Ministerstwo Zdrowia podało współczynnik R: 100 zakażonych zaraża 111 innych. Dlaczego mimo to spada liczba aktywnych przypadków? Wyjaśniamy. Wielka Brytania otwiera się coraz szerzej i skraca społeczny dystans
Oto koronawirusowy bilans wtorku 23 czerwca:
Najwięcej przypadków było tradycyjnie już w województwie śląskim - 129, oraz w mazowieckim i łódzkim - 40. Żadnego nowego przypadku nie zanotowano w województwie lubuskim i kujawsko-pomorskim.
Razem wykryto już 32 527 przypadków SARS-CoV-2, co plasuje nas na 37. miejscu na świecie. I będziemy raczej w tym rankingu spadać, bo pandemia rozkręca się w innych częściach naszego globu.
Powiększa się różnica pomiędzy ozdrowieńcami (17 573) a aktualnie zakażonymi (13 579).
Na wykresie powyżej widać, że już szósty dzień z rzędu spada liczba aktywnych przypadków w skali kraju. Jeszcze lepiej ten trend ilustruje wykres dobowego salda aktywnych przypadków (po odjęciu wyzdrowień i zgonów).
Czy to dobra wiadomość? Tak, bo po raz pierwszy od początku epidemii liczba aktywnych przypadków w Polsce zaczęła spadać. Jeśli jednak przyjrzeć się sprawie bliżej, okazuje się, że to znowu wynik testów przesiewowych na Śląsku - zbadano tam wiele tysięcy młodych i zdrowych osób, sztucznie zawyżając proporcje zakażonych. Zwykle w badaniach wyłapywało się osoby z objawami albo te, które miały kontakt z nosicielami. W badaniach przesiewowych wykryto również bezobjawowych nosicieli. I to oni teraz są „odhaczani" z listy zakażonych.
Niestety w ciągu ostatnich dwóch dni liczba aktywnych przypadków rosła już we wszystkich województwach, włączając w to śląskie. Nie powinno to dziwić, jeśli przeczyta się ostatnie informacje o współczynniku reprodukcji wirusa, które ministerstwo zdrowia sporadycznie podaje do informacji publicznej. Tym razem udało się je wydobyć portalowi Konkret24. Według informacji z ministerstwa współczynnik R dla całej Polski wynosi 1,11, co oznacza, że epidemia jest wciąż w fazie wznoszącej.
OKO.press podawało wcześniej współczynnik reprodukcji wirusa dla Polski oprócz województwa śląskiego w ostatnim okresie, i wynosił on 1,8. Był on wyliczony za okres 11 maja - 16 czerwca. Ministerstwo nie poinformowało, w jakim przedziale czasowym był wyliczany współczynnik reprodukcji przekazany Konkret24 (im dłuższy okres wzięto pod uwagę, tym jest on niższy, bo był poniżej 1 w czasie, gdy jeszcze obowiązywała duża część restrykcji).
Widać ten rosnący trend, jeśli spojrzy się na wykres nowych przypadków poza Górnym Śląskiem:
A także, jeśli porówna się te przypadki z wykresem zgonów (we wtorek było ich 16):
Niepokojącym zjawiskiem jest wzrastająca liczba hospitalizacji - choć można ją było przewidzieć patrząc na wykres nowych przypadków poza województwem śląskim. Z drugiej strony spada liczba osób pod respiratorami - we wtorek ministerstwo informowało o 68. Niestety ta liczba jest zależna również od liczby zgonów, nie tylko od wzrostu hospitalizacji.
Niektóre nasze Czytelniczki i Czytelnicy zarzucają OKO.press, że niepotrzebnie straszymy, bo przecież z wykresów wynika, że spada liczba nowych przypadków i zgonów. Straszyć nie lubimy, natomiast uważamy za swój obowiązek, żeby ostrzegać. Rozumiemy, że wielu z Państwa chciałoby, żeby epidemia była już za nami, sami codziennie wypatrujemy oznak poprawy. Ale już od tygodni widać było, że rozluźnienie restrykcji w kontaktach międzyludzkich przyniesie wzrost zakażeń.
Dlatego tak ważne jest, by zachowywać dystans, w pomieszczeniach nosić maseczki, często myć ręce, unikać dużych zgromadzeń, a przede wszystkim chronić seniorów i osoby z grupy ryzyka. Są naukowe dowody, że to wszystko działa. Tymczasem bardzo dużo ludzi już w epidemię nie wierzy, co również jest psychologicznie zrozumiałe.
W tej chwili 48 proc. dziennych zgonów na świecie to mieszkańcy Ameryki Łacińskiej - przede wszystkim Brazylii, Meksyku, Chile, Peru i Kolumbii. Nowe przypadki rosną również w Indiach, Pakistanie, Bangladeszu.
Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, globalna sytuacja wyglądała następująco:
Po trzech miesiącach od lockdownu premier Boris Johnson ogłosił zniesienie kolejnych obostrzeń, w tym zmniejszenie obowiązującego dystansu pomiędzy niemieszkającymi ze sobą osobami z dwóch metrów do jednego.
Własny organ ekspercki brytyjskiego premiera, czyli SAGE, w zeszłym miesiącu ogłosił badanie, z którego wynikało, że skrócenie obowiązkowego dystansu z 2 m do jednego spowoduje wzrost zakażeń od dwukrotnego do nawet 10-krotnego. Na Wyspach Brytyjskich poza komunikacją publiczną nie ma obowiązku noszenia maseczek, jeśli nie ma możliwości zachowania dystansu. 4 lipca otworzą się tam również puby, restauracje, hotele i muzea.
Niemcy: Gütersloh w czerwonej strefie
Masowe zakażenia - 1550 osób w zakładach mięsnych w Północnej Nadrenii-Westfalii spowodowały, że powiat Gütersloh i jego 370 tys. mieszkańców wrócili do przeszłości sprzed trzech miesięcy. Nie działają przedszkola i szkoły, znowu zamknęły podwoje bary i restauracje, zakazano imprez. Z powodu tego ogniska współczynnik reprodukcji wirusa w Niemczech wzrósł aż do 2,9.
Niemcy mają w tej chwili 7 850 aktywnych przypadków SARS-CoV-2, przed tygodniem było ich o tysiąc mniej.
Władze w Rijadzie ogłosiły, że w tegorocznej pielgrzymce do Mekki nie będą mogli wziąć udziału pielgrzymi spoza kraju. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od powstania państwa w 1932 roku, zdarzała się natomiast w XIX w. z powodu epidemii cholery czy dżumy.
Arabia Saudyjska ma w tej chwili 54 tys. aktywnych przypadków SARS-CoV-2 (przy szerokim testowaniu), zmarło tam 1 346 osób.
Władze 2-milionowej Ałmaty rozważają przekształcenie dwóch hal sportowych w stolicy w tymczasowe szpitale, ponieważ miejskie placówki są już prawie całkowicie wypełnione chorymi na COVID-19. Kazachstan ma w tej chwili 6,4 tys. aktywnych przypadków koronawirusa i ta liczba wciąż rośnie.
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Komentarze