0:000:00

0:00

21 ubranych na czarno i w maski antysmogowe aktywistów i aktywistek (był wśród nich m.in. Jaś Kapela z "Krytyki Politycznej") pojawiło się 30 września 2019 w PKO BP na Placu Powstańców Warszawskich ok. godz. 11.

"Żądamy, by instytucje finansowe przestały współpracować z tymi spółkami, które wciąż mają w planach rozrost węglowych projektów, bo to finansowanie katastrofy klimatycznej" - powiedziała OKO.press jedna z uczestniczek protestu.
Fot. Robert Kuszyński

W sali głównej, gdzie obsługuje się klientów, rozwinęli transparenty z hasłami "Ostrołęka C? Nie!", "Nie dla finansowania katastrofy klimatycznej" oraz flagę z logo "Extinction Rebellion i kilkukrotnie odśpiewali:

"Klimat swoich ludzi ma, my będziemy murem za nim stać! Chociaż będzie trudno, jasną przyszłość już widzimy naszą ocalimy! Banku nie zabijaj nas, węgiel rzucić już najwyższy czas! Klimat się ociepla, zmierzamy do piekła! Polsko, co z ciebie za kraj, elektrownie szkodzą wszystkim nam - atmosferę psują, węgiel w niego emitują!"

Następnie rozdali ulotki informujące o zaangażowaniu sektora bankowego w przemysł węglowy, pospiesznie opuścili budynek i rozeszli się w różnych kierunkach. Ochrona banku nie zdążyła nawet zareagować. Policja zjawiła się godzinę później, wtedy też ochroniarze zamknęli wszystkie wejścia poza jednym.

Miliardy na węgiel

Ostrołęka C to nowa elektrownia opalana węglem kamiennym o mocy 1000 MW, która ma powstać w gminie Rzekuń w województwie mazowieckim. Ostrołęka C ma działać niezależnie od funkcjonującej już elektrowni Ostrołęka B, która uruchomiono w 1972 roku. Koszt jej budowy wyniesie co najmniej 6 mld zł. Ma zostać uruchomiona w 2023 i pracować do 2063 roku, czyli przez 40 lat.

"Ostrołęka C co roku będzie wyrzucać do atmosfery 6 mln ton dwutlenku węgla - tyle, co wszyscy mieszkańcy Krakowa razem wzięci" - alarmuje Obóz dla Klimatu.

A na dodatek - jak wyliczyła Pracownia na rzecz Wszystkich Istot - w ciągu swojego działania przyniesie kolejnych 6 mld zł straty.

Elektrownia to oczko w głowie ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, który jednocześnie sam przyznał, że jej budowa jest nieopłacalna. "Są pewne cele, które nie są najważniejsze z punktu widzenia naszego interesu ekologicznego i gospodarczego" - powiedział o tej inwestycji podczas COP24 w Katowicach.

Spóźniona o 8 miesięcy budowa ruszyła w październiku 2018 roku, ale Enea i Energa nie zatwierdziły jeszcze budżetu inwestycji, stąd jej przyszłość pozostaje niepewna. Dlatego w czerwcu 2019 PKO BP, PKO S.A. oraz mBank umożliwiły Enei wyemitowanie miliarda złotych obligacji, bez których spółka nie mogłaby zapłacić wykonawcy.

Przeczytaj także:

Sytuację komplikuje to, że pod koniec lipca 2019 fundacja ClientEarth wygrała z Eneą w sądzie, który uznał uchwałę spółki o przystąpieniu do projektu rozbudowy elektrowni za nieważną. To sprawiło, że Enea - póki co - nie może się dołożyć do inwestycji. Natomiast Energa do 19 października musi znaleźć bank, który pomoże jej wyemitować 1 mld zł obligacji.

"Najbardziej prawdopodobne jest, że zrobią to banki PKO BP lub Pekao S.A." - informuje Obóz dla Klimatu.

Dane o zaangażowaniu PKO S.A. i Pekao BP w węgiel Obóz dla Klimatu (powołując się na nieopublikowane jeszcze dane z raportu fundacji "Rozwój Tak - Odkrywki Nie") przedstawił na grafice:

Przypomnijmy, że podczas ostatniego szczytu klimatycznego ONZ aż 130 banków z całego świata - czyli aż jedna trzecia całego światowego sektora bankowego - podpisało porozumienie, mające przygotować sektor finansowy na zmiany płynące z kryzysu klimatycznego. Miedzy innymi: ING, BNP Paribas, Société Générale i Barclays.

Wśród sygnatariuszy nie było żadnego banku z Polski.
;

Udostępnij:

Robert Jurszo

Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.

Komentarze