0:000:00

0:00

W Polsce odnotowano dziś, 12 maja, największy od początku epidemii dzienny przyrost zakażeń - 595. Z tego na Śląsku aż 492, czyli 83 proc. wszystkich nowych przypadków. Mamy więc epidemię dwóch prędkości, bo poza Śląskiem zakażeń jest coraz mniej.

Zobaczmy, jak wygląda dynamika nowych dziennych zakażeń na Śląsku i w reszcie Polski:

W województwach lubuskim, kujawsko-pomorskim i podkarpackim nie zarejestrowano dzisiaj żadnego przypadku. Dalej:

  • w podlaskim - 1
  • w warmińsko-mazurskim - 2,
  • w świętokrzyskim - 3,
  • w pomorskim - 4,
  • w zachodniopomorskim - 6,
  • w dolnośląskim - 32,
  • w wielkopolskim - 11,
  • w lubelskim - 4,
  • w opolskim - 3,
  • w mazowieckim - 21,
  • w małopolskim - 3,
  • w łódzkim - 13.

Widać, że w różnych częściach Polski epidemia przebiega zupełnie inaczej. Śląski przypadek to kolejny test dla rządzących. Nie wolno teraz dopuścić do rozlania się śląskiego ogniska epidemii po całym kraju.

I z jednej strony chciałoby się powiedzieć: "gdyby nie Śląsk, epidemia w Polsce by wygasała". Ale inne kraje w Europie, gdzie epidemia zaczęła się w podobnym momencie, takiego wzrostu w żadnym regionie nie doświadczają. Słowacy zarejestrowali dziś 10 nowych przypadków, Czesi - 22. Liczba aktywnych przypadków spada w Czechach codziennie od 19 kwietnia, na Słowacji - od 23 kwietnia.

My mieliśmy łącznie cztery takie dni. Dziś mamy 252 aktywne przypadki więcej niż wczoraj. Najwięcej od 19 kwietnia.

Testują górników. 2 tys. chorych do końca tygodnia?

Poszczególne województwa są testowane nieproporcjonalnie. A aż tak wysoka liczba nowych zakażeń na Śląsku jest po części wynikiem programu testów przesiewowych.

Od piątku 8 maja do środy 13 maja w utworzonych przy szpitalach i kopalniach punktach górnicy mogą się przebadać na obecność wirusa.

Te masowe badania, do których wytypowano 15 tys. pracowników kopalń, są największym jak do tej pory programem profilaktycznych testów przesiewowych na SARS-CoV-2.

Decyzję o badaniu górników podjęto właśnie ze względu na ogniska epidemii w kopalniach.

Według realnego scenariusza, do końca tygodnia liczba wykrytych nosicieli koronawirusa w górnictwie może na Śląsku dobić do poziomu 2 tysięcy – mówi dziś informator „Dziennika Zachodniego”. Spodziewamy się 200-400 zakażonych wykrywanych z każdego etapu pobierania wymazów.

Możemy się więc spodziewać, że wyniki ze Śląska przez kilka kolejnych dni będą wyglądać podobnie.

W regionie testują więcej

Badania na Śląsku pokazują też, że gdyby badać więcej, to polskie statystyki zapewne wyglądałyby inaczej. Przypomnijmy, że w przeliczeniu na mieszkańca Polska jest w ogonie Europy, jeśli chodzi o testowanie.

Strona Our World in Data (to projekt prowadzony przez naukowców z uniwersytetu w Oxfordzie) zbiera statystyki na temat liczby testów na tysiąc mieszkańców. Zobaczmy, jak Polska wypada na tle innych krajów regionu. To dane z 9 maja:

  • Litwa - 66,
  • Estonia - 48,
  • Łotwa - 40,
  • Czechy - 28,
  • Słowacja - 21,
  • Rumunia - 13,
  • Polska - 12,
  • Węgry - 11.

Statystyki dotyczą liczby testów na tysiąc mieszkańców, nie osób przetestowanych. Nietrudno się domyślić, że gdybyśmy przetestowali taką część populacji jak kraje bałtyckie albo choćby jak Czesi – liczba chorych byłaby wyższa.

16,2 tys. testów dziennie w ciągu tygodnia. Do 20 tys. wciąż brakuje

Dziś wieczorem sytuacja według informacji Ministerstwa Zdrowia wyglądała tak:

  • zakażonych od początku epidemii było 16 921 (przybyło 595 nowych), z tego:
  • umarło 839 osób,
  • wyzdrowiało 6 131 osób;
  • choruje 9 951.

Z tego dziś (12 maja): zmarło 28 osób, przybyło 252 aktywnych przypadków, a wyzdrowiało 315 osób.

Zapowiadanych przez Ministerstwo Zdrowia 20 tys. testów dziennie jak nie było, tak nie ma. Natomiast dzisiejszy dzień potwierdza trend z ostatniego tygodnia. W ciągu 7 dni tylko raz (11 maja) testów było mniej niż 15 tys. Średnia z tego okresu to 16,2 tys. To postęp, bo od 7 kwietnia do 6 maja było to 10,8 tys. Wciąż jednak musimy od ministerstwa wymagać więcej, jeśli chcemy sprawnie wyłapywać nowe zakażenia.

Na świecie: WHO optymistycznie o nowych terapiach na koronawirusa

Od początku pandemii nie było takiej wiadomości - na wtorkowym briefingu w Genewie rzeczniczka Światowej Organizacji Zdrowia Margaret Harris powiedziała, że „są terapie, które na wczesnym etapie badań wydają się ograniczać gwałtowność czy długość trwania choroby, ale nie mamy nic, co by zabijało lub hamowało wirusa".

Nie wymieniła nazwy żadnego leku. Dziennikarze agencji Reuters spekulują, że może chodzić w pierwszym rzędzie o remdesivir, lek antywirusowy. Istnieje już kilka badań, których wyniki sugerują, że pomaga on przechodzić łagodniej infekcję.

Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, globalny obraz pandemii wyglądał następująco:

  • 4 mln 325 tys. zakażonych od początku epidemii,
  • 291 tys. zmarłych,
  • 1 mln 571 tys. ozdrowieńców,
  • 2 mln 461 tys. aktywnych przypadków.

Wielka Brytania - ogromny wzrost zgonów

Według danych Narodowego Biura Statystycznego dla Anglii i Walii do 3 maja na COVID-19 zmarło na Wyspach Brytyjskich 38 289 osób.

To o wiele więcej niż w innych krajach Europy – do tej pory przodujące w tej ponurej statystyce Włochy zanotowały 30 900 zgonów. To także o 6 tysięcy więcej niż w oficjalnych danych, gdyż statystycy doliczyli wszystkie przypadki, kiedy przyczyną śmierci wydaje się być COVID-19, ale nie zdążono zrobić testu.

Jedna trzecia wszystkich zgonów w Anglii i Walii miała miejsce w domach opieki. „Po raz pierwszy odkąd pamiętam więcej ludzi zmarło w ciągu tygodnia w domach opieki niż w szpitalach" - powiedział telewizji BBC statystyk Nick Stripe.

Według Reutersa brytyjskie władze popełniły błąd, koncentrując się przede wszystkim na chronieniu przed wirusem szpitali, a lekceważąc bezpieczeństwo tych placówek.

Wielka Brytania zarejestrowała już 226 400 przypadków SARS-CoV-2. Liczba nowych przypadków utrzymuje się tam na mniej więcej stałym poziomie od kilku tygodni.

Rosja - zakażony rzecznik Putina

Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji, trafił do szpitala z COVID-19. Poinformował agencję TASS, że nie widział się z Putinem od miesiąca. Ten ostatni przebywa w rezydencji poza Moskwą, gdzie spotyka się tylko z wybranymi osobami i regularnie przechodzi testy na koronawirusa.

Pod koniec kwietnia do szpitala trafił również rosyjski premier Michaił Miszustin, pozytywny wynik testu mieli też minister kultury Olga Liubimowa oraz minister budownictwa Władimir Jakuszew i jeden z jego zastępców.

Rosja jest w samym środku epidemii - dobowe wzrosty nowych przypadków oscylują wokół 10 tysięcy już od 10 dni, razem jest ich już 232 200. Więcej zanotowała w Europie tylko Hiszpania - 269 500, a na świecie - Stany Zjednoczone, które mają prawie 1,4 mln zakażeń.

We wtorek jednak po sześciu tygodniach „urlopu” na polecenie Putina wrócili w Rosji do pracy pracownicy zakładów przemysłowych i budów.

Hiszpania - kwarantanna dla przyjezdnych

Hiszpańskie władze wprowadzą od piątku 15 maja obowiązkową dwutygodniową kwarantannę dla wszystkich przekraczających granicę. W odróżnieniu od polskiej wersji kwarantanny, goście będą mogli wychodzić po jedzenie albo do lekarza.

Afryka - protesty przeciw ograniczeniom, giną ludzie

Policja w niektórych krajach afrykańskich w brutalny sposób pacyfikuje ludzi, którzy łamią zasady lockdownu. W Mali 18-letni Seyba Tamboura został zastrzelony przez policjanta, który próbował zatrzymać grupę chłopaków na motocyklach. Po jego śmierci w mieście Kayes, gdzie miał miejsce incydent, wybuchły zamieszki.

Z kolei w stolicy Angoli Luandzie policja zastrzeliła 21-letniego Domingosa Vuololę podczas starcia z grupą osób, które nie przestrzegały godziny policyjnej – pisze agencja AFP.

W Afryce jest już 70 tysięcy przypadków koronawirusa, najwięcej w Republice Południowej Afryki i w Egipcie.

WHO ostrzega, że może tam dojść do dramatycznych sytuacji z powodu słabo rozwiniętego systemu opieki medycznej - są kraje, które mają tylko kilka respiratorów. Niektóre państwa nie mogą również sobie pozwolić na dłuższe wstrzymanie handlu i gospodarki, bo stanie przed nimi niebezpieczeństwo głodu.

Chiny - miliony do przetestowania w Wuhanie

Władze 11-milionowego Wuhanu, w którym to wszystko się zaczęło, planują w ciągu 10 dni przetestować wszystkich mieszkańców miasta - pisze agencja Reuters.

Do wtorku 12 maja każda dzielnica miasta miała przedstawić szczegółowy plan wykonania tej operacji. W Wuhanie wykryto ostatnio, po kilku tygodniach przerwy, 6 nowych przypadków SARS-CoV-2.

Miasto stopniowo się otwiera po trwającym ponad 2 miesiące całkowitym zamknięciu, podczas którego mieszkańcy nie mogli wyjść nawet po zakupy (jedzenie musieli zamawiać do domu).

;

Udostępnij:

Jakub Szymczak

Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.

Miłada Jędrysik

Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".

Komentarze