„Nie dźwigaj siatek, zakupy dowieziemy ci w ciągu 3 godzin - głosił napis na boku dużego roweru cargo. Tak jedna z francuskich sieci sklepów reklamowała nową usługę" - opowiada Olivier Schneider, szef FUB. To chwilowa moda czy ważny trend w rozwoju miast? Posłuchaj!
Gdy wybuchła pandemia, w sklepach we Francji zabrakło rowerów. Wykupiono wszystkie. A miasta, korzystając z mniejszego natężenia ruchu samochodowego, na wyścigi tworzyły nową infrastrukturę, przekształcając pasy dla aut w pasy dla rowerzystów. Minęły dwa lata i w kraju wciąż trudno kupić jeden typ roweru - ten służący do przewożenia pakunków i dzieci. Rower cargo.
"Znajomy usłyszał w sklepie, że może się wpisać na listę - termin miałby na marzec. Bardzo się ucieszył, bo to tylko 3 miesiące oczekiwania. Okazało się, że sprzedawca miał na myśli marzec 2023 roku" - śmieje się Olivier Schneider, prezes Francuskiej Federacji Użytkowników Rowerów (FUB).
Skąd taka popularność rowerów z towarową skrzynią? Jak wpływa to na rynek dostawczy? Jakie zachęty tworzy rząd i samorząd, by na rowery przesadzać nie tylko obywateli, ale i kurierów? O tym wszystkim Agata Kowalska rozmawia ze swoim gościem w najnowszym odcinku "Powiększenia".
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Komentarze