0:00
0:00

0:00

Antoni Macierewicz powołał podkomisję do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Zdaniem szefa MON, ustalenia komisji powołanej w tym celu przez poprzedni rząd były niewiarygodne, a jej członkowie zajmowali się niszczeniem dowodów.

Premier Beata Szydło podkreśliła, że Wielka Brytania jest partnerem strategicznym dla Polski. Na pytanie, czy funkcja premiera to „dobra posada”, odparła: „W sumie myślałam, że będzie gorzej”.

Kolejny odcinek kroniki dokumentujący wydarzenia przełomu stycznia i lutego 2016.

Publikowana w soboty w OKO.press "Kronika Skórzyńskiego" to jedyny w mediach systematyczny zapis bieżących wydarzeń politycznych. Od 3 września 2017 roku prof. Jan Skórzyński prowadzi swoją kronikę równolegle: na bieżąco, jak do tej pory (w soboty), oraz cofając się w czasie do samych początków państwa PiS - do wyborów parlamentarnych jesienią 2015 roku i idąc dalej tydzień po tygodniu przez rok 2015 i 2016 (w niedzielę).

Pozwoli to na ciekawe porównania, a także przypomni zapomniane deklaracje i zwroty politycznej akcji. Wiemy, że wiele osób kolekcjonuje "Kronikę", teraz można to będzie robić bardziej systematycznie.

Jesienią 2015 roku życie publiczne w Polsce nabrało gwałtownego przyspieszenia. Zwycięski w wyborach obóz polityczny, choć realnie zdobył poparcie około 20 proc. obywateli i nie ma mandatu do zmian konstytucyjnych, rozpoczął z impetem gruntowną przebudowę państwa polskiego. Jej kierunek to cała wstecz w stosunku do przemian podjętych w 1989 roku. Z asystą prezydenta rząd PiS podjął energiczny marsz do tyłu.

Przekreśla zasadę podziału władz, dziesiątkuje armię i dyplomację, a z telewizji publicznej uczynił instrument propagandy. System szkolny cofa do epoki Edwarda Gierka, ingeruje w muzea i teatry, chce przejąć polityczną kontrolę nad sądami i ukrócić samodzielność samorządów.

Odrzuca reguły demokracji liberalnej wypracowane we wspólnocie euroatlantyckiej. W rezultacie odpycha Polskę od centrum cywilizacji Zachodu, kieruje nas na peryferie, do szarej strefy pomiędzy Europą a Rosją.

Bombardowani niemal codziennie informacjami o kolejnych ustawach podporządkowujących sądy władzy politycznej, dymisjach generałów i projektach „polonizacji”, czyli poddania kontroli rządu tej czy innej sfery życia publicznego, z trudem nadążamy za biegiem spraw, próbując zrozumieć dokąd to wszystko zmierza. Stąd pomysł kroniki mającej być kalendarium tzw. dobrej zmiany, lakonicznym zapisem podejmowanych przez rząd PiS działań i ich często równie bulwersujących uzasadnień.

Nie będzie to oczywiście zapis kompletny. Kronika to autorski wybór wydarzeń i opinii, które ilustrują wielkie przestawianie zwrotnicy na torze, po którym Polska poruszała się od 1989 roku. Obserwowany „na żywo” przebieg tej operacji uzupełniam sięgając do jej początku – wyborów parlamentarnych 2015.

Toteż mój kronikarski zapis składa się z dwóch ścieżek – współczesnej i historycznej, pokazującej na zasadzie retrospekcji minione etapy rozpoczętej po wyborach 2015 roku eskapady, o których często już nie pamiętamy.

W roli kronikarza wykorzystuję zarówno swoje doświadczenie dziennikarskie (w tym 12 lat pracy w „Rzeczpospolitej”), jak warsztat historyka. Sporo aspektów „dobrej zmiany” przypomina ludziom starszej daty realia życia w PRL.

Mam wszelako mocną nadzieję, że jeśli nawet historia się powtarza, to tylko jako farsa.

Jan Skórzyński

NOTA BIOGRAFICZNA

Jan Skórzyński (ur. 1954) jest historykiem i politologiem, profesorem Collegium Civitas, gdzie wykłada historię XX wieku.

Uczestnik ruchu opozycyjnego w PRL, był jednym z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. 13 grudnia 1981 roku został internowany. Jako dziennikarz pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań” i „Rzeczpospolitej”. W latach 2000-2006 był I zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus”.

Wydał szereg książek o najnowszej historii Polski, m.in. Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985–1989 (1996), System Rywina czyli druga strona III Rzeczpospolitej (red., 2003), Od Solidarności do wolności (2005), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009). Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Krótka historia Solidarności 1980-1989 (2014). Redaktor naczelny pisma „Wolność i Solidarność. Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” oraz trzytomowego słownika biograficznego Opozycja w PRL. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Poniedziałek 1 lutego. Szydło: rząd będzie respektował zobowiązanie do przyjęcia uchodźców

Beata Szydło potwierdziła w „wSieci”, że jej rząd będzie respektował podjęte przez gabinet PO-PSL zobowiązanie Polski do przyjęcia 7 tys. uchodźców z Bliskiego Wschodu. Powiedziała jednak, że „na pewno nie zaakceptujemy stałego mechanizmu rozdzielenia imigrantów”. Na pytanie, czy funkcja premiera to „dobra posada”, odparła: „W sumie myślałam, że będzie gorzej”.

Poniedziałek 1 lutego. Kaczyński: atak na rząd przypomina czasy stalinizmu

Jarosław Kaczyński podczas odbierania nagrody Człowieka Roku 2015, którą przyznał mu tygodnik „Wprost”, powiedział, że „wielki plan Morawieckiego ma obudzić polską gospodarkę”, gdyż „polski kapitał dzisiaj śpi”.

„Polska słaba jest wygodna" – oświadczył, jak podał Onet. „Nie wszystkim to się podoba. […] Nasze zwycięstwo wywołało atak.

Hejt. Ten atak jest bardzo potężny, przybrał już charakter międzynarodowy. […] Jeżeli zanalizować sposób ataku na nas, łatwo dostrzec czasy stalinizmu. My tego ataku nie traktujemy poważnie. Nie zatrzymają nas. Damy radę” – zapowiedział lider PiS.

Wcześniej za Człowieka Roku 2015 uznała prezesa Jarosława Kaczyńskiego „Gazeta Polska”. Natomiast Kluby „Gazety Polskiej” taką samą nagrodę dały prezydentowi Andrzejowi Dudzie.

Wtorek 2 lutego. Mazurek do samotnych matek: miejcie więcej dzieci, to się załapiecie

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek pytana w Polskim Radio 24 o los samotnej matki, która wychowuje jedno dziecko, i której nie przysługuje świadczenie z programu 500 plus, powiedziała, że zachęcałaby ją "do tego, żeby spróbowała ustabilizować swoją sytuację rodzinną i miała więcej dzieci, tak aby móc na to świadczenie w przysłowiowy sposób się załapać”.

Następnego dnia Mazurek przeprosiła za swoje słowa. „Ja samotnym matkom życzę jak najlepiej, nie chciałabym, aby moja wypowiedź, która jest w pewien sposób nadinterpretowana, przykryła program 500 plus” - powiedziała. „Jeżeli poczuły się dotknięte w jakiś sposób, to ja oczywiście te panie przepraszam, natomiast nie będę przepraszała polityków Platformy Obywatelskiej za to, co oni robią z nami na arenie międzynarodowej. To jest nie do przyjęcia”.

Środa 3 lutego. Gowin o „resortowych wnukach” z KOD

Wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin w TVN24 podtrzymał twierdzenie Jarosława Kaczyńskiego, że „istnieje pewien historyczny związek między częścią tych, którzy protestują [przeciwko rządowi PiS] a środowiskiem [komunistycznym]”.

Minister nauki powiedział o działaczach Komitetu Obrony Demokracji: „Gdy patrzę na te tysiące ludzi na protestach KOD, to myślę, że większość z nich kieruje się dobrą wolą. Natomiast są tam też tacy którzy bronią swoich interesów. Jak przyjrzeć się biografiom tych ludzi, jak przyjrzeć się ich korzeniom rodzinnym, na przykład pana [Mateusza] Kijowskiego, to przykro mi, ale zaskakująco często okazuje się, że ta ciągłość istnieje”.

A co wspólnego ze Stalinem ma Kijowski – zapytała Monika Olejnik. „Jest takie pojęcie jak resortowe dzieci, czy resortowe wnuki. Myślę, że nie trzeba więcej tłumaczyć…” – oświadczył Gowin. Jego zdaniem, dziadek Kijowskiego był związany z komunistycznym aparatem represji.

