0:00
0:00

0:00

„Scena polityczna jest spolaryzowana, poziomy mórz rosną, płoną pożary spowodowane ociepleniem klimatu. To jest rok, w którym światowi liderzy muszą naprawić system współpracy ze wszystkimi sektorami i rozpocząć wspólne działanie. Nie dla krótkotrwałego zysku, ale dla rozwiązania głęboko zakorzenionych niebezpieczeństw” – mówi Børge Brende, przewodniczący Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.

Prognozy 750 ekspertów

Autorzy raportu "Global Risks" poprosili ponad 750 ekspertów, ludzi biznesu, liderów organizacji pozarządowych i członków rządów, żeby ułożyli ranking największych zagrożeń krótko i długo terminowych (nazwano ich wspólnym określeniem „Multistakeholders”). Czyli tych, które mogą pojawić się już w tym roku i tych, które czekają nas w ciągu najbliższej dekady.

W perspektywie krótkoterminowej trzech na czterech respondentów przewiduje, że w 2020 roku nasilą się: wojny handlowe, polaryzacja polityczna na poziomie krajowym, cyberataki, ekstremalne fale upałów oraz zniszczenie ekosystemów.

Ryzyka długoterminowe podzielono na te, które wpływają już na rzeczywistość oraz te najbardziej prawdopodobne. W obydwóch kategoriach przeważały kwestie związane ze środowiskiem, klimatem i bioróżnorodnością.

Zdaniem ankietowanych najpoważniejsze ryzyka, które mogą mieć wpływ na nasze życie to:

  • porażka w radzeniu sobie ze zmianami klimatu,
  • broń masowego rażenia,
  • utrata bioróżnorodności,
  • ekstremalne zjawiska pogodowe,
  • kryzys związany z brakiem dostępu do wody.

Pięć najbardziej prawdopodobnych ich zdaniem ryzyk to te, które niesie ze sobą kryzys środowiskowo-klimatyczny.

Nigdy wcześniej w dziesięcioletniej historii raportu nie zdarzyło się, by ekologia przysłoniła inne aspekty. W pierwszej edycji jako najbardziej niepokojące i prawdopodobne były wskazywane zagrożenia dla światowej gospodarki i systemu finansowego.

W ubiegłym roku w pierwszej piątce pojawiło się m.in. cyberprzestępstwo i kradzież danych na ogromną skalę.

W raporcie 2020 ankietowani wymienili:

  • ekstremalne zjawiska pogodowe,
  • katastrofy ekologiczne spowodowane przez człowieka,
  • poważną utratą różnorodności biologicznej,
  • klęski żywiołowe,
  • niepowodzenie w ograniczaniu zmian klimatycznych i dostosowywaniu się do ich skutków.

Prognozy 200 młodych przedsiębiorców

Po raz pierwszy w „Global Risks Report” przepytano także 200 młodych (poniżej 30. roku życia), dopiero rozwijających swoje biznesy przedsiębiorców i liderów należących do grupy Global Shapers.

Ich zdaniem stan planety jest alarmujący. Respondenci urodzeni po 1980 roku nadali ryzykom środowiskowym większą wagę niż inni – zarówno w perspektywie krótko, jak i długoterminowej.

Prawie 90 proc. młodych ankietowanych uważa, że fale upałów, zniszczenie ekosystemów i wpływ zanieczyszczenia na zdrowie nasilą się w 2020 roku. W ciągu najbliższej dekady ich zdaniem najbardziej prawdopodobne będą ekstremalne zjawiska pogodowe, utrata bioróżnorodności, porażka w walce z kryzysem klimatycznym oraz katastrofy - naturalne i spowodowane przez człowieka.

Te same zagrożenia wymieniają wśród ryzyk, które będą miały wpływ na rzeczywistość do 2030 roku. Ich zdaniem dodatkowym czynnikiem wpływających na ludzkość będzie w ciągu 10 lat problem z dostępem do wody.

Przede wszystkim zagrożenia życia i zdrowia

Przede wszystkim zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Jak podają autorzy raportu, kobiety i dzieci są aż 14 razy bardziej narażeni na śmierć podczas katastrof naturalnych, których – przez globalne ocieplenie – będzie przybywać. „Zmiany klimatu będą się przyczyniać do zdrowotnych skutków ubocznych, co dodatkowo pogrąży już mocno obciążone systemy ochrony zdrowia, szczególnie w biedniejszych krajach” – czytamy.

Z badań opublikowanych niedawno w czasopiśmie „Advances in Atmospheric Sciences” wynika, że w 2019 roku średnia temperatura oceanów była o ok. 0,075 st. Celsjusza wyższa niż średnia dla lat 1981-2010. To również jeden z wymienianych w raporcie aspektów – razem z temperaturą wód rośnie częstość i intensywność sztormów, a także zakwaszenie mające wpływ na wiele gatunków.

Ocieplający się klimat powoduje szybsze topnienie lodowców i w efekcie rosnący poziom morza. W niektórych częściach świata do 2050 roku aż trzy razy więcej ludzi będzie zagrożonych powodziami niż przewidywano do tej pory.

Przeczytaj także:

Topniejąca wieczna zmarzlina może uwolnić ogromne ilości CO2. Jak czytamy w raporcie, zamarznięta ziemia magazynuje dwukrotnie więcej dwutlenku węgla, niż obecnie znajduje się w atmosferze. Autorzy zwracają także uwagę na potencjalne problemy z dostępem do wody i produkcją żywności, które również będą związane z oznakami zmian klimatu – długimi i dotkliwymi suszami, wysokimi temperaturami, małymi i coraz rzadszymi opadami.

„Plony będą w wielu regionach świata coraz mniejsze, a więc nie uda nam się podwoić produkcji żywności do 2050. A to jest niezbędne, żeby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na jedzenie” – piszą.

Kolejnym istotnym elementem klimatycznej układanki jest migracja. W latach 2008-2016 aż 20 milionów ludzi było zmuszonych do opuszczenia swoich domów z powodu wysokich temperatur, pożarów czy powodzi. Niecały rok temu, w marcu 2019 szalejący w Mozambiku cyklon Idai zmusił do ucieczki 150 tys. ludzi. Szacuje się, że jego skutki w różnym stopniu odczuło aż 1,85 mln osób.

Zmiany klimatu wpływają także na gospodarkę:

w 2018 roku szkody wynikające z katastrof naturalnych wyniosły 165 miliardów dolarów.

„Żeby uniknąć najgorszych konsekwencji, emisje muszą zacząć spadać o 7,6 proc. w latach 2020-2030. To oznacza dodatkowe 460 miliardów dolarów na inwestycje związane z czystą energią, które trzeba wydać w ciągu najbliższej dekady” – czytamy w raporcie. Zdaniem jego autorów, niezbędne są zmiany w przemyśle, transporcie, rolnictwie, użytkowaniu terenów oraz zachowaniach konsumentów.

Człowiek eksterminuje inne gatunki

Cała ludzkość stanowi zaledwie 0,01 proc. wszystkich żyjących na Ziemi gatunków. Jednocześnie to właśnie ludzie przyczynili się do wyginięcia 83 proc. dzikich ssaków i 50 proc. roślin. W jaki sposób? Raport wymienia pięć głównych przyczyn.

Pierwszą z nich jest rolnicza i industrialna ekspansja, która doprowadziła do straty aż 85 proc. mokradeł, zmieniła 75 proc. powierzchni lądu i miała wpływ na 66 proc. powierzchni oceanów.

Drugą – połów ryb, polowania, żniwa oraz wycinanie lasów.

Jako trzecią przyczynę autorzy wymieniają zanieczyszczenia przemysłowe, a także te z kopalń i upraw. Zaznaczają, że

zanieczyszczenie mórz plastikiem wzrosło od 1980 roku aż dziesięciokrotnie.

Czwartym kluczowym czynnikiem utraty bioróżnorodności jest wprowadzanie obcych gatunków – czyli sprowadzanie gatunków z innego regionu geograficznego.

Po piąte, człowiek doprowadził do ocieplenia się klimatu, co z kolei spowodowało degradację przyrody w wielu miejscach świata.

Dodatkowym czynnikiem jest rozrastanie się miast – szacuje się, że do 2030 roku metropolie będą zajmować trzykrotnie więcej powierzchni niż w 2000 roku.

Dlaczego bioróżnorodność jest tak ważna? Przede wszystkim wpływa na bezpieczeństwo żywnościowe. Zapewnia czystą wodę, nieskażoną ziemię i rośliny, które możemy jeść. Co więcej, wyższe poziomy CO2 oddziałują na niższą wartość odżywczą dwóch podstawowych produktów: ryżu i pszenicy.

Ma również ogromny wpływ na zdrowie ludzi. Autorzy raportu podają szacunki, według których nawet 70 tys. roślin jest zbieranych na potrzeby tradycyjnej i nowoczesnej medycyny. Połowa dostępnych obecnie leków została oparta na produktach naturalnych.

Jako przykład podają zagrożone wyginięciem południowoamerykańskie drzewo cinchona, źródło chininy - leku na malarię.

„Bioróżnorodność i wkład przyrody w naszą rzeczywistość wydają się ludziom zagadnieniami naukowymi, dalekimi od codziennego życia” – mówi cytowany w raporcie Robert Watson, szef IPBES*. „Nie ma nic dalszego od prawdy. Różnorodność biologiczna jest naszym gwarantem jedzenia, czystej wody i energii”.

Raport okazał się przed Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, które odbędzie się 21–24 stycznia 2020.

*Intergovernmental Science-Policy Platform on Biodiversity and Ecosystem Services, czyli Międzynarodowa Platforma Naukowo-Polityczna w sprawie Różnorodności Biologicznej i Funkcjonowania Ekosystemów, podlegająca ONZ.

;
Na zdjęciu Katarzyna Kojzar
Katarzyna Kojzar

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.

Komentarze