0:000:00

0:00

Międzynarodowa grupa badawcza właśnie przeanalizowała polski Twitter. OKO.press ma dostęp do wyników ich badań, które pokazują dobitnie, jak bardzo pokawałkowana jest polska społeczność Twittera.

Czytamy inne media, rozmawiamy wyłącznie we własnych gronach. Nawet gdy poruszamy te same tematy, reagujemy na nie odmiennie.

Trudno znaleźć jakiś most między grupą popierającą PiS a tą, która popiera PO. Za to skrajna prawica mocno przenika do PiS i tam narzuca tematy dyskusji. Jeśli Twitter jest odbiciem polskiego społeczeństwa, to polaryzacja zaczyna wyglądać groźnie.

Badania przeprowadziła grupa badawcza Alto Data Analytics, która od grudnia 2018 roku analizuje polską debatę publiczną w mediach społecznościowych. Projekt ten, związany z wyborami do Parlamentu Europejskiego, wspierany przez Mozilla Foundation, Omidyar/Luminate Group oraz Open Society Foundation, w Polsce ma dwóch partnerów: OKO.press i "Gazetę Wyborczą".

Alto wykorzystało własne narzędzia analityczne do zidentyfikowania największych społeczności użytkowników na Twitterze. Dzięki temu udało się po raz pierwszy pokazać środowiska aktywne na Twitterze w ramach polskiej debaty publicznej i sprawdzić ich aktywność.

Ponieważ mieliśmy możliwość monitorowania prac Alto na bieżąco, sprawdzaliśmy na wybranych przykładach, czy algorytm zastosowany przez badaczy właściwie przyporządkował konta do konkretnych społeczności. Okazało się, że tak - niezależnie od tego, czy w opisie konta można było znaleźć deklarację światopoglądową, czy nie.

Sieć kontaktów na TT pozwoliła właściwie ustalić związek ze środowiskiem. Prezentowane dane dotyczą okresu od 21 stycznia do 6 marca 2019 roku. Przeanalizowano 62,5 tys. użytkowników TT oraz 1,7 miliona wpisów.

Środowisko PiS największe, PO – rozdyskutowane

  • Społeczność związana z PiS jest wciąż na TT największa: to prawie 30 proc. użytkowników i ok. 44 proc. retweetów.
  • Ale społeczność PO jest niewiele mniejsza: zalicza się do niej ok. 25 proc. użytkowników i ok. 38 proc. retweetów.
  • Trzecią pod względem wielkości grupą aktywną na TT są osoby związane z Wiosną Biedronia: 19,4 proc. użytkowników, ale zaledwie 4 proc. retweetów.
  • Natomiast skrajna prawica, określana przez Alto mianem eurosceptyków, to 8,8 proc. użytkowników i aż 10,6 proc. retweetów.

Przy czym społeczności PiS i skrajnej prawicy to grupy bardzo blisko ze sobą sąsiadujące, niemal sklejone. Naukowcy Alto przeanalizowali w jakim stopniu skrajna prawica była w stanie oddziaływać na inne grupy. Okazało się, że aż 82 proc. wszystkich ich interakcji dotyczyło zwolenników PiS.

Czyli jedynie 18 proc. reakcji na TT, pochodzących z kont skrajnej prawicy, docierała do użytkowników związanych z PO czy Wiosną.

Grupy związane z PiS i PO są na Twitterze największe, najsilniejsze – i ustawione naprzeciwko siebie. Konfrontacja i rozłączność – to ich podstawowe cechy. Każda z nich ma przy tym nieco inną taktykę szerzenia swojej narracji.

Konta pro-PiS więcej retweetują, w ten sposób rozpowszechniając przekaz ważny dla swojej grupy.

Najbardziej aktywni z PO

Naukowcy zbadali jednak także to, jakie konta są najbardziej aktywne (co najmniej 49 wpisów dziennie).

Znaleźli 176 takich kont i wtedy ujawniła się taktyka grupy związanej z PO, bo to z niej pochodziła większość bardzo aktywnych użytkowników

  • 58 proc. aktywnych z PO,
  • 33,5 proc. ze społeczności PiS,
  • 5,68 proc. ze skrajnej prawicy,
  • tylko 1 proc. – z Wiosny Biedronia.

Okazało się, że najaktywniejsze konta przede wszystkim dyskutują, reagując na komentarze i tweety innych osób.

Choć ilościowo stanowią zaledwie 0,28 proc. użytkowników, w analizowanym okresie stworzyli aż 4,5 proc. wszystkich wpisów, czyli niemal 400 tysięcy.

