0:00
0:00

0:00

Jeszcze w grudniu 2019 roku Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zaskarżył dziewięć najbardziej rażących uchwał anty-LGBT przyjętych przez polskie samorządy. Na początku lipca dwie pierwsze skargi, rozstrzygnięte przez krakowski sąd administracyjny, zostały odrzucone. Przełom przyniosła sprawa przeciwko gminie Istebna (woj. Śląskie).

15 lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że lokalna uchwała przeciwko "ideologii LGBT" narusza przepisy administracyjne oraz Konstytucję, w tym przede wszystkim art. 32, który mówi o zakazie dyskryminacji. I unieważnił dokument.

„Ideologia jest zawsze związana z ludźmi. Według definicji słownikowej to system poglądów jednostek lub grupy ludzi. Termin »strefa wolna od ideologii LGBT« de facto odnosi się również do ludzi, a tłumaczenie, że LGBT to ideologia, a nie ludzie, jest przymykaniem oczu na rzeczywistość” — uzasadniał sąd.

WSA stwierdził więc, że uchwała nie jest zbiorem abstrakcyjnych pojęć, ale bezpośrednio godzi w osoby LGBT, wykluczając je ze wspólnoty samorządowej. Ma więc charakter dyskryminujący. Sąd uznał też, że dokument jest krzywdzący i wzmacnia w osobach LGBT poczucie zagrożenia.

Sąd zwrócił też uwagę, że radni gminy Istebna w uchwale pisali m.in., że "zrobią wszystko, by do szkół nie mieli wstępu gorszyciele zainteresowani wczesną edukacją polskich dzieci w myśl tzw. standardów Światowej Organizacji Zdrowia". WSA uznał to za przejaw ingerencji w podstawę programową, za którą odpowiada władza centralna. I zarzucił gminie wykraczanie poza kompetencje samorządu.

Sąd w Radomiu: "Częścią polskiej tradycji jest tolerancja"

Dzień później, 16 lipca 2020, podobne rozstrzygnięcie przyniosła sprawa przeciwko gminie Klwów (woj. mazowieckie). WSA w Radomiu unieważnił lokalną uchwałę przeciwko "ideologii LGBT".

W uzasadnieniu sąd wskazał, że "miarą dojrzałości danej społeczności jest to, jak traktuje mniejszości, a nie większość", a "częścią polskiej tradycji jest tolerancja".

"W naszych małych społecznościach mieszkają różni ludzie, a gminy powinny działać tak, żeby każdy czuł się tam, jak u siebie w domu" - podkreślił sąd.

W tym przypadku sąd również uznał, że działanie gminy nie było wymierzone w "ideologię", ale konkretną grupę osób. A ustanawianie społeczności LGBT jako niepożądanej, jest przekroczeniem zasad państwa prawa. I wskazał, że uchwał jest sprzeczna z Konstytucją.

Zarzuty najcięższego kalibru

W opinii Rzecznika Praw Obywatelskich obydwa wyroki można uznać za precedensowe. "Ich zakres nie dotyczy tylko gmin Istebna i Klwów. Zarzuty, które sądy skierowały pod ich adresem, są zarzutami najcięższego kalibru" - tłumaczy OKO.press Anna Błaszczak Banasiak z Biura RPO.

"Nie chodzi o uchybienia formalne, ale złamanie przepisów Konstytucji w obszarach równego traktowania, godności, wolności słowa czy prawa do nauki".

Anna Błaszczak-Banasiak zwraca też uwagę na szczególne zachowanie sądów administracyjnych, których rolą jest kontrola życia publicznego. "Zarówno w Gliwicach, jak i w Radomiu, sędziowie w uzasadnieniach wprost odwoływali się do praw i wolności człowieka, wskazując jakie konsekwencje dla osób LGBT niosą uchwały".

Wyroki nie są prawomocne. RPO zapowiedział odwołanie do NSA ws. negatywnych rozstrzygnięć w sprawach krakowskich. Odwołać mogą się też gminy Istebna i Klwów. "Naszym celem wciąż jest uzyskanie orzeczenia, które może wskazywać wzór w innych sprawach. Nie wykluczamy, że nie będziemy skarżyć innych uchwał, ale póki co skupiamy się na dziewięciu wybranych" - dodaje Błaszczak-Banasiak.

;
Na zdjęciu Anton Ambroziak
Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze