Rosyjskie uderzenie na Charków powstrzymane. Trwają ciężkie walki w Donbasie. Ukraińcy atakują tyły Rosjan. Mirage 2000 dla ukraińskich sił powietrznych. Sytuację na froncie analizuje płk Piotr Lewandowski
W minionym tygodniu doszło do jedynie marginalnych zmian w przebiegu linii frontu. Rosjanie odnotowali postępy na Zaporożu, w Donbasie i linii Kupiańsk-Swatowe, natomiast Ukraińcy na kierunku charkowskim. Zmiany obejmowały od kilkudziesięciu do kilkuset metrów, największe znaczenie taktyczne miało zmuszenie do odwrotu rosyjskich jednostek atakujących w kierunku Charkowa.
Ukraińcy zaatakowali kolejne obiekty rosyjskiej infrastruktury paliwowej. W nocy z 5 na 6 czerwca po uderzeniu dronów wybuchły pożary w rafinerii w Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim oraz składzie ropy w obwodzie białoruskim. Kolejnej nocy ukraińskie drony uderzyły w cele w bazie lotniczej Mozdok w Osetii Północnej-Alanii. Brak wiarygodnych informacji o zniszczeniach. 9 czerwca ukraiński wywiad wojskowy poinformował o uszkodzeniu lub zniszczeniu Su-57, rosyjskiego myśliwca najnowszej generacji. Samolot został trafiony odłamkami eksplodującego drona podczas ataku na lotnisku w Achtubińku w obwodzie astrachańskim, prawie 600 kilometrów od linii frontu.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Anonimowe źródło z Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Ukrainy podało, że siły rosyjskie na ukraińskim teatrze wojennym oceniane są na 520 tysięcy żołnierzy i 32 tysiące funkcjonariuszy Rosgwardii oraz służb podległych ministerstwu spraw wewnętrznych i służb specjalnych. Z kolei dowódca wojsk lądowych Ukrainy generał Oleksandr Pawluk ocenia siły rosyjskie na 510-515 tysięcy. Prezydent Putin w grudniu 2023 roku stwierdził, że w „specjalnej operacji wojskowej” bierze udział 617 tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy. Liczba ta obejmuje prawdopodobnie również część rosyjskich sił zbrojnych nieznajdującą się na teranie Ukrainy, ale zaangażowaną w ramach zabezpieczenia bojowego i logistycznego.
W Rosji trwają roszady na kluczowych stanowiskach. Stanowisko stracił Andriej Turczak – wicemarszałek Rady Federacji i sekretarz putinowskiej partii Jedna Rosja. Turczak został mianowany gubernatorem Republiki Ałtajskiej, co w strukturach rosyjskiej hierarchii stanowi niemal zesłanie. Turczak w opinii wielu rosyjskich komentatorów był powiązany z grupą Wagnera oraz jej właścicielem Prigożynem. W imieniu wagnerowców przedstawiał Putinowi krytykę działań rosyjskiego sztabu, co prawdopodobnie zostało odebrane przez kremlowskiego dyktatora jako akt nielojalności.
Według wewnętrznego audytu dochody rosyjskiego gazowniczego giganta Gazprom z eksportu do Europy w najbliższej dekadzie spadną o około dwie trzecie. Częściowo ma je skompensować otwarcie nowego rurociągu do Chin, jednak jego zdolności przesyłowe będą wynosić około połowy utraconego wolumenu.
Rosyjski opozycyjny portal śledczy Insider opublikował korespondencję prowadzoną między byłym mołdawskim szefem sztabu generalnego Igorem Gorganem a oficerami rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU). Z publikacji wynika, że Gorgan był agentem rosyjskich służb od 2004 roku, kiedy został zwerbowany podczas służby w misji NATO.
Prezydent Rosji zareagował na zgodę części państw zachodnich na użycie dostarczanego przez nie uzbrojenia do atakowania celów na terytorium Federacji groźbą eksportu systemów rażenia dalekiego zasięgu do krajów wrogich „Zachodowi”. Obecne zapotrzebowanie na te systemy ze strony armii rosyjskiej jest jednak na tyle duże, że znacząco ogranicza to wszelkie zdolności eksportowe rosyjskiej zbrojeniówki. W tej samej wypowiedzi (z 7 czerwca 2024 podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu) Putin określił strategię prowadzenia wojny z Ukrainą.
Do zwycięstwa nie ma doprowadzić duża ofensywa, ponieważ obecna liczebność armii Federacji Rosyjskiej nie pozwala na jej skuteczne przeprowadzenie. Rosja ma odnieść zwycięstwo poprzez długotrwałe kontynuowanie działań zaczepnych na możliwie szerokim froncie, co w połączeniu ze stałym napływem ochotników do służby ma zapewnić pokonanie armii ukraińskiej. Kreml zakłada, że dzięki przewadze w zasobach ludzkich i materiałowych uda się utrzymać inicjatywę na całym froncie i finalnie pokonać ukraińskie siły zbrojne w wojnie na wyczerpanie. Działania takie będą prowadzone przez wiele miesięcy lub nawet kilka lat, stąd intensyfikacja wrogich działań hybrydowych w państwach członkowskich NATO. Mają one zniechęcić zachodnie społeczeństwa do popierania pomocy dla Ukrainy udzielanej przede wszystkim przez NATO i Unię Europejską.