Zaznaczamy od razu, że znamy listę tych kont i w większości nie są to boty, tylko prawdziwi użytkownicy Twittera.

Ich wpływ na całość dyskusji był bardzo wyraźny – w sumie dotarli do ponad połowy wszystkich uczestników debaty politycznej na TT.

Ta połowa wytworzyła zaś ponad 1,4 miliona interakcji. Zwolennicy opozycji są więc lepsi w codziennej debacie, zaś zwolennicy PiS skuteczniej rozpowszechniają wiodące treści.

Dyskusja bez wspólnych tematów

Każda z tych społeczności rozmawia o innych tematach. W analizowanym okresie konta zbliżone do PiS przede wszystkim krytykowały Rafała Trzaskowskiego za wprowadzenie Karty LGBT w Warszawie.

Poza tym popierały władze: udostępniały informacje o nowym programie socjalnym PiS oraz o wsparciu równości kobiet i mężczyzn na rynku pracy przez Mateusza Morawieckiego. Ten ostatni temat pojawił się 6 marca 2019 z okazji udziału premiera w konferencji „Przedsiębiorcze Kobiety”, organizowanej w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju przez Pełnomocnika Rządu ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw – i jak się okazuje, był szeroko kolportowany.

Temat równościowy w wydaniu premiera prawdopodobnie pozostał niezauważony przez środowisko związane z opozycją, ponieważ dyskutowało ono o czym innym. Wciąż istotny był temat związany z odpowiedzialnością za śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz potrzebą walki z mową nienawiści.

Ponadto krytykowano nowy program socjalny PiS (wspólny temat z poprzednią grupą, choć reakcje skrajnie odmienne), zamykanie sklepów w niedziele oraz afery związane z politykami PiS (jednocześnie tych afer środowisko PiS nie zauważało zupełnie).

W obu grupach pojawiła się także krytyka polityków z własnego środowiska.

PiS oberwało od swoich zwolenników za brak wiarygodności programu socjalnego, a PO za złe zarządzanie polityczne i brak wsparcia dla kobiet.

Społeczność związana z Wiosną dyskutowała o braku separacji między Kościołem a państwem, złej edukacji w Polsce, oraz wsparciu dla Emmanuela Macrona w związku z jego manifestem „Europa potrzebuje odrodzenia o wolności od nacjonalizmu”. Te tematy oraz śmierć prezydenta Adamowicza wywoływały w tej grupie bardzo silne emocje.

Skrajna prawica zaś skupiała się na dwóch sprawach: krytykowała PiS i PO oraz… komentowała okupację terytorium palestyńskiego.

Antysemityzm – jest czy go nie ma?

Badacze zauważyli także liczne tweety związane z Żydami, antysemityzmem i II wojną światową. To aż 17 proc. wszystkich wpisów. Ten temat jest wspólny dla użytkowników TT, jednak jego odbiór – zupełnie inny.

  • Najczęściej pojawiał się on w środowisku PiS – 45,7 proc. wszystkich tweetów na ten temat.
  • Ze środowiska PO pochodziło 24 proc. wpisów.
  • Ze skrajnej prawicy – 18 proc.
  • 4 proc. wygenerowały konta związane z Ministerstwem Spraw Zagranicznych.

Temat ten często podejmowały także konta najbardziej aktywne na TT, które chętnie udostępniały filmy z YT związane z zachowaniem Polaków wobec Żydów w czasie II wojny światowej, np. „Zniesławienie” lub „Żydowscy żołnierze Hitlera”.

Pierwszy z nich przedstawia problem antysemityzmu jako zjawiska w zasadzie nieistniejącego, wymyślonego. Jak to opisał na YT jeden z udostępniających film: „Zagadnienie to dawno temu, skrótowo opisał polski XIX-wieczny poeta i dramatopisarz Adam Asnyk: »Antysemityzm często hodują handlarze, których każdy dla siebie pewien zysk w nim widzi; kiedy się interesem korzystnym ukaże, ujmą go w swoje ręce niezawodnie Żydzi«”.

„Żydowscy żołnierze Hitlera” to z kolei film o osobach żydowskiego pochodzenia, które zostały wcielone do niemieckiej armii. Opowiada on o zaledwie kilku takich przypadkach, ale sądząc po komentarzach odbierany jest jako dowód na powszechność zjawiska podczas II wojny światowej – mimo że z danych historycznych wiadomo, że nie było to zjawisko masowe.

Inne popularne na TT nagrania prezentowały Polaków jako tych, którzy zachowywali się „właściwie” wobec Żydów podczas II wojny światowej.

