W Unii Europejskiej młodzi Polacy najbardziej doceniają pokój między narodami, potem dopiero możliwość pracy i zamieszkania w innym państwie członkowskim, swobodę podróżowania, osiedlania się i studiowania w całej Unii. Najrzadziej za ważne uznają działania na rzecz ochrony klimatu. Znacznie bardziej boją się uchodźców niż Niemcy i Austriacy
Instytut Spraw Publicznych opublikował fascynujący sondaż przeprowadzony na przełomie stycznia i lutego 2017. Pokazuje stan umysłów młodych ludzi w czterech krajach Grupy Wyszehradzkiej oraz w Austrii i Niemczech.
Dla ogromnej większości Unia Europejska jest wartością i nie mają wątpliwości, że ich kraje powinny w niej pozostać. Zaskakujące, że najważniejszą korzyścią jest dla nich pokój w Europie, na samym końcu natomiast wspieranie biedniejszych regionów (Polacy najbardziej to docenili).
- Często słyszy się opinie, że dążenie do zapewnienia pokoju w Europie nie jest dla młodej generacji tak istotne jak dla starszych pokoleń. Nasze badania pokazują, że tak nie jest i że młodzi Europejczycy przywiązani są do pokoju jako naczelnej wartości
– mówi współautor badania, dr Jacek Kucharczyk, prezes zarządu Instytutu Spraw Publicznych.
Za drugą kluczową korzyść wszyscy uznali swobodę osiedlania się i pracy w dowolnym kraju UE i studiowanie w dowolnym kraju UE.
Wszyscy boją się terroryzmu. Za wielki problem uważają migrację. Ale Niemcy i Austriacy widzą w niej znacznie więcej korzyści niż młodzież z Grupy Wyszehradzkiej, która wyjątkowo niechętna jest przyjmowaniu uchodźców.
- Jest pewien paradoks w tym, że Niemcy, których kraj doświadczył zarówno aktów terroru jak i masowego napływu uchodźców z Bliskiego Wschodu, są relatywnie mniej na te kwestie uwrażliwieni niż młodzi Polacy, którzy znają te problemy głownie z przekazów medialnych - komentuje dr Agnieszka Łada, współautorka badania i szefowa Programu Europejskiego w ISP.
Badanie zostało zrealizowane w dniach 30 stycznia – 13 lutego 2017 roku za pomocą wywiadów on-line (CAWI) na reprezentatywnej próbie 3000 osób w wieku 15-24 lata w 6 krajach: w Polsce, Czechach, Słowacji, Niemczech, Austrii i na Węgrzech. W każdym kraju zostało przeprowadzonych 500 wywiadów, a próba dla każdego z krajów została przygotowana na podstawie oficjalnych statystyk UE (Eurostat). (całe badanie przeczytaj tu)
Raport z badania powstał we współpracy z Programem „Przyszłość Europy” Fundacji Bertelsmanna.
Młodzi ludzie są w większości za pozostaniem w Unii Europejskiej, ale chcą ją reformować (67% ogółu badanych z sześciu państw).
Polacy także w znakomitej większości (64%) opowiadają się za pozostaniem ich kraju w zreformowanej Unii Europejskiej – takie opinie wyraża trzykrotnie więcej osób niż jest zwolenników zachowania status quo (21%).
Za najważniejszą korzyść integracji europejskiej sześćdziesiąt lat po podpisaniu traktatów rzymskich młodzi ludzie uważają wartość, na której ojcowie Europy budowali podstawy dzisiejszej Unii Europejskiej – zachowanie pokoju między państwami. Drugą kluczową korzyścią jest możliwość podejmowania pracy i zamieszkania (66%), a także możliwość podejmowania studiów w innym państwie członkowskim (62%).
Fundusze płynące do słabiej rozwiniętych państw członkowskich są dla ogółu badanych najrzadziej wskazywaną ważną lub bardzo ważną korzyścią. Najczęściej za ważne uznają je młodzi Polacy (58%). Wskazuje na nie mniej niż połowa Węgrów (49%), Niemców (44%) i Austriaków (41%), ale także jedynie 39% Słowaków i 37% Czechów, a więc osób z krajów, które korzystają nadal z tego wymiaru członkostwa w Unii Europejskiej.
