytaniem prejudycjalnym w kwestii, w której TSUE raz już się wypowiedział i brak jest dalszych wątpliwości co do jego stanowiska (doktryna acte eclaire) oraz w sytuacji w której stosowanie prawa Unii Europejskiej jest tak oczywiste, że nie ma miejsca na wątpliwości (acte claire)

W odpowiedzi na pytanie prejudycjalne TSUE wydaje orzeczenia wstępne, w których interpretuje prawo unijne lub stwierdza ważność albo nieważność aktów unijnego prawa pochodnego. Orzeczenia te mają moc wiążącą dla sądów krajowych, zarówno tych orzekających w sprawie, w związku z rozpoznawaniem której pytanie prejudycjalne zostało zadane, jak i w sprawach rozpoznawanych później przez inne sądy. Sąd krajowy niezgadzający się z treścią orzeczenia wstępnego może jednak wystąpić ponownie z pytaniem prejudycjalnym w kwestii, jaka już została w takim orzeczeniu rozstrzygnięta. Są zatem szczególna postacią precedensów de iure.

Od 2009 orzeczenia wstępne są wydawane przez Trybunał Sprawiedliwości (który stanowi część TSUE); ponadto do ich wydawania może zostać też upoważniony Sąd, co nigdy się nie stało.

Celem instytucji pytań prejudycjalnych jest zapewnienie prawu unijnemu jedności i efektywności we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. (Źródło Wikipedia)

W 2012 roku rumuński urząd stanu cywilnego odmówił uznania (transkrypcji) zagranicznego aktu małżeństwa dwóch mężczyzn. Adrian Coman (obywatel Rumunii) i Clai Hamilton (obywatel Stanów Zjednoczonych) pobrali się w 2010 roku w Brukseli. Rumuńskie prawo (tak samo jak polskie) nie pozwala jednak na rejestrację związku osób tej samej płci. Po odmowie transkrypcji dokumentu także urząd imigracyjny odmówił przedłużenia Clai Hamiltonowi pozwolenia na pobyt czasowy na terytorium Rumunii.

Odmawiając transkrypcji organ powołał się na przepisy kodeksu cywilnego, które nie uznają małżeństw osób tej samej płci zawartych za granicą. I właśnie ten przepis para zaskarżyła do sądu konstytucyjnego jako niekonstytucyjny. Według skarżących jest sprzeczny z zapisaną w konstytucji swobodą przemieszczania się po terytorium Rumunii członków rodzin obywateli państw członkowskich UE i EOG. Brak uznania legalnie zawartych za granicą małżeństw pomiędzy osobami tej samej płci narusza prawo swobodnego przemieszczania się.

Jak podaje POLITICO, podobnych przypadków w Rumunii jest wiele, a silne ruchy "prorodzinne" chcą zablokować możliwość legalizacji małżeństw jednopłciowych. Pod petycją o referendum, by wpisać do konstytucji definicję małżeństwa wyłącznie jako związku kobiety i mężczyzny - w 2016 roku podpisały się 3 miliony obywateli tego 20-milionowego kraju. We wrześniu 2017 rządząca partia socjaldemokratów (PSD) ogłosiła, że referendum odbędzie się do końca 2017 roku. Ale żadnej konkretnej daty nie podano.

Działania prewencyjne MSZ

Niespodziewanie - jak poinformowało stowarzyszenie "Miłość nie wyklucza" - do sprawy przyłączyła się... Polska. W kwietniu 2017 roku MSZ w imieniu polskiego rządu wystosowało pismo do prezesa Trybunału Sprawiedliwości UE, w którym przedstawiło propozycję rozstrzygnięcia sprawy.

W opinii polskiego rządu prymat w definiowaniu pojęcia "współmałżonka" powinno mieć prawo krajowe.

W praktyce oznaczałoby to, że w państwach - takich jak Rumunia czy Polska - w których małżeństwo może być zawarte wyłącznie między kobietą a mężczyzną, prawo swobodnego przepływu osób nie obejmuje współmałżonka tej samej płci.

Polski rząd nie godzi się, by honorować małżeństwo osób tej samej płci zawarte za granicą. Zamiast tego proponuje, by współmałżonka geja lub lesbijkę uznawać za "partnera, z którym obywatel Unii pozostaje w stałym, należycie poświadczonym związku". Miałoby to umożliwić takim partnerom uzyskać prawa pobytu i przemieszczania się. To nieprawda.

"Partnerowi w stałym, należycie poświadczonym związku" państwo powinno jedynie „ułatwić” wjazd i pobyt w kraju członkowskim. To znacznie mniej, niż uprawnienia współmałżonka, który jako członek rodziny, może ubiegać się o status rezydenta i ma prawo do:

  • podróżowania po terenie UE;
  • wjazdu do państwa członkowskiego;
  • pobytu w państwie członkowskim,
  • a także prawo do równego traktowania.

Całe stanowisko dostępne pod linkiem.

Polski rząd w stanowisku wielokrotnie podkreśla, że Unia Europejska ma ograniczone kompetencje w zakresie prawa rodzinnego.

Fragment stanowiska polskiego rządu

Nie dodaje jednak, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału nawet dziedziny prawa należące do zakresu właściwości państw członkowskich powinny być zgodne z przepisami prawa Unii Europejskiej. W szczególności dotyczy to przedmiotu sprawy, czyli swobody poruszania się i przebywania na terytorium państw członkowskich.

Wyrok w sprawie Coman-Hamilton Trybunał Sprawiedliwości wyda za kilka miesięcy.

Prokuratura polska i transkrypcja

Nie pierwszy raz rząd PiS wykazuje się zapobiegliwością w sprawach dotyczących możliwości transkrypcji zagranicznego aktu małżeństwa. W lutym 2017 roku Prokuratura Generalna wydała wytyczne dla prokuratorów regionalnych, w których upominała, że "niedopuszczalne jest przyjęcie przez Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński przez osoby tej samej płci". Poleciła im też zbieranie informacji o toczących się postępowaniach i włączanie się do nich "w celu ochrony praworządności".

View post on Twitter

Przeczytaj także:

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze