Nie będzie dyscyplinarek dla sędziów, którzy wzięli udział w symulacji rozprawy sądowej dla młodzieży na festiwalu Pol'and'Rock Jurka Owsiaka. Rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik wycofał się z zamiaru ścigania za to sędziów
O zakończeniu postępowania wyjaśniającego wobec sędziów Arkadiusza Krupy i Moniki Frąckowiak rzecznik dyscyplinarny sądów powszechnych poinformował w komunikacie na swojej stronie internetowej.
Oboje - Krupa i Frąckowiak - w togach i w łańcuchach z orłem wzięli udział w symulacji rozprawy na festiwalu Jurka Owsiaka latem 2018.
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych Przemysław Radzik – powołał go w ubiegłym roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro – po wakacjach wszczął postępowanie wyjaśniające.
Przesłuchiwał sędziów, uczestników festiwalu Owsiaka, w tym szefa Iustitii Krystiana Markiewicza, rzecznika Iustitii Bartłomieja Przymusińskiego oraz sędziego Igora Tuleyę. Środowisko sędziowskie odebrało to jako nacisk, bo groźba dyscyplinarki może wywołać u sędziów tzw. efekt mrożący.
Ponadto Arkadiusz Krupa, sędzia z Łobza, znany jest z autorstwa licznych satyrycznych rysunków o Temidzie, a sędzia Monika Frąckowiak z Poznania, znana jest z zaangażowania w obronę niezależności sądów. Działania rzecznika wobec nich odebrano więc jako nieprzypadkowe.
Teraz Przemysław Radzik podjął decyzję, że zamyka sprawę, która mogła zakończyć się dla tych sędziów dyscyplinarką.
W komunikacie rzecznika dyscyplinarnego napisano, że ich zachowanie wyczerpuje znamiona deliktów dyscyplinarnych z art. 107 par.1 ustawy o ustroju sądów powszechnych. Chodzi o rzekome uchybienie godności sędziego. Bo użyli togi i łańcuchy poza salą rozpraw i poza sądem.
W ocenie rzecznika prowadzona przez nich symulacja sądowa, taką symulacją nie była. Rzecznik ocenił nawet, że sędzia Krupa „parodiował” zachowanie przewodniczącego składu orzekającego i założył sędziowski łańcuch na strój gimnastyczny.
Rzecznik uznał jednak, że sędziowie nie mieli świadomości, że naruszają przepisy i zasady etyki zawodowej. Dlatego zdecydował ostatecznie, by nie wszczynać postępowania dyscyplinarnego.
Decyzja kończy groźbę dyscyplinarki wobec sędziego Krupy, ale nie wobec sędzi Moniki Frąckowiak. Rzecznik sprawdza jeszcze jak pracowała w sądzie oraz jej medialne wypowiedzi.
"Ta sprawa [symulacji procesu] od początku była bezpodstawna. To był tylko pretekst, żeby podręczyć sędziów. I nie przypadek, że dotyczyło to mnie i Krupy. A rzecznik łaskawie mówi, że sprawę kończy i imputuje, że byliśmy nieświadomi tego, co robimy. A my świadomie zrobiliśmy symulację rozprawy. To służyło dobru wymiaru sprawiedliwości i edukacji" – mówi OKO.press Monika Frąckowiak.
I dodaje: "Przy okazji tej sprawy Radzik zażądał z sądu danych statystycznych mojej pracy za ostatnie trzy i pół roku. I na tej podstawie wszczął kolejne postępowanie twierdząc, że pisałam uzasadnienia do wyroków po terminie".
O zarzutach za festiwal Owsiaka OKO.press pisało wielokrotnie. Te postępowania ośmieszyły rzecznika dyscyplinarnego. Sędziowie w całej Polsce zaczęli pisać na siebie auto donosy, że też brali udział w takich symulacjach. Np. sędzia z Gdyni donosił rzecznikowi, że wziął udział w procesie Wilka za zjedzenie Czerwonego Kapturka. OKO.press pisało o tym:
Rzecznik Przemysław Radzik - jak ujawniliśmy w OKO.press - ma w swoim życiorysie wyrok dyscyplinarny za sprawy związane z jego pracą jako sędzia.
Jak pisaliśmy w OKO.press rzecznik i jego zastępcy ścigają już 11 sędziów, znanych z niezależności, obrony sądów, czy z tego, że zadali pytania prejudycjalne do TSUE. To:
Na tej liście obecnie jest 10 sędziów, bo nie ma już sędziego Krupy. Przynajmniej na razie. Bo sędzia nadal publikuje na blogu Ślepym Okiem Temidy satyryczne rysunki o wymiarze sprawiedliwości.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze