Chodzi o to, żeby pieniądze które idą na te fundacje były pod jakąś kontrolą, bo czasami tak bywało, że z tych fundacji pieniądze szły zupełnie nie na takie cele, jak powinny. Wobec tego trzeba to uporządkować.
zbity zegar. Zbity zegar. Witek rzuca oskarżenia bez konkretów
To kuriozalna wypowiedź. Sugeruje, że działalności fundacji nikt nie kontroluje, a wydawanie środków niezgodnie z celami zdarza się częściej niż sporadycznie. Nie wiadomo także, o które fundacje, o które cele i które sytuacje chodzi. Wypowiedź sugeruje, że jest jakiś problem z organizacjami pozarządowymi – bez żadnych szczegółów ani konkretnych przypadków, które skłoniły posłankę do takich wniosków.
Przypominamy zatem posłance PiS, że „te fundacje” są kontrolowane za pomocą ustaw (przede wszystkim ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie z 2003 r.) i wytycznych grantodawców. Jeżeli fundacja jest dodatkowo Organizacją Pożytku Publicznego lub/i otrzymuje pieniądze publiczne (granty ministerstwa lub samorządu), musi się sprawozdawać jeszcze dokładniej (sprawozdanie merytoryczne na stronie Ministerstwa).
Zwykła fundacja po każdym roku działalności składa:
- sprawozdanie finansowe (urząd skarbowy),
- sprawozdanie z działalności (Ministerstwo Sprawiedliwości),
- sprawozdanie z wykonania umów,
- rozliczenie podatku dochodowego (od osób prawnych i od osób fizycznych) i składek ZUS,
- deklaracje dotyczące darowizn.
Co więcej, fundacje może skontrolować odpowiedni Minister wskazany w statucie lub przez sąd. W trakcie kontroli sprawdza się, czy fundacja działa zgodnie z własnym statutem i własnymi celami i z prawem.
Nie wszystkie organizacje pozarządowe umieszczają sprawozdania na swojej stronie, jednak mają taki obowiązek.
Oczywiście, istnieją organizacje, które nie wydają pieniędzy zgodnie z przeznaczeniem. Jednak tego rodzaju zarzut, zwłaszcza w ustach parlamentarzystki, wymaga podania konkretów. Inaczej cały sektor staje się „podejrzany”.