Janusz Kijowski, stryj Mateusza, uznał tę wypowiedź za „łajdacką potwarz”. Poinformował, że jego ojciec, Józef Kijowski był żołnierzem WP w 1939 roku, partyzantem Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej, że był represjonowany w latach stalinizmu. Natomiast ojciec Mateusza, Jerzy Kijowski był instruktorem drużyny harcerskiej „Czarna Jedynka” (z którą związani byli także Antoni Macierewicz i Piotr Naimski), uczestnikiem protestów w marcu 1968 roku, działaczem Klubu Inteligencji Katolickiej i ruchu oazowego.

Czwartek 4 lutego. Smoleńska podkomisja Macierewicza

Antoni Macierewicz powołał przy MON specjalną podkomisję przy Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która ma za zadanie na nowo zbadać przyczyny katastrofy smoleńskiej. Będzie ona liczyła 21 członków. Przewodniczącym podkomisji został Wacław Berczyński, zastępcą - Kazimierz Nowaczyk, a sekretarzem Bogdan Gajewski. Wszyscy trzej współpracowali z parlamentarnym zespołem smoleńskim, którym w poprzedniej kadencji kierował Macierewicz. Raport z prac podkomisji ma być przedstawiony bezpośrednio szefowi MON – informowała „Rzeczpospolita”.

Antoni Macierewicz oświadczył, że wyniki prac komisji Jerzego Millera „nie są zgodne z obiektywnym przebiegiem wydarzeń” – powiedział. „Trzeba jednoznacznie stwierdzić, iż zostały ukryte podstawowe fakty i podstawowe informacje, które w sposób zasadniczy zmieniają ogląd wydarzeń”. Szef MON mówił m.in. o zniszczeniu ponad 400 kart informacji i meldunków, jakie zostały dostarczone 10 kwietnia do Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

„Jestem głęboko przekonany, że ta decyzja i praca, jaką podkomisja będzie realizowała, oraz stanowisko ostateczne Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pozwoli nam dowiedzieć się, co się zdarzyło, ale także kto za to jest odpowiedzialny. Pozwoli także przywrócić honor i godność państwu polskiemu, które opuściło w najtrudniejszym momencie swoich przywódców. Dotyczy to niestety wielu instytucji państwa polskiego. […] Dotyczy to także części mediów, dotyczy to także części środowisk politycznych” - Macierewicz.

Oskarżenia ministra obrony odrzucił Maciej Lasek, jeden z członków komisji Millera. „W naszej komisji żadne dokumenty nie zostały zniszczone. Myśmy korzystali ze wszystkich dokumentów, które nam były potrzebne do określenia przyczyny" - stwierdził, jak podawała PAP.

Raport rządowej komisji Millera został usunięty ze strony internetowej Kancelarii Premiera po objęciu stanowiska szefa rządu przez Beatę Szydło. Ale został społecznie skopiowany i nadal jest dostępny w sieci.

Piątek 5 lutego. Szydło: Wielka Brytania partnerem strategicznym

„Chcę bardzo podkreślić, że dla Polski Wielka Brytania jest partnerem strategicznym, że jest bardzo ważnym partnerem, i że dla nas bardzo istotne jest, by pozostała w UE” – oświadczyła premier Beata Szydło na wspólnej konferencji prasowej z przebywającym w Warszawie Davidem Cameronem.

„Nie wyobrażam sobie, by Wielka Brytania opuściła Unię Europejską” – podkreśliła Szydło. Jak informowała PAP, było to już drugie w ciągu dwóch miesięcy spotkanie szefowej polskiego rządu z premierem Wielkiej Brytanii.

Piątek 5 lutego. Kaczyński usatysfakcjonowany

W kwestii praw socjalnych Polaków w Wielkiej Brytanii „uzyskaliśmy naprawdę bardzo, bardzo dużo. […] Jesteśmy też bardzo usatysfakcjonowani, jeżeli chodzi o gotowość do współpracy w tych wszystkich dziedzinach związanych z polskim bezpieczeństwem. A także z tą niesłychaną uzurpacją, z jaką mamy do czynienia w tej chwili ze strony niektórych elementów w Brukseli” – ocenił Jarosław Kaczyński po rozmowie z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem.

„Parę słów zamieniliśmy także na temat tego niebywałego ataku na Polskę i tych wszystkich bzdurnych opowieści, że demokracja w Polsce jest zagrożona. Tutaj uzyskaliśmy pełne zrozumienie” – oświadczył prezes PiS.

;

Udostępnij:

Jan Skórzyński

Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Komentarze