Oto koronawirusowy bilans wtorku 23 czerwca:
- 300 nowych przypadków, czyli nadal mieszczący się w magicznym przedziale 300-400, który towarzyszy polskiej epidemii od początku kwietnia (nieznacznie wybrzuszyły go testy przesiewowe górników i ich rodzin w województwie śląskim).
Najwięcej przypadków było tradycyjnie już w województwie śląskim – 129, oraz w mazowieckim i łódzkim – 40. Żadnego nowego przypadku nie zanotowano w województwie lubuskim i kujawsko-pomorskim.
Razem wykryto już 32 527 przypadków SARS-CoV-2, co plasuje nas na 37. miejscu na świecie. I będziemy raczej w tym rankingu spadać, bo pandemia rozkręca się w innych częściach naszego globu.
Powiększa się różnica pomiędzy ozdrowieńcami (17 573) a aktualnie zakażonymi (13 579).
Na wykresie powyżej widać, że już szósty dzień z rzędu spada liczba aktywnych przypadków w skali kraju. Jeszcze lepiej ten trend ilustruje wykres dobowego salda aktywnych przypadków (po odjęciu wyzdrowień i zgonów).
Czy to dobra wiadomość? Tak, bo po raz pierwszy od początku epidemii liczba aktywnych przypadków w Polsce zaczęła spadać. Jeśli jednak przyjrzeć się sprawie bliżej, okazuje się, że to znowu wynik testów przesiewowych na Śląsku – zbadano tam wiele tysięcy młodych i zdrowych osób, sztucznie zawyżając proporcje zakażonych. Zwykle w badaniach wyłapywało się osoby z objawami albo te, które miały kontakt z nosicielami. W badaniach przesiewowych wykryto również bezobjawowych nosicieli. I to oni teraz są „odhaczani” z listy zakażonych.
Niestety w ciągu ostatnich dwóch dni liczba aktywnych przypadków rosła już we wszystkich województwach, włączając w to śląskie. Nie powinno to dziwić, jeśli przeczyta się ostatnie informacje o współczynniku reprodukcji wirusa, które ministerstwo zdrowia sporadycznie podaje do informacji publicznej. Tym razem udało się je wydobyć portalowi Konkret24. Według informacji z ministerstwa współczynnik R dla całej Polski wynosi 1,11, co oznacza, że epidemia jest wciąż w fazie wznoszącej.
OKO.press podawało wcześniej współczynnik reprodukcji wirusa dla Polski oprócz województwa śląskiego w ostatnim okresie, i wynosił on 1,8. Był on wyliczony za okres 11 maja – 16 czerwca. Ministerstwo nie poinformowało, w jakim przedziale czasowym był wyliczany współczynnik reprodukcji przekazany Konkret24 (im dłuższy okres wzięto pod uwagę, tym jest on niższy, bo był poniżej 1 w czasie, gdy jeszcze obowiązywała duża część restrykcji).
Widać ten rosnący trend, jeśli spojrzy się na wykres nowych przypadków poza Górnym Śląskiem:
A także, jeśli porówna się te przypadki z wykresem zgonów (we wtorek było ich 16):
Niepokojącym zjawiskiem jest wzrastająca liczba hospitalizacji – choć można ją było przewidzieć patrząc na wykres nowych przypadków poza województwem śląskim. Z drugiej strony spada liczba osób pod respiratorami – we wtorek ministerstwo informowało o 68. Niestety ta liczba jest zależna również od liczby zgonów, nie tylko od wzrostu hospitalizacji.
Niektóre nasze Czytelniczki i Czytelnicy zarzucają OKO.press, że niepotrzebnie straszymy, bo przecież z wykresów wynika, że spada liczba nowych przypadków i zgonów. Straszyć nie lubimy, natomiast uważamy za swój obowiązek, żeby ostrzegać. Rozumiemy, że wielu z Państwa chciałoby, żeby epidemia była już za nami, sami codziennie wypatrujemy oznak poprawy. Ale już od tygodni widać było, że rozluźnienie restrykcji w kontaktach międzyludzkich przyniesie wzrost zakażeń.
Dlatego tak ważne jest, by zachowywać dystans, w pomieszczeniach nosić maseczki, często myć ręce, unikać dużych zgromadzeń, a przede wszystkim chronić seniorów i osoby z grupy ryzyka. Są naukowe dowody, że to wszystko działa. Tymczasem bardzo dużo ludzi już w epidemię nie wierzy, co również jest psychologicznie zrozumiałe.
Na świecie: Wielka Brytania skraca dystans, Ałmaty planuje szpitale w halach sportowych
W tej chwili 48 proc. dziennych zgonów na świecie to mieszkańcy Ameryki Łacińskiej – przede wszystkim Brazylii, Meksyku, Chile, Peru i Kolumbii. Nowe przypadki rosną również w Indiach, Pakistanie, Bangladeszu.
Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, globalna sytuacja wyglądała następująco:
- 9 294 180 wszystkich przypadków od początku epidemii
- 111 605 nowych przypadków
- 477 373 wszystkich zgonów
- 3 889 nowych zgonów
- 5 002 507 osób, których wyzdrowiały
- 3 814 300 aktywnych przypadków
- 57 901 osób w stanie poważnym bądź krytycznym
Wielka Brytania: dystans skrócony do metra
Po trzech miesiącach od lockdownu premier Boris Johnson ogłosił zniesienie kolejnych obostrzeń, w tym zmniejszenie obowiązującego dystansu pomiędzy niemieszkającymi ze sobą osobami z dwóch metrów do jednego.
Własny organ ekspercki brytyjskiego premiera, czyli SAGE, w zeszłym miesiącu ogłosił badanie, z którego wynikało, że skrócenie obowiązkowego dystansu z 2 m do jednego spowoduje wzrost zakażeń od dwukrotnego do nawet 10-krotnego. Na Wyspach Brytyjskich poza komunikacją publiczną nie ma obowiązku noszenia maseczek, jeśli nie ma możliwości zachowania dystansu. 4 lipca otworzą się tam również puby, restauracje, hotele i muzea.
Niemcy: Gütersloh w czerwonej strefie
Masowe zakażenia – 1550 osób w zakładach mięsnych w Północnej Nadrenii-Westfalii spowodowały, że powiat Gütersloh i jego 370 tys. mieszkańców wrócili do przeszłości sprzed trzech miesięcy. Nie działają przedszkola i szkoły, znowu zamknęły podwoje bary i restauracje, zakazano imprez. Z powodu tego ogniska współczynnik reprodukcji wirusa w Niemczech wzrósł aż do 2,9.
Niemcy mają w tej chwili 7 850 aktywnych przypadków SARS-CoV-2, przed tygodniem było ich o tysiąc mniej.
Arabia Saudyjska: Hadżdż bez obcokrajowców
Władze w Rijadzie ogłosiły, że w tegorocznej pielgrzymce do Mekki nie będą mogli wziąć udziału pielgrzymi spoza kraju. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od powstania państwa w 1932 roku, zdarzała się natomiast w XIX w. z powodu epidemii cholery czy dżumy.
Arabia Saudyjska ma w tej chwili 54 tys. aktywnych przypadków SARS-CoV-2 (przy szerokim testowaniu), zmarło tam 1 346 osób.
Kazachstan: hale sportowe szpitalami
Władze 2-milionowej Ałmaty rozważają przekształcenie dwóch hal sportowych w stolicy w tymczasowe szpitale, ponieważ miejskie placówki są już prawie całkowicie wypełnione chorymi na COVID-19. Kazachstan ma w tej chwili 6,4 tys. aktywnych przypadków koronawirusa i ta liczba wciąż rośnie.
"każdych ze 100 zakażonych zaraża 111 innych" zakładam, że miało być "każdy". Gdyby tak faktycznie było, jak głosi to zdanie, to: R=111 i mielibyśmy galopującą epidemię. Powinno być tak: "każda setka zakażonych zaraża 111 niezakażonych osób" ewentualnie: "każdych 100 zakażonych zaraża 111 niezakażonych".
Ma Pani rację. Jak już się czepiamy to dzisiejszy słupek w wykresie zgonów również nie zgadza się z przytoczonymi danymi.
.
Tak, czy inaczej dobry tekst. Niemniej trochę się człowiek uśmiecha, jak uzmysłowi sobie, że optymistyczne dane przedstawiane są z rezerwą nieproporcjonalną do dramatycznych tonów, w które Państwo biją gdy sytuacja jest tylko ciut gorsza.
.
Z drugiej strony, może to i dobrze, bo przesadne rozprężenie społeczne na pewno nie przysłuży się sprawie.
.
Pozdrawiam
Proszę się czepiać, też już poprawione. Pozdrawiam, MJ
Już poprawione, wieczorne zmęczenie. Pozdrawiam MJ
Dobry artykuł, ale 48% zgonów w Ameryce Łacińskiej to przesada. Jest około 29-30%. Tyle samo w Ameryce Północnej. Azja to ok. 1000 ofiar (ca. 20%), Europa kilkaset.
Dane wzięłam z wykresów FT: https://www.ft.com/content/a26fbf7e-48f8-11ea-aeb3-955839e06441
Może chodzi o to, jakie kraje zaliczane są do Ameryki Łacińskiej? MJ
Ma Pani rację, przepraszam. Jeśli do Ameryki Południowej doliczyć Meksyk i Amerykę Środkową, to jest prawie 50%.
Mimo głupawych uśmiechów (zapewne z liczby zgonów) apologetow rządu PiS epidemia w Polsce utrzymuje się na wysokim poziomie. Chwilowe spadki liczby aktywnych przypadków są losowe i nie mozna mówić o żadnym wypłaszczeniu, panowaniu nad sytuacja lub jej kontrolowaniu. Zależnie od humoru albo Morawiecki głosi swoje sukcesy, albo Szumowski odgrywa rolę Kassandry. Ożywił się także min finansów wieszczący głęboki kryzys gospodarczy. Opinie specjalistów nie mają żadnego znaczenia dla władzy, piekącej swoją pieczeń wyborczą, propagandową lub biznesową. Naród się cieszy, że może chlać na weselach, księża że zbierać na tacę, a zniechęceni, że mogą wyjechać z tego kraju oszustwa i bezkarności władzy.
Zapraszam Panowie na mój profil- — exslove.com.pl