Środowiska panslawistycznej prawicy, zafascynowane rządami silnej ręki, funkcjonują w Polsce od niepamiętnych czasów. Ale teraz mamy do czynienia z nową jakością: ze swoimi teoriami spiskowymi i przemocowymi fantazjami trafiają do dziesiątek tysięcy odbiorców
20 lutego 1974 roku podróżnik-amator, Norio Suzuki odnalazł na Filipinach ukrywającego się oficera wywiadu japońskiej armii Hino Onodę, który myślał, że II wojna wciąż trwa - w jej zakończenie uwierzył dopiero, gdy poinformował go o tym jego były dowódca. Po Warszawie grasuje natomiast Wojciech Olszański - używający pseudonimu Aleksander Jabłonowski - który twierdzi, że jest członkiem Związku Jaszczurczego, konspiracyjnej organizacji nacjonalistów, która przestała istnieć w 1942 roku.
Nacjonalista i patostreamer walczy w internecie z Żydami, szczepionkami i USA. Chwali Łukaszenkę, rozprawia o gwałceniu posłanki i mordowaniu przeciwników bagnetem. Jego występy łatwo uznać marginalną groteskę, ale ze swoimi teoriami spiskowymi i przemocowymi fantazjami trafia do dziesiątek tysięcy odbiorców na portalu YouTube.
Środowiska panslawistycznej prawicy zafascynowane rządami silnej ręki funkcjonują w Polsce od niepamiętnych czasów. Ale tutaj mamy do czynienia z nową jakością. Nie są to ogoleni na łyso kryminaliści ze swastykami wytatuowanymi na głowach, głoszący świętą wojnę ras, ani zafascynowani faszyzmem terroryści gotowi do walki zbrojnej.
To nacjonalizm zmiksowany ze zbiorem teorii spiskowych o zabarwieniu antysemickim, napędzany toksycznymi mechanizmami (a często i hybrydową propagandą) mediów społecznościowych. Olszański to wie i mówi, że Internet jest „darem dobrych duchów”.
To globalny problem. Ludzie tacy jak Olszański działają też m.in w Stanach Zjednoczonych. Wystarczy obejrzeć kilka odcinków amerykańskiego Info Wars z Alexem Jonesem. Ten głosiciel najdziwniejszych teorii spiskowych (m.in. o tym, że chemikalia w wodzie zmieniają orientację seksualną żab) przyczynił się do wprowadzenia Trumpa do Białego Domu.
Youtube'owi od lat zarzuca się ułatwianie upowszechniania teorii spiskowych.
Badanie Texas Tech University wykazało, że serwis ten jest głównym źródłem popularności idei płaskiej ziemi. Algorytmy podpowiadają zainteresowanym użytkownikom kolejne spiskowe treści - nie weryfikują jakości i prawdziwości materiałów.
To dlatego patostreamerzy, którzy głoszą antyimperialistyczne, antysemickie, antyszczepionkowe, a teraz też antykoronawirusowe, cieszą się taką popularnością w sieci. Treści prorosyjskie dodatkowo pozycjonują boty wspierające propagandę Kremla.
Wojciech Olszański jest aktorem. W latach 80. występował w Teatrze Narodowym w Warszawie i Teatrze Telewizji, później grał w „Quo Vadis” Jerzego Kawalerowicza, „Łowcach Skór” i „1920. Bitwie Warszawskiej”.
Większe sukcesy w kinematografii odnosi jednak jego córka Michalina, która opisuje ojca tak: „Powtarza, że odkąd mu się urodziła córka, przeszedł na pozycje feministyczne. Panował u nas model rodziny, który dopiero dziś zaczyna być szanowany. Mama pracowała, tata zajmował się domem i wychowaniem mnie. Jest świetnym ojcem. Nie zgadzamy się w wielu sprawach, ale tak musi być. Od kiedy jestem niezależna, on realizuje swoje pasje”.
Właśnie te pasje przyniosły mu sławę, jakiej nie dawało aktorstwo.
Olszański każe się nazywać Jabłonowskim na potrzeby działalności w Związku Jaszczurczym, do którego, jak twierdzi, należy od 1976 roku. Związek to konspiracyjna organizacja narodowych radykałów, która przestała istnieć w 1942 roku, gdy wspólnie z rozłamowym skrzydłem Narodowej Organizacji Wojskowej stworzyła Narodowe Siły Zbrojne.
To oficjalny pseudonim konspiracyjny: „Aleksander Jabłonowski może sobie na więcej pozwolić. Olszański ma już większe problemy, bo mam np. dowód osobisty” - tłumaczy. Pozwala sobie na bardzo wiele.
Powiela popularne na prawicy (obecne m.in. w książkach Piotra Zychowicza) wizje sojuszu z Hitlerem przeciwko Rosji Radzieckiej, które miałyby doprowadzić do wyzwolenia państwa rosyjskiego spod "bolszewii żydowskiej" i "żydokomuny". Jest ateistą i deklaruje, że „sra na starą żydowską Biblię i ma w dupie historię wiosek w Azji Mniejszej”, a Jezus zawarł z nim „nowe przymierze”.
O posłance KO Klaudii Jachirze mówi: „Nawet poczciwy facet, grzeczny, miły, pantoflarz, jak patrzy na Jachirę, to mówi: a se zgwałcę. Ona ma coś takiego, że jest idealnym egzemplarzem do gwałcenia”.
Szaleje także na wiecach pod ambasadami oraz na protestach przeciwko obowiązkom szczepień. Twierdzi, że koronawirus albo nie istnieje albo mają nad nim kontrolę Amerykanie.
Olszański był członkiem Stowarzyszenia Reduta Ordona i rekonstruktorem. W 2012 roku zaczął pojawiać pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, gdzie nawoływał do pojednania z Rosjanami. Nosił charakterystyczny mundur z insygniami ZJ. W 2015 roku protestował przeciwko nie wpuszczeniu do polski rosyjskiej grupy motocyklowej „Nocne Wilki”. Onet wyemitował jego wypowiedź: mówił, że Amerykanie chcą w Polsce wywołać wojnę poprzez eskalowanie niechęci między Polską, a Rosją. „Czuję więź z braćmi Słowianami” - dodawał.
Za największego wroga Polski uważa USA, a Unię Europejską - mimo że jest eurosceptykiem - za mniejsze zło.
Nawołuje do sojuszu z Rosją, a Krym jego zdaniem „był i będzie rosyjski”. W rozmowie z ambasadorem Federacji Rosyjskiej zachwalał zasługi Bolesława Piaseckiego dla przyjaźni polsko-rosyjskiej.
Początkowo nie zwracano na niego większej uwagi, jednak z czasem zaczęli go nagrywać nacjonalistyczni youtuberzy: Eugeniusz Sendecki (Telewizja Narodowa), Rafał Mossakowski (Centrum Edukacyjne Powiśle) czy Marcin Rola (WRealu24). Stał się minigwiazdą i notował duże liczby wyświetleń, Youtube jest dziś pełen filmików z jego udziałem. Występował też na nacjonalistycznym kanale EmisjaTV oraz NPTV Marcina Osadowskiego, byłego współpracownika Janusza Korwin-Mikkego.
Olszański stoi na czele stowarzyszenia Narodowy Front Polski. "Celem głównym stowarzyszenia jest wychowanie członków w duchu wartości narodowych i tradycji rzymsko-łacińskiej" - czytamy w KRS. Innym z celów jest "troska o dobro obywateli świata, których dotyka niesprawiedliwość i gwałt".
Zajmuje się nauką jazdy konnej. Sendecki pisze o nim „widok jak jedzie konno zapiera dech w piersiach. Nauczyciel i mistrz jazdy konnej, wychowawca młodzieży polskiej...”. Był częstym bohaterem akcji Telewizji Narodowej, autorytetem działaczy Narodowej Wolnej Polski i związanej z nią grupy Braterstwo Polsko-Rosyjskie. Pojawiał się pod pomnikiem Romana Dmowskiego z Obozem Wielkiej Polski czy Stronnictwem Narodowym im. Romana Dmowskiego pod wodzą Ludwika Wasiaka.
Demonstruje pod ambasadami, komentuje sprawy międzynarodowe w neoendeckich kanałach na Youtubie. Grzegorz Rzeczkowski w książce „Katastrofa posmoleńska” opisuje to środowisko tak: „Ci starzy są z reguły prorosyjscy, młodzi zachowują dystans do Kremla, choć trudno mówić o jakiejś otwartej i ostrej krytyce”.
Olszański jest antyamerykański za to prorosyjski i proirański. W styczniu 2019 roku brał udział w proteście „poparcia dla przyjaźni polsko-irańskiej”.
