27 maja przyniósł 399 nowych zakażeń, z czego 176 to przypadki "wyłapane" na Śląsku. 57 przypadków odnotowano dziś w Wielkopolsce, 41 - na Dolnym Śląsku i 37 - na Mazowszu. Rząd ogłosił IV etap znoszenia restrykcji, ale jaki mamy etap epidemii? Wciąż ten sam
Rząd zagrał va banque. 27 maja premier ogłosił znoszenie kolejnych obostrzeń. Najbardziej zaskakujące, choć zapowiadane od kilku dni, jest wycofanie się z obowiązku zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. Nowe zasady wchodzą w życie już w sobotę, 30 maja. Można też organizować plenerowe zgromadzenia, w tym koncerty czy spektakle. Limit osób: 150. Nadal obowiązuje nakaz dystansowania się (zalecane 2 metry). Dodatkowo:
Tymczasem epidemia nie hamuje w takim tempie, jak życzyliby sobie rządzący. 27 maja przyniósł 399 nowych zakażeń, z czego 176 to przypadki "wyłapane" na Śląsku, który jest głównym ogniskiem zakażeń. Ale, jak widać, już nie jedynym, bo jeszcze kilka dni temu odsetek zachorowań - głównie wśród górników - stanowił ponad połowę dobowych wskaźników. 57 przypadków odnotowano dziś w Wielkopolsce, 41 - na Dolnym Śląsku i 37 - na Mazowszu.
Wczoraj pisaliśmy, że współczynnik reprodukcji wirusa – słynny wskaźnik R0 – na Śląsku wynosi obecnie 2, czyli jedna osoba zaraża dwie kolejne. Za to dla całej Polski R0 wynosi 1,25 - a to oznacza, że obserwujemy raczej tendencję wzrostową, a nie stagnację. Na wykresie poniżej widać, że zarówno na Śląsku jak i w pozostałych regionach kraju sytuacja w żadnym razie nie jest krytyczna, ale również daleka od stabilizacji na bezpiecznym poziomie.
Niepokoi też wzrastająca liczba hospitalizacji, w ostatniej przybyło 150 osób wymagających opieki szpitalnej (z 2 171 do 2 320).
Liczba aktywnych przypadków znów na plusie, czyli więcej osób zachorowało, niż wyzdrowiało i zmarło. Ofiar koronawirusa nie przybywa już tak dużo jednego dnia, co nie znaczy, że ich nie ma. 27 maja Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 4 zgonach, w sumie epidemia „zabrała" 1 028 osób.
Według obliczeń epidemiologów z Polskiego Instytutu Higieny i matematyków z Uniwersytetu Warszawskiego w Polsce na jedną zdiagnozowaną osobę przypada 5,6 osób, które nie wiedzą, że są nosicielami wirusa. Zintensyfikowanie badań przesiewowych mogło ten współczynnik zmniejszyć, ale nadal po ulicach chodzą ludzie, którzy mogą zakażać (może to być też piszący lub czytający te słowa).
Jeśli statystyki mówią jasno, że jest już po szczycie epidemicznym – maleje liczba zgonów, aktywnych przypadków, nowych przypadków, niebezpieczeństwo zarażenia się jest z każdym dniem mniejsze. Ale w państwach, które naprawdę mają to za sobą, epidemiolodzy i politycy ostrzegają, że poluzowanie zasad dystansowania może przynieść nawrót epidemii.
Polska jeszcze do takich krajów nie należy. Co widać na wykresie niżej.
Wieczorem 27 maja sytuacja według danych ministerstwa zdrowia wyglądała tak:
Objętych kwarantanną jest 79 007 osób, a nadzorem epidemiologicznym 19 682.
W ciągu ostatniej 24 godzin wykonano 23 tys. testów.
Światowa Organizacja Zdrowia apeluje, by wychodzenie z pandemii było jednocześnie wychodzeniem do „zielonej gospodarki", ekologicznej, w której wszyscy będziemy zdrowsi. Czy to będzie możliwe? Na razie emisje dwutlenku węgla spadają, ale tylko z powodu tego, że połowa mieszkańców globu zamknęła się w domach.
Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, sytuacja pandemiczna wyglądała następująco:
Według badania przeprowadzonego przez francuskich naukowców z Instytutu Pasteura nawet w przypadku bezobjawowego lub bardzo łagodnego przejścia zakażenia koronawirusem nasz organizm wytworzy przeciwciała przeciwko powtórnemu zakażeniu. Nie wiemy wciąż tylko – z przyczyn obiektywnych – jak długo ta odporność będzie się utrzymywała.
Naukowcy zbadali przeciwciała o 160 członków personelu szpitala w Strasburgu, którzy zakazili się na początku marca po superzakaźnym wydarzeniu – pięciodniowym ewangelikalnym spotkaniu modlitewnym. Jego uczestnicy przenieśli potem wirusa do szpitala.
Pracujące w domu mamy mają do dyspozycji tylko godzinę nieprzerwanej płatnej pracy na każde trzy godziny pracy mężczyzn. Takie są wyniki badania przeprowadzonego na 3,5-tysięcznej próbie przez brytyjskich badaczy. Mamy zajmowały się dziećmi średnio 10,3 godziny w czasie dnia, o 1,3 godziny więcej niż ojcowie, a domowe obowiązki zajmowały im o 1,7 godziny więcej niż partnerom. Z badań wynika również, że mamy mają większą szansę na utratę pracy w czasie lockdownu.
Z kolei brytyjskie Narodowe Biuro Statystyki wyliczyło, że mężczyźni wykonują podczas izolacji codziennie średnio o godzinę mniej niepłatnej pracy domowej niż kobiety.
Francuskie władze wezwały 400 kibiców uczestniczących w niedzielnym nielegalnym meczu piłki nożnej pomiędzy dwoma dzielnicami Strasburga, Neuhof i Hautepierre, by poddali się testom na koronawirusa. We Francji wciąż można się spotykać w grupach nie większych niż 10 osób. Prefekt Josiane Chevalier nazwała mecz „niezrozumiałym, nieodpowiedzialnym i bardzo poważnym wydarzeniem".
Francja ma w tej chwili 88,3 tys. aktywnych przypadków SARS-CoV-2.
Główny urzędnik odpowiedzialny za walkę z koronawirusem, Jeong Eun-kyeong zapowiedział w środę, że może trzeba będzie przywrócić zasady społecznego dystansowania się z powodu nowych przypadków wirusa w Seulu i na jego przedmieściach. W środę w Korei Południowej wykryto 40 nowych przypadków, co jest największym skokiem od prawie dwóch miesięcy. Ogniska wirusa znaleziono w seulskich klubach nocnych, restauracjach i magazynie wielkiego sklepu internetowego.
W Korei Południowej zarejestrowano w tej chwili 701 aktywnych przypadków SARS-CoV-2.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Komentarze