0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Kuba Atys / Agencja GazetaKuba Atys / Agencja ...

Najwyższa Izba Kontroli prześwietliła finanse Kancelarii Prezydenta z 2015 roku. Kontrola objęła zarówno okres rządów Bronisława Komorowskiego, jak i Andrzeja Dudy. Taką kontrolę NIK przeprowadza co roku.

Raport po prześwietleniu finansów nie pozostawia wątpliwości: „Najwyższa Izba Kontroli ocenia pozytywnie wykonanie budżetu państwa w 2015 roku.” Zrealizowane wydatki wyniosły 163,5 mln złotych, co stanowiło niecałe 98 proc. planu.

W dokumencie NIK możemy przeczytać, że „nie stwierdzono niecelowego lub niegospodarnego wydatkowania środków publicznych. Środki publiczne wykorzystane zostały na realizację zadań statutowych Kancelarii Prezydenta RP”.

Nie stawia to z najlepszym świetle sygnowanego przez urzędników kancelarii Andrzeja Dudy „Raportu otwarcia Kancelarii Prezydenta RP”, który opublikowany został w listopadzie 2015 roku. Dzień po publikacji dokumentu prezydencki minister Andrzej Dera mówił o „braku szacunku do pieniądza publicznego” czy „wydawaniu lekką ręką ogromnej ilości publicznych pieniędzy”.

Raport NIK nie potwierdził tych sensacyjnych doniesień.

To co się rzuca w oczy, to brak poszanowania dla pieniądza publicznego. Brak planowania, chaos w zarządzaniu i wydawanie lekką ręką ogromnej ilości publicznych pieniędzy.
Fałsz. NIK dobrze ocenił wykonanie budżetu przez kancelarię Komorowskiego.
Salon24.pl,20 listopada 2015

NIK stwierdził w uwagach ogólnych, że „w związku z niestwierdzeniem nieprawidłowości w realizacji budżetu (...) Najwyższa Izba Kontroli nie sformułowała uwag i wniosków pokontrolnych.”

Tymczasem w „Raporcie otwarcia” możemy przeczytać: „razem z zaciągniętymi zobowiązaniami na 6 sierpnia 2015 roku zaangażowanie planu finansowego w Dziale 751 [Urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz sądownictwa] wynosiło 88,8%”.

Natomiast na koniec roku wykonanie ustawy budżetowej w tej kolumnie wyniosło 97 proc. Oznaczałoby to, że kancelaria Andrzeja Dudy od sierpnia do grudnia wydała jedynie... 8 proc., co wydaje się mało prawdopodobne. Zwłaszcza, że nie zmieniła się kwota zapisana na te wydatki.

Raport NIK nie odnosił się natomiast do kwestii zaginięcia obrazów „Gęsiarka” (ten wrócił już do Pałacu Prezydenckiego) i „Bydło na pastwisku”.

Przeczytaj także:

Udostępnij:

Kamil Fejfer

Analityk nierówności społecznych i rynku pracy związany z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, prekariusz, autor poczytnego magazynu na portalu Facebook, który jest adresowany do tych, którym nie wyszło, czyli prawie do wszystkich. W OKO.press pisze o polityce społecznej i pracy.

Komentarze