0:000:00

0:00

18 grudnia 2019 Parlament Europejski przyjął rezolucję przeciwko dyskryminacji i nawoływaniu do nienawiści wobec osób LGBT, w tym przeciwko "strefom wolnym od LGBT", które w formie uchwał od marca 2019 przyjmują samorządowcy w Polsce.

Za głosowało 463 europarlamentarzystów, przeciwko - 107, od głosu wstrzymało się - 105 osób.

W rezolucji PE wzywa polski rząd do potępienia dyskryminacji osób LGBT przez władze lokalne, a także

uchylenia uchwał zgodnie z krajowym prawem, czyli tak jak pisało OKO.press - za pośrednictwem wojewodów lub sądów administracyjnych.

Jednocześnie Parlament zaapelował do Komisji Europejskiej o stanowcze potępienie wszelkich aktów nienawiści wobec osób LGBT, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, szczególnie w trakcie kampanii wyborczej.

PE uważa też, że w kompetencjach Komisji leży weryfikacja przestrzegania zapisów antydyskryminacyjnych przez samorządy pobierające dotacje unijne.

Innymi słowy, Komisja Europejska miałaby sprawdzić, czy samorządy, które przyjęły uchwały i pobierają pieniądze z UE, wykorzystują je do celów antydyskryminacyjnych i łamiących prawa człowieka.

Rezolucja - symboliczna czy kosztowna?

"Rezolucja nie jest wiążąca prawnie, natomiast ma niebagatelny wymiar symboliczny. Opinia Parlamentu będzie ważnym głosem przeciwko uchwałom, także w kontekście skarg, które Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wniósł do sądów administracyjnych" - mówi OKO.press Mirka Makuchowska z Kampanii Przeciw Homofobii.

11 grudnia 2019 RPO zaskarżył pięć pierwszych uchwał podejmowanych przez samorządowców, uznając je za niezgodne z Konstytucją. W ocenie Rzecznika uchwały:

  • są sprzeczne z zasadą legalizmu, zgodnie z którą organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa;
  • stanowią władczą dyspozycję dla organów wykonawczych gminy i innych organów podległych, do której formułowania rady gmin nie miały prawa;
  • dyskryminują osoby nieheteronormatywne i transpłciowe, wykluczając je ze wspólnoty samorządowej;
  • ograniczają prawa i wolności mieszkańców gminy – ich prawo do życia prywatnego i rodzinnego, wolność wypowiedzi, prawo do nauki, prawo do nauczania oraz prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami – w sposób bezprawny, gdyż ograniczenia tych praw i wolności mogą nastąpić tylko w ustawie.

Przeczytaj także:

Mirka Makuchowska zwraca też uwagę, że rezolucja jest kolejnym głosem, który pokazuje kierunek polityki finansowej Unii Europejskiej. "Wiemy, że Komisja Europejska poważnie przygląda się rozwiązaniom, które powiążą fundusze strukturalne z przestrzeganiem rządów prawa. Polski rząd dostał dziś kolejny sygnał, że

prędzej czy później Unia powie dość, a kraje, które sprzeniewierzają się praworządności, dyskryminują swoich obywateli i łamią prawa człowieka nie dostaną pieniędzy"

— mówi Makuchowska.

Uchwały anty-LGBT, czyli co?

Pierwszy raz pomysł pojawił się na Lubelszczyźnie. 26 marca 2019 roku radni Świdnika niemal jednogłośnie podjęli uchwałę, w której protestowali przeciwko „rewolucji kulturowej, która godzi w wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorstw”.

W ciągu zaledwie 9 miesięcy podobne dokumenty, nazywane powszechnie uchwałami anty-LGBT, przyjęto w

82 województwach, gminach, powiatach oraz w gminach wiejsko-miejskich na terenie całej Polski.

Pełną historię procedowania podobnych dokumentów na stronie atlasnienawiści.pl odtwarzają aktywiści: Kuba Gawron, Paulina Pająk i Paweł Parenta.

W dokumentach w różny sposób wyrażone jest podobne – homofobiczne i transfobiczne – przesłanie. Część samorządów wyraża sprzeciw wobec „ideologii LGBT” lub „ideologii gender”, reszta – w ostrzejszych słowach – postuluje walkę z „promocją homoseksualizmu” czy „homoterrorem”. Są też tacy, którzy zasłaniają się "dobrem rodziny" i przyjmują pozornie pozytywne projekty w formie "Samorządowej Karty Rodziny". Zapisy szczegółowe mają jednak ten sam dyskryminujący charakter.

Jak pisaliśmy w OKO.press bezpośrednią konsekwencją przyjmowania uchwał jest zablokowanie prowadzenia działań równościowych na całym obszarze miasta, gminy czy województwa.

„Przyjmowanie uchwał ma wywierać efekt mrożący” – mówił OKO.press Marek Szolc, który wraz z Polskim Towarzystwem Prawa Antydyskryminacyjnego przygotował pierwszą ekspertyzę prawną dotyczącą działań władz lokalnych.

„Nie mniej ważne jest to, że samorząd wysyła sygnał do niestosowania obowiązujących przepisów prawnych. Jak bowiem połączyć polityczne stanowisko samorządu, które mówi o nietolerowaniu osób LGBT z prawnymi gwarancjami ochrony przed dyskryminacją ze względu na orientację seksualną w miejscu pracy?” – dodawał Szolc.

Uchwały mogą być też sygnałem przyzwalającym na przemoc, co bezpośrednio wpływa na większą częstotliwości występowania przestępstw z nienawiści.

PiS: "rezolucja dewastuje wizerunek Polski"

Europarlamentarzyści PiS jeszcze przed głosowaniem zgodnie twierdzili, że będą głosować przeciwko rezolucji. Nie mamy jeszcze wglądu w imienne listy głosowanie, więc polegamy na słowach Joachima Brudzińskiego, Elżbiety Rafalskiej i Witolda Waszczykowskiego, którzy projekt rezolucji potraktowali jako kolejny atak na Polskę.

"Mówienie o tym, że w Polsce osoby homoseksualne są w jakikolwiek sposób prześladowane czy wykluczane, jest nadużyciem i tak naprawdę dewastuje wizerunek Polski"

— mówił 18 grudnia minister Joachim Brudziński w wywiadzie dla portalu onet.pl.

Witold Waszczykowski mówił o "sztucznie wytworzonym problemie". "Nikt nie może dzielić ludzi ze względu na to, z kim dzielą sypialnię. Zwłaszcza w Polsce nigdy nie było wykluczenia takich ludzi, nigdy nie było stygmatyzacji pod kątem administracyjnym czy prawnym. Zawsze było to traktowane jako kwestia intymna" - mówił były minister spraw zagranicznych.

Za to minister Rafalska żaliła się, że z taką skalą "oczerniania własnego państwa jeszcze się nie spotkała". Niestety, jak wynika z wywiadu udzielonego portalowi interia.pl (fragmenty cytujemy niżej), minister nie spotkała się też z "uchwałami przeciwko strefom wolnym od LGBT".

Ale pani poseł, czy nie ma w tym nic dyskryminującego, jeżeli mówi się, że w tym miejscu jest strefa wolna od LGBT? To wyklucza jakąś grupę.

- Proszę powiedzieć, jakie samorządy takie uchwały podjęły?

Na przykład Małopolska. Samorząd województwa małopolskiego.

- W jakim wymiarze? Akurat nie znam tej uchwały.

Jest to deklaracja dotycząca "zagrożenia dla tradycyjnej rodziny", jakie - zdaniem radnych - niesie ze sobą propaganda LGBT.

- Ale czy my mówimy o ideologii LGBT, czy my mówimy o niedyskryminacji osób? To są dwie różne rzeczy. Czymś innym jest ideologia, a czymś innym jest równy dostęp, przestrzeganie zasady tej równości, należytego traktowania.

Samorządy nie powinny odwołać tych uchwał?

- Samorządy są autonomiczne, nie są zależne od rządu.

;

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze