0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 16.01.2024 Warszawa , ulica Wiejska . Sejm . Posiedzenie Komisji Regulaminowej , Spraw Poselskich i Immunitetowych . Poseł Grzegorz B. podczas rozpatrzenia wniosku Prokuratora Okregowego w Warszawie z dnia 09.01.2024 , uzupelnionego w dniu 10.01.2024 , o wyrazenie zgody na pociagniecie do odpowiedzialnosci karnej posla Grzegorza Brauna w zwiazku z zakloceniem przez posla Brauna uroczystosci zapalenia menory chanukowej 12.12.2023 . Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl16.01.2024 Warszawa ...

Zarzuty postawione Grzegorzowi B. to efekt kilku postępowań, prowadzonych przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Śledczy mogli pociągnąć go do odpowiedzialności, ponieważ 9 stycznia Prokurator Generalny Adam Bodnar skierował do Marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu parlamentarzyście. Zaś posłowie wyrazili na to zgodę.

Zarzuty dotyczą kilku incydentów, wywołanych przez Grzegorza B. Chodzi o:

  • atak w Sejmie podczas uroczystości zapalenia świateł chanukowych w grudniu 2023;
  • wtargnięcie do Instytutu Kardiologii i atakowanie jego dyrektora Łukasza Szumowskiego;
  • przerwanie wykładu profesora Jana Grabowskiego w Niemieckim Instytucie Historycznym,
  • a także wyrzucenie do śmieci choinki krakowskich sędziów.

Śledztwa toczyły się od miesięcy. Przyspieszyły jednak po grudniowym wyczynie posła, gdy w Sejmie gaśnicą przeciwpożarową gasił uroczyście zapalone chanukowe świece. Oburzenie na jego zachowanie było tak duże, że większość sejmowa nie miała wątpliwości, iż parlamentarzysta musi ponieść odpowiedzialność za swoje zachowanie.

Siedem zarzutów

Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Warszawie, Grzegorz B. usłyszał siedem zarzutów. Są to:

  • Znieważenie na terenie Sejmu RP grupy osób na tle religijnym;
  • Naruszenie nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych;
  • Stosowanie przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania;
  • Pomówienie Łukasza Szumowskiego za pomocą środków masowej komunikacji o to, że znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej;
  • Uszkodzenie sprzętu nagłaśniającego;
  • Naruszenie miru domowego przez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego mimo wezwań organizatorów spotkania;
  • Uszkodzenie mienia (choinki bożonarodzeniowej).

Poseł się nie przyznaje

Grzegorz B. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Odmówił także składania wyjaśnień. Następnym etapem będzie sformułowanie aktu oskarżenia i przesłanie go do sądu.

Pierwszy zarzut wiąże się ze wspominanym już atakiem parlamentarzysty podczas sejmowej uroczystości zapalania świec chanukowych. Prokuratura zakwalifikowała ten czyn jako znieważenie grupy osób ze względu na przynależność religijną (art.257 Kodeksu karnego).

Jest on zagrożony karą pozbawienia wolności do lat trzech.

Przemoc, znieważenie i naruszenie nietykalności

Trzy kolejne zarzuty dotyczą incydentu z 1 marca 2022 w Narodowym Instytucie Kardiologii. Szefem instytutu był Łukasz Szumowski, były minister zdrowia, i to w stosunku do niego poseł Grzegorz B. zachowywał się najgorzej.

Parlamentarzysta z kilkuosobową towarzyszącą mu grupą wszedł do budynku. Był to okres, gdy w placówkach medycznych obowiązywały jeszcze ograniczenia sanitarne, także obowiązek noszenia maseczek. Polityk zupełnie to zlekceważył. Przebywał w instytucie bez maseczki, wykrzykiwał hasła o segregacji sanitarnej. Wtargnął na zebranie dyrekcji i jak wynika z relacji Łukasza Szumowskiego – usiłował wejść także do sal z chorymi.

Grzegorz B. miał również rzucić się na Szumowskiego i zarzucać mu, że jest pod wpływem alkoholu. Nazywał go „pijakiem i przestępcą”.

W końcu wezwano policję i dopiero ona zakończyła incydent. Najpoważniejszy z postawionych politykowi zarzutów za to zajście jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat trzech.

Naruszenie miru i zniszczenie mienia

Dwa następne zarzuty dotyczą zachowania Grzegorza B. w Niemieckim Instytucie Historycznym, w czasie wykładu profesora Jana Grabowskiego o Holokauście. Poseł przyszedł na spotkanie, a po kilkunastu minutach przerwał profesorowi Grabowskiemu. Wtargnął na mównicę, okupował ją i tym samym uniemożliwił kontynuowanie wykładu. Zniszczył sprzęt nagłaśniający, by wykładowca nie mógł dalej mówić. Jednocześnie cały czas twierdził, że dokonuje interwencji poselskiej. Prokuratura zarzuca mu zniszczenie mienia oraz naruszenie miru domowego.

Ostatni zarzut dotyczy incydentu z krakowskiego sądu. Doszło do niego w styczniu 2023 roku. Grzegorz B. wszedł do budynku, gdzie w holu stała świąteczna choinka, ozdobiona ręcznie malowanymi bombkami z symbolami Konstytucji, LGBT, wolnych mediów czy przyjaźni polsko-ukraińskiej. Posłowi symbole najwyraźniej się nie spodobały: chwycił choinkę, wyniósł ją z budynku i wyrzucił do stojącego nieopodal śmietnika. Prokuratura uznała, że także w tym przypadku doszło do zniszczenia mienia.

Grzegorz B. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Nie chciał także składać wyjaśnień. Będzie musiał je jednak przedstawić w czasie procesu sądowego.

;

Udostępnij:

Anna Mierzyńska

Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press

Komentarze