"Ten człowiek jest albo idiotą, albo nie wie co mówi" - tak komentuje wypowiedź byłego już prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej prof. Jacek Leociak, szef Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Odwołany ze stanowiska za tę wypowiedź Marek Olszewski uznał, że Muzeum POLIN i Auschwitz-Birkenau nie mieszczą się w jego wizji turystyki
"Panuje obecnie atmosfera przyzwolenia na mówienie takich rzeczy, a to bardzo groźne. Dawniej taka wypowiedź ze strony polskiego urzędnika byłaby niemożliwa" - komentuje prof. Leociak. Słowa prezesa POT nazywa hańbą.
"To jest haniebne, żeby w 75 lat po II wojnie światowej polski urzędnik mówił takie rzeczy. To kolejny symptom patologii mentalnej, która się rozlewa po Polsce".
Szefem Polskiej Organizacji Turystycznej, która zajmuje się promocją Polski, Marek Olszewski został w marcu. To były prezes uzdrowisk w Kołobrzegu i Świeradowie-Zdroju, dwukrotny kandydat PiS na burmistrza Kamienia Pomorskiego. Gdy obejmował urząd, prezentował siebie jako sprawnego menedżera, który uporządkuje prace POT i rozwinie polską turystykę. Olszewski jest absolwentem ekonomii na SGH.
Jak napisała w środę "Wyborcza", kiedy ostatnio jeden z zagranicznych ośrodków Polskiej Organizacji Turystycznej przygotował program wizyty grupy dziennikarzy, prezes POT zasugerował wykreślenie z niego zwiedzania Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie. Z innego programu wypadła wizyta w KL Auschwitz. Na pytanie dziennikarki krakowskiej "Wyborczej" Magdy Kursy, czy wykreślanie muzeum Polin i Auschwitz to nowa strategia, Olszewski odpowiedział:
"Auschwitz to nie produkt turystyczny, lecz miejsce martyrologii, zadumy i przemyśleń, a my zajmujemy się promocją Polski jako kraju atrakcyjnego turystycznie. Poza tym chcemy położyć nacisk na promowanie tego, co cenne w naszej własnej kulturze, pokazać nasz wielki wkład w rozwój Europy. Nie mam potrzeby eksponowania miejsc i zdarzeń związanych z historią innych narodów".
I dodał: "To polskie, a nie żydowskie elity zostały w czasie wojny zupełnie przeorane i zlikwidowane. Pamiętajmy, że kultura żydowska w praktyce cała przetrwała. W latach 30. z Niemiec wielu Żydów emigrowało. W Polsce pod okupacją niemiecką nie było takiej możliwości" - dodał na usprawiedliwienie.
Na tę wypowiedź natychmiast zareagował minister sportu Witold Bańka.
W środę zareagował także Międzynarodowy Komitet Oświęcimski, który obraduje od wtorku w Oświęcimiu. "Byli więźniowie Auschwitz podczas walnego zgromadzenia Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego/Auschwitz ze zdumieniem i oburzeniem przyjęli do wiadomości wypowiedzi nowego szefa Polskiej Organizacji Turystycznej, dotyczące wykreślenia w przyszłości z programu wizyt gości zagranicznych w Polsce Muzeum Auschwitz-Birkenau oraz Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN" - to fragment informacji prasowej przekazanej przez wiceprezydenta MKO Christopha Heubnera.
Jak podaje TVN24, w dokumencie przytoczono też wypowiedź wiceprezesa MKO Mariana Turskiego:
"Propozycję, by wykreślić te muzea [Auschwitz i Polin] z programu wizyt turystów czy zagranicznych dziennikarzy, mógł złożyć jedynie ignorancki głupiec, który chce zaszkodzić turystyce i wizerunkowi Polski".
Ostro zareagował także dyrektor Muzeum POLIN profesor Dariusz Stola. Podajemy za TVN24: "Ze zdumieniem przyjąłem informację o usunięciu placówki z programów wizyt organizowanych przez POT dla przedstawicieli zagranicznych mediów. Muzeum POLIN jako jedyne w kraju zdobyło tytuł Europejskiego Muzeum Roku, stało się także w krótkim czasie jedną z najważniejszych placówek muzealnych w Polsce, przyciągając co roku setki tysięcy gości. Wśród prawie miliona osób, które zwiedziły naszą wystawę stałą, blisko połowa to goście zagraniczni, którzy wychodzą stąd pod wielkim wrażeniem i dają muzeum najwyższe noty, co łatwo sprawdzić na najważniejszych portalach turystycznych".
Według prof. Stoli, wypowiedź Olszewskiego daje
"świadectwo historycznej ignorancji oraz szkodliwej tendencji do zubożania historii i kultury naszego kraju, do redukcji tego, co polskie do ram plemiennych czy rasistowskich".
Komentarze