Badacze zauważyli, że wiele tweetów dotyczyło krytyki antysemityzmu. Po przyjrzeniu się choćby nagraniom widać jednak, że chodzi o dwa rodzaje krytyki.

  • Pierwsza jest krytyką antysemickich zachowań i pojawiała się głównie w społeczności PO.
  • Druga to krytyka zjawiska antysemityzmu w takim znaczeniu, jak w filmie „Zniesławienie”: antysemityzm widziany jest jako wymysł jakichś elitarnych środowisk, a tak naprawdę go w ogóle nie ma. I taka narracja, co wiemy z własnych analiz, pojawia się głównie w społeczności PiS i skrajnej prawicy.

Czytamy inne media, choć opozycja sięga też do „dobrej zmiany”

Polaryzację na polskim Twitterze widać także wtedy, gdy spojrzymy, z jakich portali pochodzą najczęściej udostępniane linki na TT. Okazuje się, że są strony czytane wyłącznie przez jedną społeczność i nawet w minimalnym stopniu nie docierają do innych grup.

Tak jest z nowym portalem Centrum Medialne, założonym przez byłych pracowników TVP – 100 proc. udostępnianych do niego linków rozchodziło się wśród społeczności PiS.

Na drugim biegunie są treści ze strony partyjnej Platformy – tu z kolei 100 proc. rozchodzi się w grupie związanej z PO.

Można więc przestać się dziwić, że społeczność PiS cały czas uważa, że Platforma nie ma programu, skoro nikt z nich nie wchodzi na stronę PO, gdzie można go znaleźć.

Ciekawe, że także linki do portalu dziennik.pl ("Dziennik Gazeta Prawna") odnaleziono jedynie w grupie pro-PiS. Inna ciekawostka: treści z opozycyjnego portalu Crowd Media w 97 proc. rozpowszechniane są także przez społeczność PiS.

Crowd Media to jedyny portal opozycyjny w takim stopniu docierający do politycznych przeciwników (choć zapewne dotarcie to przynosi w większości reakcje negatywne, a nie pozytywne).

Po stronie PiS popularne są również:

  • Radio Maryja,
  • niezalezna.pl,
  • tysol.pl,
  • wprawo.pl
  • oraz strona prezydent.pl.

Opozycja udostępnia natomiast linki z:

  • OKO.Press,
  • wiadomo.co,
  • wiesci24.pl,
  • Polityki,
  • Radia Zet,
  • money.pl
  • i 300polityka.

Wiosna dzieli się linkami z

  • Polskiego Radia,
  • Radia Zet,
  • Wirtualnych Mediów
  • i 300polityka.

Zaś skrajna prawica ma informacje przede wszystkim z portali:

  • Najwyższy Czas,
  • wprawo.pl,
  • tysol.pl
  • i Radia Maryja.

Najbardziej zrównoważone dotarcie do Twitterowych społeczności mają:

  • wpolityce.pl (zaskakuje fakt, że linki do tego portalu częściej udostępnia społeczność PO niż PiS),
  • tvp.info,
  • dorzeczy.pl.

Widać, że osoby związane z PO sięgają do mediów prorządowych. Odwrotny kierunek ruchu jest rzadszy.

Społeczeństwo bez mostów

Twitter to oczywiście platforma społecznościowa, która gromadzi niewielki fragment polskiego społeczeństwa. To raczej platforma opiniotwórcza, a nie masowa, a w debacie publicznej ścierają się tu osoby zainteresowane polityką.

Obraz Twittera, wynikający z badań naukowców Alto, nie jest więc lustrem całego polskiego społeczeństwa. Z drugiej strony, to właśnie tu rodzą się i rozpowszechniają narracje, które potem za pośrednictwem mediów docierają masowo do Polaków w kraju.

Jeśli nawet panująca na Twitterze polaryzacja jest silniejsza niż w całym społeczeństwie, to jednak badania pokazują, że pod względem politycznym jesteśmy mocno pokawałkowani.

„Zapisujemy się” do konkretnego środowiska i w tym momencie przestajemy szukać kontaktów z innymi grupami.

Tylko skrajna prawica kontaktuje się z inną grupą – ale jedynie ze społecznością PiS. Nie sposób znaleźć tematy łączące wszystkich. Nawet jeśli poruszają nas te same zjawiska czy wydarzenia, interpretujemy je zupełnie inaczej.

Budowanie mostów między tymi grupami za chwilę stanie się palącą potrzebą polityczną i społeczną. Najpierw jednak trzeba będzie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy taki most w ogóle da się zbudować.

;

Udostępnij:

Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze