Sławomir Nitras z PO w kuluarach Sejmu spotkał ochroniarza Jarosława Kaczyńskiego, który nie miał przy sobie przepustki pozwalającej na wejście do Sejmu i identyfikację przez Straż Marszałkowską. Ochroniarz naruszył w ten sposób zarządzenie marszałka Sejmu
Nagranie z tego spotkania Nitras zamieścił dzisiaj (25 stycznia) na Facebooku.
Gdy mężczyzna nie odpowiedział na pytania o to, kim jest i co robi w kuluarach Sejmu, poseł PO zapytał o to samo strażniczkę Straży Marszałkowskiej, pilnującą wejścia na salę plenarną. Odpowiedziała, że nie ma obowiązku udzielać odpowiedzi, a „jeżeli ten pan jest tutaj, znaczy że ma uprawnienia”.
Nitras znał odpowiedź na swoje pytania: rozpoznał w mężczyźnie ochroniarza Jarosława Kaczyńskiego (a także odtwórcę roli ochroniarza Lecha Kaczyńskiego z filmu „Smoleńsk”). Wciąż dopytywał jednak, jakim prawem mężczyzna przebywa w kuluarach i na sali posiedzeń Sejmu oraz czy ma przy sobie broń. Mężczyzna odpowiedział tylko na ostatnie: „Nie”.
Nagranie kończy się wejściem do kuluarów Jarosława Kaczyńskiego. Tajemniczy mężczyzna otwiera przed nim drzwi.
Sławomir Nitras napisał jeszcze tego samego dnia list do marszałka Marka Kuchcińskiego, w którym pyta:
Na pierwsze z tych pytań odpowiedziała już Kancelaria Sejmu. W komunikacie na Facebooku oświadczyła, że ochroniarz Kaczyńskiego dysponuje przepustką okresową, dającą wstęp do kuluarów, wydawaną m.in. współpracownikom posłów, a tego rodzaju przepustek jest ponad dwa i pół tysiąca.
OKO.press sprawdziło, że podstawą do wydawania tego typu przepustek jest par. 43 zarządzenia marszałka Sejmu w sprawie wstępu do budynków pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu. Pozwala on na wydanie okresowej karty wstępu osobom współpracującym z posłami na wniosek m.in. przewodniczącego klubu.
To samo zarządzenie nakazuje jednak „nosić [je] zawieszone lub przypięte do ubrania w miejscu umożliwiającym identyfikację” oraz „okazywać bez wezwania strażnikowi Straży Marszałkowskiej na posterunkach przy wejściach: do budynków, na salę posiedzeń Sejmu, na salę posiedzeń Senatu, w kuluary i na galerię”. Ochroniarz wyjął zza pazuchy jakąś plakietkę, gdy podszedł do niego funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej, ale od razu ją schował. Nie pokazał jej strażnikom, wchodząc do kuluarów. Nawet jeśli był to identyfikator, z pewnością nie był „przypięty do ubrania w miejscu umożliwiającym identyfikację”.
Doszło więc do podwójnego złamania zarządzenia marszałka Sejmu: zignorowali je zarówno ochroniarz, jak i strażnicy, którzy powinni pilnować ich respektowania.
Komunikat Kancelarii Sejmu nie odpowiada na pytania Nitrasa o posiadanie przez ochroniarzy Kaczyńskiego broni i poddawania się kontroli pirotechnicznej. Jeśli okazałoby się, że wchodzą na teren Sejmu uzbrojeni, łamaliby par. 63 i 64 zarządzenia marszałka, które zakazują wnoszenia do budynków Sejmu, a w szczególności do kuluarów, na galerię i salę posiedzeń „przedmiotów, które mogą być użyte w sposób zagrażający bezpieczeństwu i porządkowi”.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.
Komentarze