Według Kijowa potrzeby mobilizacyjne armii ukraińskiej w 2024 roku wynoszą około 110-120 tysięcy, jednak ta liczba wydaje się niedoszacowana. Określa ona raczej obecne możliwości szkoleniowe, a nie rzeczywiste potrzeby, które są w ocenie autora bliższe 200 tysiącom.
6 czerwca prezydent Francji oficjalnie potwierdził informację o planowanym dostarczeniu ukraińskim siłom powietrznym samolotów Mirage-2000. Francja w stanie „lotnym” posiada kilkanaście takich maszyn, z czego co najmniej pięć ma trafić do Ukrainy wraz w wyszkolonymi pilotami do końca bieżącego roku. Prawdopodobnie głównym zadaniem Mirage będzie wystrzeliwanie pocisków SCALP i STORM SHADOW. Samoloty F-16, w odróżnieniu od Mirage, nie są zintegrowane z tymi systemami uzbrojenia.
Departament Obrony USA 7 czerwca ogłosił kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Donacja o wartości 225 milionów dolarów ma zawierać systemy obrony powietrznej HAWK, amunicję artyleryjską i rakietową, ręczne granatniki przeciwpancerne i wyrzutnie przeciwlotnicze, transportery opancerzone – w tym wypadku niestety przestarzałe M113.
Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 4 czerwca do poniedziałku 10 czerwca 2024 roku.
Krym – 10 czerwca sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na rosyjskie systemy przeciwlotnicze. Zaobserwowano eksplozje w pobliżu okupowanych Dżankoj, Czarnomorskich i Jewpatorii. Brak dokładniejszych danych o stratach, natomiast wg Kijowa żaden z wystrzelonych pocisków rakietowych nie został przechwycony przez rosyjską obronę przeciwlotniczą.
Obwód chersoński – nie potwierdziły się informacje dotyczące wycofania ukraińskiej piechoty morskiej z przyczółku pod Krynkami. Opublikowane materiały filmowe pokazują, że obrońcy są nadal obecni na lewym brzegu Dniepru. Trwają walki w delcie rzeki, gdzie ukraińska piechota morska oraz żołnierze wojsk specjalnych prowadzą operacje desantowe, wykorzystując liczne wysepki. Zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie korzystają z szybkich łodzi i pontonów szturmowych oraz dronów. Dostępne materiały nie wskazują, żeby któraś ze stron uzyskała przewagę w tych starciach, mają one jednak charakter pomocniczy i ich wpływ na sytuację operacyjną w regionie jest marginalny.
Obwód zaporoski – Rosjanie kontynuowali natarcie w rejonie Robotyne, gdzie udało się im zając całą wieś w jej granicach administracyjnych, nie byli jednak w stanie wykorzystać powodzenie i zostali zatrzymani. Niewielkie powodzenie uzyskali atakując na północny zachód od wioski, jednak nie doszło do przełamania ukraińskiej obrony. Prowadzone równolegle ataki na Urożajne i Staromajorskie pozwoliły Rosjanom przesunąć się do centrum miejscowości, gdzie toczą się obecnie walki z udziałem niewielkich grup szturmowych, prowadzących działania manewrowe.
Prognoza: Dowództwo ukraińskie obecnie niechętnie angażuje na tym odcinku odwody zmechanizowane i pancerne, bazując raczej na dronach i ogniu artyleryjskim. Rosjanie nadal dążą do odtworzenia linii obronnych sprzed ukraińskiej ofensywy, wprowadzając do walki kolejne jednostki, w związku z tym należy oczekiwać, że w ciągu kilku tygodni oddziały ukraińskie wycofają się na pozycje wyjściowe z wiosny zeszłego roku. Na Zaporożu są rozmieszczone ukraińskie brygady odtwarzające zdolność bojową i stanowiące równocześnie odwód naczelnego dowództwa, stąd szanse na odniesienie przez agresora poważniejszych sukcesów są znikome. W dorzeczu Dniepru sytuacja pozostanie bez większych zmian, ukraińska piechota morska będzie kontynuować działania wiążące siły rosyjskie na lewym brzegu i delcie rzeki.
Na zachód od Marjinki nadal trwają walki na dotychczasowych kierunkach działań, najbardziej zacięte walki toczyły się o wieś Krasnochoriwka. Rosjanom udało się ostatecznie zająć teren kamieniołomu uporczywie broniony przez kilka tygodni przez Ukraińców. Pomimo tego obrona pozostaje stabilna.
Również stabilna pozostaje ukraińska obrona na zachód od Awdijiwki i w rejonie Oczeretyne. Dla Rosjan jest to jeden z punktów ciężkości prowadzonej operacji, gdzie dążą do przełamania ukraińskiej obrony. Celem agresora jest opanowanie Pokrowska, stanowiącego kluczowy węzeł komunikacyjny, więc i logistyczny.
Rosyjskie dowództwo nadal za priorytetowe traktuje zdobycie Czasiw Jaru, gdzie kieruje jednostki odwodowe, nawet kosztem działań na północy. Agresor dotarł do przedmieść i prawdopodobnie w najbliższych dniach opanuje podmiejską dzielnicę „Mikroregion Kanał”. Główne umocnienia, o które opiera się obrona miasta, znajdują się na zachód i północny zachód od tej dzielnicy, więc jej opuszczenie nie naruszy spójności ukraińskiej obrony. Rosjanie nadal nacierają głównie piechotą wspieraną ogniem czołgów, artylerii i lotnictwa.
W rejonie Siewierska rosyjskie ataki zakończyły się całkowitym niepowodzeniem.
Prognoza:
Działania w Donbasie pozostają kluczowe dla Kremla. Dla Rosjan bowiem najważniejsze obecnie jest zajęcie obwodów donieckiego i ługańskiego w ich granicach administracyjnych oraz częściowo charkowskiego. Stąd też, bez względu na sytuację na innych odcinkach frontu, działania zaczepne w Donbasie będą kontynuowane z obecną lub jeszcze większą intensywnością.
NA PÓŁNOC OD RZEKI DONIEC
Walki wzdłuż linii Kupiańsk-Swatowe-Kreminna nie straciły na intensywności, pomimo informacji o przemieszczeniu części jednostek na kierunek charkowski. Rosjanie nadal uzyskują tam niewielkie postępy terenowe w centralnej części odcinka frontu, ale ukraińskie działania mają charakter planowego wycofywania się na kolejne pozycje obronne, po zniszczeniu zajmowanych przez rosyjską artylerię i lotnictwo. Linia obrony pozostaje stabilna.
Prognoza:
W związku z koniecznością wzmocnienia przez rosyjskie dowództwo kierunku charkowskiego można spodziewać się spowolnienia działań zaczepnych agresora.
Rosyjskie uderzenie w kierunku miejscowości Łypcie zostało nie tylko powstrzymane, ale Rosjanie zostali wyparci ze znajdującej się w rosyjskim pasie natarcia wsi Hlyboke. Również na drugim kierunku natarcia na Wołczańsk agresor spotkał się z lokalnymi kontratakami i został zmuszony do wycofania z kilku pozycji w mieście. Ukraińcy przejęli częściowo inicjatywę dzięki przerzuceniu kolejnych jednostek w rejon Charkowa. W ostatnich dniach pojawiła się tam 36 Brygada Piechoty Morskiej oraz dwie brygady Gwardii Narodowej. Obecnie siły obrońców obliczane są na około 30 tysięcy żołnierzy wobec – wyjściowo – ponad 50 tysięcy rosyjskich.
Poniesione przez Rosjan straty wynoszą nie mniej niż 10 procent zaangażowanych sił. Szczególnie dotkliwe straty poniosły jednostki należące do 72 Gwardyjskiej Dywizji Strzelców (zmechanizowanej), gdzie pododdziały pierwszego rzutu utraciły ponad połowę stanów osobowych. Większość strat zadała ukraińska artyleria, dzięki dostarczonej wreszcie amunicji oraz zgodzie otrzymanej od zachodnich dostawców na prowadzenie ostrzału celów po rosyjskiej stronie granicy. Według nie w pełni potwierdzonych informacji Rosjanie przerzucają na północ jednostki walczące dotąd na odcinku Kupiańsk-Swatowe-Kreminna. Mają to być jednostki zmechanizowane z 11 Korpusu Armijnego i pułk czołgów z 47 Dywizji Pancernej.
Prognoza: Zastępca szefa sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych generał Drapatyj zgromadził pod Charkowem siły pozwalające na przeprowadzenie lokalnej kontrofensywy. Ukraińskie siły w znacznej liczbie pochodzą z brygad wcześniej walczących, czyli doświadczonych w boju, co jednak nie znaczy, że nie pochodziły z rezerwy operacyjnej armii ukraińskiej. Obecnie, według dostępnych informacji Kijów na poziomie operacyjnym zgromadził rezerwy składające się z kilku brygad Gwardii Narodowej oraz właśnie batalionów wycofanych z brygad „kadrowych”. Znaczną część tych sił Ukraińcy zgromadzili pod Charkowem, co ma pozwolić na wypchnięcie Rosjan na pozycje wyjściowe. Do działań musi jednak dojść, zanim Rosjanie przerzucą w ten rejon walk jednostki z innych odcinków frontu. Należy dodać, że generał Syrski dysponuje jeszcze odwodami poziomu strategicznego, których główną siłę stanowią 3-4 brygady pancerne i kilka artyleryjskich związków taktycznych.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
płk Piotr Lewandowski
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze