Prezes IPN dr Jarosław Szarek w wywiadzie dla PAP opowiedział o najważniejszych rocznicach historycznych, których obchodzeniem zajmie się w tym roku instytut. Nie ma wśród nich m.in. rocznicy zamordowania prezydenta Narutowicza czy zakończenia procesu brzeskiego. Podpowiadamy IPN, co warto uczcić w 2017 roku
Do najważniejszych zadań IPN w tym roku prezes Szarek zaliczył przypomnienie tzw. operacji polskiej NKWD, czyli zamordowanie w ZSRR co najmniej 110 tys. Polaków w latach 1937-1938. Chociaż wówczas przez ZSRR przetoczyła się najbardziej krwawa fala stalinowskich czystek, to wiadomo, że Polacy byli szczególnie prześladowaną mniejszością. Zlikwidowano wówczas m.in. "polski rejon narodowy" na Białorusi, tzw. dzierżyńszczyznę, na Białorusi i Ukrainie, a dużą część ludności przesiedlono na Syberię i do Kazachstanu. Dr Szarek mówił:
Było to zamordowanie od ponad 110 tysięcy do nawet 200 tysięcy Polaków, którzy mieli nieszczęście żyć w czasie Wielkiego Terroru na terenie Związku Sowieckiego. Operacja ta, przeprowadzona przez funkcjonariuszy NKWD, jest nieznanym w Polsce ludobójstwem popełnionym na naszych rodakach. IPN musi to w tym roku zmienić.
Zajęcie się tymi zbrodniami umożliwia nowelizacja ustawy o IPN z 29 kwietnia 2016 r, który obejmuje teraz swoimi działaniami lata 1917-1939. Dlatego IPN będzie się w tym roku zajmował także m.in.
OKO.press podpowiada prezesowi IPN jeszcze parę rocznic, które warto obejść w tym roku, a o których prezes dziwnym trafem zapomniał.
Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy IPN może się zajmować tymi wszystkimi sprawami, to powinien zajrzeć do tekstu znowelizowanej ustawy o IPN. Mówi ona m.in. o "prowadzeniu działalności związanej z upamiętnianiem historycznych wydarzeń, miejsc i postaci w dziejach walk i męczeństwa Narodu Polskiego zarówno w kraju, jak i za granicą, a także miejsc walk i męczeństwa innych narodów na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej". Wszystkie zasugerowane przez OKO.press rocznice absolutnie spełniają tę definicję. Naród Polski cierpiał pod rządami dyktatury Piłsudskiego i jego następców, a wielu Polaków (np. ofiar strajków chłopskich) straciło przez nią życie. Czy to nie jest "męczeństwo"?
Ustawowym zadaniem IPN jest także "popularyzację porozbiorowej i najnowszej historii Polski jako elementu wychowania patriotycznego" oraz "wspieranie przedsięwzięć społecznych mających na celu kreowanie patriotyzmu i umacnianie tożsamości narodowej". Oczywiście elementem wychowania patriotycznego byłaby kampania informująca o destrukcyjnym wpływie antysemityzmu i nacjonalizmu na życie społeczne w Polsce - a więc także o prześladowaniach z czasów Gomułki czy obsesyjnym antysemityzmie Narodowej Demokracji.
Panie prezesie! Do dzieła!
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze