Z naszych podatków sfinansowaliśmy co najmniej dziesięć spotów reklamujących Światowe Dni Młodzieży oraz wiele koncertów i innych form promocji tej religijnej imprezy
Od wielu miesięcy politycy i władze kościelne przekonują zgodnie, że w związku ze ŚDM, z publicznych pieniędzy finansowane są tylko te zadania, które należą do obowiązków państwa – zapewnienie uczestnikom bezpieczeństwa, pomocy medycznej, organizacja transportu publicznego itp. Zgodnie z prawem państwo nie może bowiem finansować imprez o charakterze religijnym – a taką są właśnie ŚDM.
Jak jednak pisaliśmy na portalu OKO.press, urzędy centralne, samorządy i państwowe spółki wyłożą na działania związane ze zlotem co najmniej 446 mln zł. Całkowite koszty będą znane dopiero po zakończeniu imprezy.
Według naszych ustaleń, także za promocję ŚDM – którą wydawałoby się powinien sfinansować organizator, czyli Archidiecezja Krakowska – płacimy z publicznych pieniędzy. Za najważniejsze spoty reklamujące wydarzenie zapłaciły wspólnie władze Krakowa, samorząd województwa małopolskiego i Narodowe Centrum Kultury – państwowa instytucja, która ma prowadzić edukację kulturalną i promować polskie dziedzictwo narodowe.
Z informacji OKO.press wynika, że:
Pielgrzymów z zagranicy ma zachęcać do przyjazdu do Krakowa przede wszystkim filmik „Miłosierdzie bez granic” – z aktorem grającym papieża Franciszka, który jedzie na ŚDM maleńkim samochodem Renault i zabiera po drodze młodych autostopowiczów. Zdjęcia do reklamy kręcono w Rzymie, Paryżu, tyrolskiej wsi i Barcelonie. W ostatnich ujęciach pojawia się Kraków.
Spot kosztował łącznie ponad 780 tys. zł. Kraków, NCK i samorząd Małopolski złożyły się na niego w równych częściach – po 260 tys. zł.
Także po równo, Kraków, NCK i samorząd województwa małopolskiego, podzieliły się kosztami produkcji 8-odcinkowego cyklu pt. „Świętość i Miłosierdzie”. Seria kosztowała łącznie prawie 2,1 mln zł.
Z umowy zawartej przez samorząd Małopolski ze spółką ŚDM 2016 wynika, że filmy miały „prezentować najważniejsze miejsca związane z życiem i wzrastaniem do świętości Jana Pawła II oraz przesłaniem o Miłosierdziu Bożym św. Faustyny”. Każdy miał być dostępny w internecie, w kilku wersjach językowych. Ich „wysoki poziom artystyczny i techniczny” miał gwarantować „dobry odbiór przez szeroko pojętą grupę docelową”.
Filmiki można dziś obejrzeć w serwisie Youtube. Trailer "Świętości i Miłosierdzia" po angielsku obejrzało 615 osób.
" rel="noopener nofollow" target="_blank">Odcinek o sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach i św. Faustynie w wersji polskiej miał 7 widzów (!), niewiele więcej odsłon miały części o Pałacu Arcybiskupów Krakowskich, o Centrum Jana Pawła II, oraz o Katedrze Wawelskiej i Bazylice św. Floriana.
Wbrew temu co deklarują instytucje, które sfinansowały produkcję spotów, nie są one wyłącznie promocją Krakowa, Małopolski i Polski, lecz materiałami o charakterze religijnym. W opisie filmu o Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach czytamy np.: „Niezwykłe doświadczenie mistyczne św. Faustyny Kowalskiej, którego realnym znakiem jest obraz „Jezu ufam Tobie” rozwinęło się, dzięki św. Janowi Pawłowi II, w globalny kult Bożego Miłosierdzia. Polecamy opowieść o roli i znaczeniu Bożego Miłosierdzia dla religijnego Krakowa”.
Nie wiadomo, ile kosztowała produkcja
" rel="noopener nofollow" target="_blank">teledysku do hymnu ŚDM pt. "Błogosławieni miłosierni" i kto go sfinansował (podobnie jak w wymienionych wcześniej spotach pojawia się w nim zarówno logo Krakowa, jak i samorządu województwa Małopolskiego). Według ustaleń OKO.press Narodowe Centrum Kultury na produkcję reportażu z prapremiery hymnu wyłożyło ponad 52 tys. zł. Dołożyło się również do produkcji spotu promującego wolontariat podczas ŚDM (50 tys. zł) i kampanii informacyjno-promocyjnej ŚDM z udziałem znanych artystów (35 tys. zł).
Filmy finansowane przez Kraków, samorząd Małopolski i NCK powstawały w ścisłej współpracy z Archidiecezją Krakowską. Ale na własną rękę wydarzenie promują także inne samorządy i instytucje.
Na zlecenie władz Łodzi powstał związany ze ŚDM film o św. Faustynie, która przez dwa lata mieszkała w tym mieście, a w 2005 r. za rządów prezydenta Jerzego Kropiwnickiego, została ogłoszona jego (miasta) patronką. Reklamówka prezentuje miejsca związane z życiem świętej i najbardziej reprezentacyjne części miasta.
Według Grzegorza Gawlika z biura rzecznika prasowego Urzędu Miasta Łodzi dzieło „zostało zrealizowane siłami własnymi” magistratu i kosztów jego produkcji nie da się oddzielić od kosztów codziennej pracy urzędników. Na inne działania towarzyszące ŚDM w budżecie miasta zarezerwowano 0,5 mln zł.
Przeczytaj też:
Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.
Od wiosny 2016 do wiosny 2022 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press. Wcześniej dziennikarka „Polityki” (2000-13) i krótko „GW”. W konkursie Grand Press 2016 wybrana Dziennikarzem Roku. W 2019 otrzymała Nagrodę Specjalną Radia Zet - Dziennikarz Dekady. Laureatka kilkunastu innych nagród dziennikarskich. Z łódzkich Bałut.
Komentarze