0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Po raz pierwszy w historii badania odnotowano spadek wyniku w aż 19 państwach, w tym w Polsce. Freedom House od dwudziestu trzech lat publikuje doroczny ranking demokracji w krajach Europy Środkowej i Wschodniej oraz w posowieckich republikach w Azji. W najnowszym badaniu porównano stan demokracji w 29 krajach.

W rankingu oceniano siedem komponentów. W tabelce poniżej wyniki dla Polski (im wyższa nota, tym gorzej):

W każdej kategorii można było dostać od 1.00 do 7.00 punktów, przy czym 1.00 jest notą najlepszą, a 7.00 – najgorszą. Spadek lub wzrost o 0.25 punktu w stosunku do roku poprzedniego oznacza małą lub średnią zmianę w danym kraju, w danej dziedzinie. Poważna zmiana jest wtedy, gdy nota wzrosła/spadła o 0,50. W wyjątkowych przypadkach autorzy rankingu oceniają, że zmiany w danej kategorii były w ciągu roku tak znaczące, że należy zmienić ocenę o 0.75 lub 1.00 punkt.

To właśnie przydarzyło się Polsce - pierwszym w dwudziestotrzyletniej historii rankingu kraju, który odnotował spadek o 1.00 jeśli chodzi o niezależność sądownictwa i o 0,75 w komponencie "jakość rządów demokratycznych".

Wynik dla społeczeństwa obywatelskiego obniżono o 0,25. Całościowy wynik dla Polski spadł z 2.57 w ubiegłym roku do 2.89 w obecnym. Najlepszy wynik – 2.14 – Polska uzyskała w raporcie z 2012 roku, czyli za rok 2011.

Jakie wydarzenia 2017 roku wpłynęły na pogorszenie się oceny demokracji w Polsce?

1. Jakość rządów demokratycznych: pogorszenie o 0.75

  • pozakonstytucyjna rola posła Jarosława Kaczyńskiego, który stał za premier Beatą Szydło i stoi za Mateuszem Morawieckim,
  • niska jakość procesu stanowienia prawa w Polsce,
  • uruchomienie unijnej procedury kontroli praworządności wobec Polski w wyniku „reformy” sądownictwa przeprowadzonej w 2017 roku.

2. Wybory: bez zmian

  • za niepokojące uznano zmiany w ordynacji wyborczej.

3. Społeczeństwo obywatelskie: pogorszenie o 0.25

  • centralizacja finansowania NGO,
  • nagonka na organizacje pozarządowe w mediach publicznych, zwłaszcza na finansowane z zagranicy,
  • aresztowania i procesy wytaczane osobom biorącym udział w antyrządowych protestach.

4. Niezależność mediów: bez zmian

  • media publiczne są propagandową tubą rządu; konstans od 2016,
  • w raporcie Freedom House o wolności mediów Polska została oceniona jako kraj, w którym rząd jest nieprzychylny niezależnym i krytycznym mediom.

5. Samorządy: pogorszenie o 0,25

  • centralizacja, czyli odebranie samorządom kompetencji m.in. w zakresie gospodarki wodnej i funduszy europejskich.
  • reforma edukacji wprowadzona bez zabezpieczenia środków finansowych dla samorządów.

6. Niezależność sądownictwa: pogorszenie o 1.00

  • brak wycofania się ze zmian dotyczących TK,
  • chaotyczna, ale w końcu skuteczna „reforma” sądownictwa; w 2017 roku Prezydent podpisał 4 ustawy: o szkole sądownictwa i prokuratury, o sądach powszechnych, a w grudniu o KRS i o SN (efekty ustaw o KRS i SN będą się wliczać na poczet wyniku za kolejny rok, ponieważ ustawy weszły w życie w 2018),
  • nagonka na sędziów zorganizowana przez Polską Fundację Narodową,
  • naciski zwierzchników na sędziów orzekających w sprawach o komponencie politycznym.

7. Korupcja: bez zmian

  • pochwały należą się rządowi za uszczelnianie VAT i walkę z karuzelami finansowymi, a także próby zaprowadzenia porządku w kwestiach reprywatyzacji, ale skala upolitycznienia walki z korupcją i przedstawiania jej do dyskredytacji rządów PO to niepokojące zjawisko.

Estonia ostoją demokracji

Pomimo pogorszenia się ocen, Polska jest nadal uznawana za „stabilną demokrację”. Co innego Węgry - plasują się znacznie niżej niż Polska z wynikiem 3.71 i zostały określone już nie jako „stabilna demokracja”, ale pół-stabilna demokracja, niebezpiecznie zmierzająca ku niedemokratycznej formie ustroju.

Najlepiej w rankingu wypadła Estonia, którą pochwalono za stabilność instytucji państwowych po objęciu rządów przez centro-lewicę oraz reformy samorządowe i walkę z korupcją. Najsłabszą demokracją z badanych jest Turkmenistan, państwo autorytarne, skorumpowane, zadłużone przez nietrafione inwestycje, które wpędziły republikę w kryzys gospodarczy.

Z badania wynika, że 2017 rok nie był dobry dla demokracji. Pozytywne sygnały płynęły jedynie z trzech państw: wspomnianej już Estonii, Macedonii i Uzbekistanu.

Udostępnij:

Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.

Przeczytaj także:

Komentarze