0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Anatolii Stepanov / AFP)Fot. Anatolii Stepan...

Rozwój sytuacji – na linii frontu nie doszło do znaczących zmian, niewielkie postępy osiągnięte przez siły zbrojne Ukrainy na Zaporożu, mają ograniczone znaczenie taktyczne. W rejonie Bachmutu, pomimo wprowadzenia do walki kolejnych jednostek, Ukraińcy nie osiągnęli żadnych postępów.

Również armia rosyjska nie odniosła sukcesów znaczących sukcesów ani na północnym odcinku frontu, gdzie kontynuuje próby przełamania ukraińskiej obrony, ani w rejonie Awdijewki, pomimo zintensyfikowania na tym kierunku działań zaczepnych. Rosjanie przeprowadzili również ataki na południe od Bachmutu, jednak wszystkie zostały powstrzymane przez armię ukraińską.

W rejonie Chersonia Rosjanie zintensyfikowali ostrzały artyleryjskie i rakietowe pozycji ukraińskich oraz obszarów tyłowych. Ponadto według niepotwierdzonych informacji udało się im zlikwidować jeden z dwóch przyczółków ukraińskich na lewym brzegu Dniepru.

Nadal zauważalny jest spadek rosyjskiej aktywności w użyciu dronów uderzeniowych, a przeprowadzone ataki w większości zakończyły się niepowodzeniem. Ukraińcy twierdzą, że udało się zestrzelić wszystkie drony Shahed. Natomiast nadal kontynuowane są ostrzały ukraińskich miast, nawet znajdujących się na głębokich tyłach, z użyciem rakiet i pocisków manewrujących. Nie mają one jednak charakteru zmasowanego, ale uderzeń punktowych na wybrane cele, niebędące często obiektami stricte militarnymi.

Sytuacja ogólna – poziom strategiczny

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał informację, że od początku inwazji ​​Rosja straciła na Ukrainie:

  • 257 930 żołnierzy, 4358 czołgów,
  • 8449 bojowych pojazdów opancerzonych,
  • 7692 pojazdy kołowe,
  • 5264 systemy artyleryjskie,
  • 719 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych,
  • 489 systemów obrony powietrznej, 315 samolotów, 316 śmigłowców,
  • 4309 dronów
  • i 18 jednostek nawodnych.

Daje to tygodniowe straty na poziomie około 3550 żołnierzy, 52 czołgi, 95 pojazdów opancerzonych, 170 systemów artyleryjskich i rakietowych, 130 pojazdów kołowych, 10 systemów obrony powietrznej, 3 śmigłowce, 96 dronów.

Porównanie rosyjskich strat z poprzednimi okresami wykazuje porównywalne sumaryczne straty w pojazdach bojowych. Spadła co prawda ilość zniszczonych czołgów, ale wzrosła bojowych wozów piechoty i pojazdów opancerzonych. Ponadto odnotowano niższe straty wśród żołnierzy rosyjskich. Dalej rośnie liczba niszczonych tygodniowo rosyjskich dział i wyrzutni rakietowych, 127 dwa tygodnie temu wobec 170 w minionym tygodniu. Potwierdza to wcześniejszy wniosek, że ukraińska armia skupia obecnie swój wysiłek na upośledzaniu zdolności rosyjskich systemów artyleryjskich i rakietowych, przede wszystkim w rejonie działań ofensywnych. Utrzymująca się na wysokim poziomie liczba zniszczonych rosyjskich pojazdów bojowych wynika z przejścia Rosjan do działań ofensywnych w obwodzie charkowskim oraz kontynuowania aktywnej obrony, polegającej na ciągłych kontratakach na kierunkach ukraińskich uderzeń.

Bardzo dotkliwą stratą dla Rosjan jest utrata 3 śmigłowców, w tym co najmniej 2 szturmowych Ka-52. Rosja używała swoich śmigłowców szturmowych w początkowym okresie wojny do bezpośredniego wsparcia walczących wojsk, w tym desantów np. pod Hostomelem. Jednak ze względu na wysokie straty, spowodowane przede wszystkim masowym użyciem przez wojsko ukraińskie przenośnych przeciwlotniczych wyrzutni rakietowych (MANPAD- man-portable air-defense system) zostały wycofane z pierwszej linii walk i używane były do mało skutecznego wsparcia ogniowego, wystrzeliwując niekierowane pociski rakietowe ogniem pośrednim. Obecnie maszyny te są wykorzystywane przede wszystkim do atakowania ukraińskich pojazdów bojowych prowadzących natarcie na Zaporożu i pod Bachmutem. W sytuacji, kiedy śmigłowce znajdują się poza zasięgiem MANPAD i mogą prowadzić ostrzał przeciwpancernymi pociskami kierowanymi z zawisu znad własnych pozycji, są znacząco mniej narażone na zestrzelenie, a ich skuteczność wzrosła. Do tej pory Rosjanie stracili nie mniej niż 40 maszyn (dane potwierdzone, rzeczywiste straty mogą być nawet dwukrotnie wyższe) z około 150 jakie posiadali. Zdolności produkcyjne rosyjskich zakładów zbrojeniowych w czasie pokoju wynosiły około 15-20 śmigłowców rocznie, jednak nie wiadomo na ile sankcje ograniczyły możliwości produkcji tych maszyn.

Kwestia strat obu stron konfliktu została poruszona w szeroko komentowanym artykule, jaki ukazał się w „New York Times”. Dziennik, powołując się na anonimowe źródła w amerykańskiej dyplomacji, podał, że od początku inwazji Rosja straciła 120 tysięcy żołnierzy, a 170 tysięcy zostało rannych, natomiast Ukraina 70 tysięcy poległych i 100 tysięcy rannych. Trudno określić, na ile podane informacje są wiarygodne, natomiast stosunek liczbowy poległych do rannych wydaje się być nieprawidłowy, ponieważ liczba rannych z reguły co najmniej trzykrotnie przewyższa liczbę zabitych. Chyba że uwzględniono tylko rannych, którzy odnieśli urazy wykluczające ich z dalszej służby wojskowej. Jednak stworzenie takiej wiarygodnej statystki, przy aktualnym dostępie do informacji wydaje się mało prawdopodobne. Nie potwierdza się również informacja o gwałtownym wzroście strat po obu stronach, odkąd Ukraina rozpoczęła inwazję, ponieważ w okresie największej intensywności walk o Bachmut ginęło i odnosiło rany dwukrotnie więcej rosyjskich żołnierzy.

Rosjanie kontynuują ostrzały z użyciem pocisków Ch-101/Ch-555, Ch-22, Kalibr, Iskander oraz rakiet systemów S-300/S-400 i dronów Shahed. Pomimo rosnącej skuteczności ukraińskiej obrony przeciwlotniczej (udało się zneutralizować wszystkie drony i większość rakiet) trafione zostały między innymi cele we Lwowie – port lotniczy, zakłady łączności, w Łucku – fabryka łożysk ponadto zaatakowano infrastrukturę portową w obwodzie odesskim. 19 sierpnia w godzinach okołopołudniowych pocisk Iskander-M trafił Teatr Muzyczno-Dramatyczny w Czernichowie. W budynku odbywała się wystawa dronów. Zginęło 7 osób, a około 150 zostało rannych. Zaatakowanie cywilnego obiektu w sobotę w godzinach szczytu nosi zgodnie z międzynarodowym prawem konfliktów zbrojnych i humanitarnym znamiona zbrodni wojennej. Rosjanie podczas ataków każdorazowo wystrzeliwują od 20 do 35 pocisków różnych typów, obecne miesięczne zdolności produkcyjne Rosjan to około 100 pocisków manewrujących i rakiet dalekiego zasięgu.

USA ogłosiły kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości około 200 milionów dolarów. W jej skład już standardowo wchodzi amunicja przeciwlotnicza, rakietowa i artyleryjska, pociski przeciwpancerne i czołgowe, ale również bardzo potrzebny sprzęt do rozminowania oraz pojazdy logistyczne – w tym zabezpieczenia technicznego pozwalający sprawnie ewakuować uszkodzone pojazdy z pola walki na tyły.

Również Norwegia poinformowała o podpisaniu kontraktu na wyprodukowanie i dostarczenie Ukrainie nowoczesnych systemów Cortex Typhone C-UAS. Jest to zautomatyzowany system wykrywania i zwalczania dronów, gdzie środkiem rażenia jest wielkokalibrowy (z reguły) karabin maszynowy współpracujący z automatycznym systemem nadzoru. Moduł ten może być montowany na różnych platformach. Ukraina otrzyma systemy Cortex Typhone C-UAS zamontowany na pojazdach Dingo, czyli typu MRAP. Termin dostawy ani ilość systemów nie jest znana. Wartość kontraktu to ponad 70 milionów dolarów z Międzynarodowego Funduszu na rzecz Ukrainy (IFU), którego współfundatorem jest Norwegia.

Trzynasty pakiet pomocowy o wartości 314 milionów dolarów zadeklarowała Szwecja. Zawierać będzie głównie pakiety części zamiennych i zestawy naprawcze do dostarczonych wcześniej przez ten kraj czołgów Leopard, bojowych wozów piechoty CV9040 oraz armatohaubic Archer. Ponadto dostarczona zostanie amunicja przeciwlotnicza, zestawy saperskie oraz pojazdy logistyczne.

Prognoza: Dostawy oraz ich specyfika świadczą, że państwa zachodnie reagują na bieżąco na potrzeby ukraińskich sił zbrojnych. Sprzęt do usuwania min, pojazdy do ewakuacji technicznej, amunicja artyleryjska i przeciwlotnicza są niezbędne do kontynuowania ofensywy. Jednak zgonie z wcześniejszymi prognozami nie należy oczekiwać, żeby jeszcze w tym roku pojawiły się na polu walki samoloty F-16. Ukrainy liczy na otrzymanie 61 maszyn, 42 z zasobów holenderskich i 19 z Danii. Problemem może być przeszkolenie załóg. Ma trwać nie mniej niż pół roku, natomiast obecnie niezbędne wymogi (np. znajomość języka angielskiego) spełnia tylko kilku ukraińskich pilotów.

Sam przebieg walk, pomimo dużej intensywności ma dalej charakter walk pozycyjnych. Obie strony prowadzą działania niewielkimi pododdziałami (szczebla pluton/kompania), licząc na wyczerpanie zdolności przeciwnika do obrony. Jeżeli taka taktyka przyniesie oczekiwane efekty, czyli przełamanie obrony przeciwnika, to największe szanse na sukces mają siły zbrojne Ukrainy na Zaporożu. Rosyjskie odwody w tym rejonie są już częściowo zużyte, o czym świadczy przemieszczanie kolejnych jednostek z obwodu chersońskiego. Jednak sukces, o ile do niego dojdzie, zajmie Ukraińcom nie kolejne dni, ale raczej tygodnie.

Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 15 sierpnia do poniedziałku 21 sierpnia 2023.

Południe Ukrainy

Obwód chersoński – Rosjanie prowadza intensywne ostrzały lewego brzegu Dniepru. Dochodzi do około 70 ataków artyleryjskich, rakietowych i lotniczych na dobę. Intensywność ataków świadczy, że Rosjanie liczą się z podjęciem przez Ukraińców poważniejszych działań desantowych przez Dniepr. Mimo tego nadal osłabiają własne zgrupowanie – na kierunek zaporowski przemieszczono 108 pułk desantowo-szturmowy, rozmieszczony jak dotąd na pozycjach wzdłuż linii Dniepru. Armii rosyjskiej oddało się prawdopodobnie opanować sytuację w rejonie jednego z dwóch ukraińskich przyczółków (miejscowość Kozachi Laheri) na prawym brzegu Dniepru.

Krym – Ukraińcy kontynuują ataki z użyciem dronów na terenie Krymu, celem ich ataku był między innymi obóz szkoleniowy wojsk rosyjskich okolicach Eupatorii. Za część planistyczną i organizacyjną operacji odpowiada prawdopodobnie ukraińska służba bezpieczeństwa lub wywiad wojskowy.

Obwód zaporoski – siły ukraińskie prowadzą niezmiennie działania ofensywne na kierunku melitopolskim, czyli rubież natarcia Robotyne–Werbowe oraz berdiańskim rubież natarcia Pryjutne–Staromajorśke–Urożajne. Odnotowano niewielkie postępy ukraińskie na obu kierunkach, w tym zajęcie Urożajne, jednak nie mają one wciąż decydującego znaczenia dla powodzenia ofensywy.

Prognoza: W rosyjskich mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się oskarżenia pod adresem ministerstwa obrony o nieskuteczne zapewnienie ochrony mieszkańcom Krymu. Ukraińskie ataki na głębokie tyły będą negatywnie wpływać na morale zarówno walczących wojsk, jak i prorosyjskiej części mieszkańców Krymu.

Rosjanie planują wzmocnienie obrony Krymu oraz lewego brzegu Dniepru poprzez stworzenie nowej formacji, czyli 18 Armii Ogólnowojskowej. W jej skład mają wejść jednostki garnizonu krymskiego (22 Korpus Armijny) oraz bliżej nieokreślone jednostki zmobilizowane. Działania te mają prawdopodobnie kompensować ubytek doświadczonych jednostek zawodowych, które są kolejno kierowane do walk na Zaporożu. Jak dotąd z obwodu chersońskiego przemieszczono na Zaporoże dwa pułki WDW (wojsk powietrzno-desantowych) oraz brygadę zmechanizowaną.

Dotychczasowe przewidywania co do przebiegu walk na Zaporożu pozostają bez zmian, z tym że Ukraińcy ograniczą bezpośrednie działania szturmowe, a skupią się w większym stopniu na zadawaniu strat Rosjanom ogniem artylerii. Walcząca na kierunku melitopolskim rosyjska 58 Armia zaangażowała najprawdopodobniej większość swoich odwodów i jej sytuacja staje się coraz trudniejsza. Jeżeli Rosjanie stracą zdolność do kontratakowania, istnieją szanse na przełamanie przez Ukraińców pierwszej linii obrony. Broniąca kierunku berdiańskiego 5 armia korzysta ze wsparcia rozmieszczonej na granicy z obwodem donieckim 36 armii i dalej dysponuje rezerwami kilku brygad, pozwalającymi na powstrzymywanie natarcia ukraińskiego. Na tym kierunku należy się spodziewać rosyjskich kontrataków

Donbas

Siły rosyjskie atakowały w rejonie Awdijewki równocześnie z kilku kierunków oraz na północ od miejscowości, zostały jednak powstrzymane jeszcze przed przednim skrajem ukraińskiej obrony

W rejonie Bachmutu walki zaczynają się przekształcać w wojnę pozycyjną. Na południe od miasta inicjatywę utrzymują Ukraińcy, na północ Rosjanie. Żadnej ze stron nie udało się uzyskać znaczących sukcesów, chociaż ukraińskie dowództwo poinformowało o wyzwoleniu kolejnych 3 kilometrów kwadratowych terenu.

Prognoza: Armia ukraińska kontynuować będzie szturmy na ufortyfikowane wioski Kliszczijiwke, Andrijiwkę i Kurdiumiwkę z kolei Rosjanie będą prowadzić działania zaczepne na północ od Bachmutu oraz w kierunku Siewierska. Walki zaczynają mieć charakter działań wiążących siły przeciwnika niż przełamujących. Obie strony będą zmuszone wprowadzić do walki jednostki odwodowe.

Na północ od rzeki Doniec.

Rosjanie nadal kontynuują działania zaczepne w obwodzie charkowskim i częściowo ługańskim. Rosyjskie jednostki ze składu 6 Armii atakują w rejonie Kupiańska z zamiarem opanowania miasta. Odnotowały niewielkie postępy, nie udało im się jednak przełamać ukraińskiej obrony na podejściach do miejscowości. Również natarcie na ukraińskie linie obronne w rejonie Swatowego zakończyło się niepowodzeniem. Początkowe powodzenie, jakie uzyskała rosyjska 2 armia po przekroczeniu Żerebeć zostało powstrzymane ukraińskimi kontratakami.

Prognoza: Obecnie ciężar walk po stronie rosyjskiej przejęły 2 i 6 Armia Ogólnowojskowa. Na północnym odcinku działań pozostaje nadal 1 Armia Pancerna. Rosjanie mają przewagę w ogniu artyleryjskim dzięki możliwościom dostaw amunicji bezpośrednio z terenów Rosji. Stwarza to dogodne warunki do prowadzenia działań zaczepnych, w związku z tym należy oczekiwać ich intensyfikacji. Może to zmusić dowództwo ukraińskie do angażowania odwodów, kosztem ofensywy na Zaporożu lub co bardziej prawdopodobne działań w rejonie Bachmutu.

;
Piotr Lewandowski

Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.

Komentarze