Jest też zwolennikiem reżimu Łukaszenki. Gdy na Białorusi trwają masowe protesty przeciwko fałszowaniu wyborów Olszański mówił pod ambasadą: „Wodzu słowiański, gdy na ciebie patrzę, jak idziesz z karabinem w ręku, to serce moje jest przepełnione radością, bo wiem, że wszystko co normalne stoi jeszcze i oddycha pełną piersią!". Pokazała go nawet białoruska telewizja. Na jednym ze spotkań partii „Wolni i Solidarni” Kornela Morawieckiego przejął mikrofon i wygłosił tyradę na temat demografii i wezwał ówczesnego marszałka seniora Sejmu RP, by przestał pozować w obcym kulturze polskiej garniturze i zaczął się portretować w zbroi husarskiej.
Przeciwnicy z prawicy zarzucają mu ośmieszanie całej formacji. Nazywa ich „chujami”, „skurwielami”, „szabes gojami” lub „cuchnącą kloaką”. W 2014 roku dodzwonił się do Radia Maryja i na antenie nazwał Antoniego Macierewicza agentem Pentagonu i światowego masoństwa, a Lechowi Kaczyńskiemu zarzucił związki z żydowską lożą B'nai B'rith (Synowie Przymierza).
Ostatnie wypowiedzi wobec oponentów są już na granicy gróźb karalnych. Otwarte nawoływanie do przemocy może budzić szacunek wśród elektoratu nacjonalistycznego, któremu nie podoba się upudrowany wizerunek i „polityczna poprawność” Krzysztofa Bosaka.
Jednemu ze swoich adwersarzy grozi, że „wyrwie serce i wpierdoli”, oraz że „w warunkach wojennych zastrzeliłby jak wściekłego psa”. Krytykom ruchu antyszczepionkowego mówi: „chcesz to się zaszczep, ale ode mnie wara, bo ci łeb upierdolę moim francuskim bagnetem”.
Deklaruje, że nie jest homofobem bo nie boi się homoseksualistów, za to gdyby jego syn okazał się gejem, to by go osobiście zastrzelił: „Bo po co ma żyć takie coś? Ja go powołałem do życia, więc ja mam prawo go z tego życia wyeliminować”.
Podczas obchodów rocznicy wybuchu powstania warszawskiego Olszański uderzył w twarz członka brytyjskiego polonijnego stowarzyszenia Great Poland – Sławomira Wróbla. „Miał zostać poproszony o powiedzenie kilku słów po rosyjsku, a gdy odpowiedział, że nie zna tego języka, Wróbel miał głośno wyrazić zdziwienie, jak w takim razie porozumiewa się z mocodawcami z Rosji. Przy świadkach, na cmentarzu powązkowskim 1 sierpnia" – pisał portal naTemat.pl.
„Musimy być murem za Konfederacją (…), trzeba rozbić monopol władzy” - mówił w nagraniu na temat "Aktu 447". Miało to jego zdaniem zapewnić walkę o polski interes narodowy. Chwalił się, że to od niego Grzegorz Braun dowiedział się o uchwale amerykańskiego Kongresu. „Gdyby Akt 447 stworzyło Wybrzeże Kości Słoniowej, to byśmy się z tego obśmiali. Ale stworzyło go imperium, które ma armadę, lotniskowce i wojska w Polsce”. Uchwała amerykańskiego Kongresu ma deklaratywny charakter, ale w narracji narodowców i Konfederacji jest zapowiedzią wyłudzania od Polski odszkodowań za mienie odebrane Żydom w czasie II wojny światowej (Polska uregulowała ten problem w latach 60. na mocy umów międzynarodowych). Olszański przedstawia to jako zagrożenie wręcz militarne.
Na marszu antyszczepionkowców w czerwcu 2020 roku nawoływał do „wzięcia Polski w swoje ręce i stanowienia prawa”. Głosił, że dzieci umierają od szczepień ze względu na prawo.
„Sam Braun do tego nie wystarczy i 11 posłów Konfederacji. Pozostali są zaprzedani władzy światowej, są zaprzedani"
- mówił.
W czasie pandemii zaktywizował się w Internecie i zaczął krytykować Konfederację za zbyt zachowawczy stosunek do lockdownu. Twierdzi, że manewry wojsk USA w Polsce są dowodem na to, że Amerykanie kontrolują epidemię, lub że wirus w rzeczywistości nie istnieje.
Komentarze