0:000:00

0:00

Cofamy się 226 lat, przed Konstytucję 3 maja, która wprowadziła trójpodział władzy. Wyraźnie, w rozdziale o sądownictwie, ówcześni twórcy naszej konstytucji napisali, że to ma być władza odrębna. A tego już nie ma.
Blisko prawdy. Trójpodział władzy wprowadził rozdział "o rządzie".
"Fakty po Faktach",13 stycznia 2017
Profesor ma rację, że wynalazek trójpodziału władzy i ustanowienia niezależności władz ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej został wprowadzony do polskiego porządku prawnego zapisami Konstytucji 3 maja. Sciśle rzecz biorąc, odrębność instytucjonalną władzy sądowniczej została explicité wyrażona w rozdziale ósmym - "Władza sądownicza" - gdzie napisano: "Władza sądownicza nie może być wykonywana ani przez władze prawodawczą, ani przez króla, lecz przez magistratury na ten koniec ustanowione i wybierane".

Trójpodział władzy natomiast wprowadzono w rozdziale piątym "Rząd, czyli oznaczenie władz publicznych": "Wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu. Aby więc całość państw, wolność obywatelską i porządek społeczności w równej wadze na zawsze zostawały, trzy władze rząd narodu polskiego składać powinny i z woli prawa niniejszego na zawsze składać będą, to jest: władza prawodawcza w Stanach zgromadzonych, władza najwyższa wykonawcza w królu i Straży, i władza sądownicza w jurysdykcjach, na ten koniec ustanowionych, lub ustanowić się mających".

Profesor Rzepliński ma też rację mówiąc, że dzisiejsza działalność PiS byłaby nie do pogodzenia z zapisami Konstytucji 3 maja - ręczne wymienianie kierownictwa Trybunału Konstytucyjnego i jawne łamanie zapisów konstytucji to praktyki, które pod koniec XVIII wieku przyniesiono do Polski na rosyjskich bagnetach, gdy Katarzyna II rozniosła próbę reformy wprowadzanej konstytucją.

Przeczytaj także:

"To jest prawdziwa Targowica"

To jest dla mnie realna Targowica. To jest parcie na wschód. Tak jak wtedy, zdrajcy parli na wschód, pod parasol rosyjski.
Prawda. Rosja stała za Targowicą i stoi za antydemokratyczną falą w XXI w.
"Fakty po Faktach", TVN24,13 stycznia 2017

Ta metafora Andrzeja Rzeplińskiego jest prawdziwa - uchwalenie Konstytucji 3 maja wywołało protest prorosyjskiego stronnictwa magnatów, którzy w połowie maja 1792 roku, w dwa tygodnie po uchwaleniu w Warszawie Konstytucji, zawiązali w miasteczku Targowica na granicy rosyjsko-polskiej konfederację.

"Nie przywykli do kajdan, które konstytucja 3-go maja na nas włożyła, a równie niewolę kładąc ze śmiercią - protestujemy się jak najuroczyściej przeciwko sukcesji tronu, konstytucją 3-go maja ustanowionej (...), na koniec przeciwko wszystkim prawom i ustawom na tym sejmie wypadłym, które by wolność Rzczpltej obalały" - pisali konfederaci, zarzucając królowi Stanisławowi Augustowi i posłom Sejmu Wielkiego, że "w wojnę szkodliwą przeciwko Rosji, sąsiadki naszej najlepszej, najdawniejszej z przyjaciół i sprzymierzeńców naszych, wplątać nas usiłował".

Zawiązanie konfederacji posłużyło carycy Katarzynie jako pretekst do wytoczenia Polsce wojny - skończyła się ona porażką sił polskich, a król Stanisław August Poniatowski został zmuszony do przystąpienia do konfederacji. Działalność targowiczan doprowadziła do kolejnego zaboru Polski - w 1793 roku, który po insurekcji kościuszkowskiej został przypieczętowany zniknięciem Polski z mapy Europy w 1795 roku.

Targowica XXI wieku

Po latach zimnej wojny Rosja na krótko weszła na drogę demokratyzacji, która zakończyła się fiaskiem - w pierwszych latach XXI wieku stery w Federacji Rosyjskiej przejęli wywodzący się z dawnych służb oligarchowie, którzy na prezydenta Rosji wynieśli Władimira Putina. Od tego czasu wolność w Rosji topniała w błyskawicznym tempie - zniszczono wolne media, rozbito opozycję, podporządkowano władzy wykonawczej sądownictwo i stanowienie prawa.

Po okresie konsolidacji władzy Rosja zaczęła ekspansję polityczną, wobec której państwa demokratyczne okazały się przerażająco bezbronne. Rosja nie tylko wykorzystuje swoje wpływy gospodarcze i militarnie (m.in. w Gruzji, w Syrii, na Ukrainie), ale wykorzystując podziały w społeczeństwach europejskich Rosja od ponad dekady stymuluje rozkład wspólnoty demokratycznych, europejskich państw zachodnich - finansuje propagandowe media (w rodzaju informacyjnej, anglojęzycznej telewizji RT (do niedawna czy portal Sputnik), inwestuje w podsycanie niepokoju, wspiera finansowo prawicowe partie - wiadomo m.in., że Rosja wspierała Brexit, kampanię wyborczą Donalda Trumpa, przelewa środki ksenofobicznej Marine Le Pen we Francji, w Polsce finansuje m.in. radykalną, prawicową partyjkę Zmiana.

Również w Europie środkowej i wschodniej Władimir Putin - a przede wszystkim jego pieniądze - znajduje ucho i kieszenie polityków antyunijnych i antydemokratycznych. Rosja od lat wspiera węgierskiego premiera Wiktora Orbana i tendencje nacjonalistyczne m.in. w Czechach i na Słowacji. W przypadku Polski ta polityka jest trudniejsza - polskie społeczeństwo jest wyjątkowo, radykalnie antyrosyjskie, więc żaden polityk nie może pozwolić sobie na jawne zbliżenie do Rosji.

Podobieństwa między Polską Kaczyńskiego a Rosją Putina są jednak niepokojące: centralizacja władzy, nagradzanie swoich pozycjami w kontrolowanych przez rząd spółkach, upartyjnienie mediów publicznych i walka z niezależnością innych, zwrot ku nacjonalizmowi, podważanie kanonu praw człowieka i osłabianie integracji europejskiej, akcentowanie suwerenności władzy, instrumentalizacja prawa i agresywna polityka informacyjna posługująca się fałszem i manipulacją - to wszystko, co stanowi charakterystykę rządów PiS, w XXI wiek wprowadziła Rosja.
;

Udostępnij:

Stanisław Skarżyński

Socjolog, publicysta. Publikuje na łamach Gazety Wyborczej. Doktorant w ISNS UW.

Komentarze