W hierarchii korzyści młodzi Polacy wskazują na pierwszym miejscu pokój (76%), na drugim możliwość pracy i zamieszkania w innym państwie członkowskim (72%), potem brak kontroli granicznych (63%) i możliwość studiowania w całej Unii (61%). Stosunkowo najrzadziej za ważną korzyść uznają działania na rzecz ochrony klimatu (48%), czym zdecydowanie różnią się od pozostałych pytanych grup (Czesi – 58%, Słowacy – 55%).
Podczas gdy Polacy, Czesi, Austriacy i Niemcy najczęściej uznają za największy problem terroryzm (odpowiednio: 83%, 77%, 68% i 64%), to Węgrzy i Słowacy wskazują na napływ uchodźców i migrantów (77% i 76%), przy czym ci ostatni na równi ze wskazywaniem na bezrobocie i niestabilność ekonomiczną.
Stosunkowo najrzadziej za problem ogół badanych uznaje politykę zagraniczną prezydenta Rosji Władimira Putina (37%) i przyznawanie służbom bezpieczeństwa coraz większych kompetencji (37%). I tu jednak występują różnice.
Politykę rosyjskiego prezydenta stosunkowo częściej jako ważny problem widzą młodzi Polacy (53%) i – choć w mniejszym zakresie – Niemcy (39%), a zdecydowanie rzadziej Słowacy (28%) i Węgrzy (29%).
Islamski terroryzm i napływ uchodźców oraz migrantów za bardzo poważny lub poważny problem uznaje zdecydowana większość młodych Polaków (83% i 79%).
Na kolejnym miejscu znajdują się kwestie społeczne i ekonomiczne: bezrobocie, niepewność zatrudnienia, niestabilność gospodarcza, niski przyrost demograficzny i trudności ze sfinansowaniem systemu emerytalnego (po 62%).
Stosunkowo najrzadziej – przez mniej niż połowę badanych – jako problemy są wymieniane wzrastający nacjonalizm i ksenofobia wśród społeczeństw Europy oraz przyznawanie służbom bezpieczeństwa coraz większych kompetencji.
Zdecydowanie większe zróżnicowanie odpowiedzi między młodymi ludźmi z sześciu badanych państw występuje w ocenach dotyczących pozytywnego znaczenia imigracji dla swojego kraju.
Najczęściej pozytywy widzą Niemcy (42%) i Austriacy (32%). Polacy są na trzecim miejscu (26%), wskazując tę odpowiedź dwukrotnie częściej niż Słowacy (13%) i prawie trzykrotnie częściej niż Węgrzy (9%). Przy czym Polacy, którzy twierdzą, że mieli okazję spotkać imigranta w swoim otoczeniu, dwa razy częściej zgadzają się z tą opinią (31% wobec 16% osób, które nigdy nie spotkały imigranta).
Jedynie w Niemczech opinie pozytywne na temat wpływu imigrantów na sytuację demograficzną lekko przeważają nad negatywnymi. Węgrzy, Słowacy i Polacy zdecydowanie nie dostrzegają takiego pozytywnego oddziaływania. Nie widzi go także dwie trzecie Czechów. I w tym wypadku spotkanie imigranta wpływa wśród młodych Polaków na dostrzeganie korzyści z imigracji dla systemu emerytalnego (21% do 12%).
Młodzi obywatele państw Grupy Wyszehradzkiej dostrzegają w imigrantach obciążenie dla systemu ubezpieczeń społecznych.
O takich negatywnych skutkach imigracji są przekonani zwłaszcza Węgrzy (74%) i Słowacy (73%) oraz Czesi (70%). Polacy także w większości zgadzają się z tą tezą (60% wobec 30% odpowiedzi przeciwnych).
Austriacy pozostają podzieleni w opiniach (44% do 39%), z kolei
ponad połowa Niemców (52%) nie dostrzega obciążenia dla systemu ubezpieczeń społecznych.
I w tym wypadku Polacy, którzy spotkali imigranta, są rzadziej przekonani o negatywnych skutkach pobytu imigrantów (53% do 76%).
Zdecydowanie najbardziej negatywne opinie na ten temat mają Węgrzy i Słowacy, a w dalszej kolejności Polacy i Czesi. W każdym z tych krajów negatywne opinie przeważają nad pozytywnymi co najmniej dwukrotnie.
Jedynie większość Niemców nie dostrzega takiego zagrożenia, w wypadku Austriaków jest to prawie połowa badanych.
Badani Polacy, którzy spotkali imigranta, rzadziej dostrzegają takie zagrożenie (51% do 77%).
Młodzi z państw Grupy Wyszehradzkiej są także zdecydowanie przeciwni przyjmowaniu uchodźców z krajów objętych konfliktem militarnym lub ofiar politycznych prześladowań, zgodnie z obowiązującymi międzynarodowymi zasadami i standardami.
W Niemczech i Austrii tendencje są odwrotne – większość badanych jest za przyjmowaniem uchodźców.
Młodzi we wszystkich badanych krajach są w większości pozytywnie nastawieni do demokracji. Największe różnice występują w ocenie demokracji jako najlepszego możliwego systemu politycznego.
W Polsce odnotowuje się największą grupę młodych, którzy zaprzeczają temu stwierdzeniu (29%). Podobny rozkład odpowiedzi jest na Węgrzech (27%).
Jednocześnie na Węgrzech i Słowacji co czwarty, a w Polsce i Czechach co piąty badany nie był w stanie udzielić na to pytanie odpowiedzi. W Polsce z analizowanym stwierdzeniem częściej zgadzają się młode kobiety niż młodzi mężczyźni, osoby uważające integrację europejską za coś dobrego i chcące pozostać w Unii Europejskiej.
Austriacy, Niemcy i Polacy zdecydowanie odrzucają stwierdzenie, że nie ma znaczenia, czy rząd jest demokratyczny. W pozostałych trzech krajach odsetki twierdzących tak badanych są o około 10 punktów procentowych niższe.
Młodzi Europejczycy z sześciu badanych krajów są także podzieleni w opiniach, czy prawa człowieka i wolności obywatelskie powinny być ograniczone w celu lepszej ochrony ludzi (41% do 40% ogółu respondentów). Stosunkowo najczęściej nie zgadzają się z potencjalnym ograniczeniem wolności Austriacy (48%), Niemcy (46%) i Polacy (43%). Połowa Węgrów (51%) i prawie połowa Czechów (47%) opowiada się zaś za taką możliwością.
Redaktor w OKO.press. Inżynier elektronik, który lubi redagować. Kiedyś konstruował układy scalone (cztery patenty), w 1989 roku zajął się pisaniem i redagowaniem tekstów w „Gazecie Wyborczej”. W latach 80. pomagał w produkcji i dystrybucji „Tygodnika Mazowsze” i w prowadzeniu podziemnej Wszechnicy „Solidarności”. Biegle zna pięć języków, trzy – biernie. Kolekcjonuje wiedzę na każdy temat. Jego tekst „Zabić żubra” rozpoczął jeden z najgłośniejszych cykli w OKO.press.
Redaktor w OKO.press. Inżynier elektronik, który lubi redagować. Kiedyś konstruował układy scalone (cztery patenty), w 1989 roku zajął się pisaniem i redagowaniem tekstów w „Gazecie Wyborczej”. W latach 80. pomagał w produkcji i dystrybucji „Tygodnika Mazowsze” i w prowadzeniu podziemnej Wszechnicy „Solidarności”. Biegle zna pięć języków, trzy – biernie. Kolekcjonuje wiedzę na każdy temat. Jego tekst „Zabić żubra” rozpoczął jeden z najgłośniejszych cykli w OKO.press.
Komentarze