W piątek, 8 czerwca, postanowiłam sprawdzić, kto najczęściej tweetuje na temat głównych kandydatów w wyborach na prezydenta Warszawy. I odkryłam klasyczne, ciężko pracujące boty – wszystkie działające na rzecz Patryka Jakiego, a przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu
Wśród 10 użytkowników TT najczęściej tweetujących o Rafale Trzaskowskim tylko jeden jest jego zwolennikiem. Zdecydowanie najwięcej postów wytwarzają jego przeciwnicy. To odwrotny układ niż u Patryka Jakiego - u niego najaktywniejsze są konta wspierające.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na razie nie ma więc na TT wsparcia, które mogłoby zrównoważyć ataki przeciwników.
Ranking pierwszych dziesięciu kont na Twitterze, które w ciągu ostatniego miesiąca tweetowały najwięcej na temat Patryka Jakiego, wygląda tak: jedno konto nie istnieje, pięć to konta botowe, cztery – prawdziwe.
Taki sam ranking najbardziej aktywnych kont, które tweetowały na temat Rafała Trzaskowskiego: dwa konta nie istnieją, cztery to boty, cztery – konta prawdziwe.
Jaka jest różnica między rankingami? Poza dwoma - wszystkie konta działają na rzecz Patryka Jakiego, a przeciwko Trzaskowskiemu.
W piątek, 8 czerwca 2018, postanowiłam sprawdzić, kto najczęściej tweetuje na temat głównych kandydatów w wyborach na prezydenta Warszawy. Użyłam do tego narzędzia analitycznego Unamo, które m.in. tworzy rankingi autorów tweetów na podstawie liczby wypowiedzi, zasięgów czy popularności.
I odkryłam klasyczne, ciężko pracujące boty – wszystkie działające na rzecz Patryka Jakiego, a przeciwko Trzaskowskiemu.
W rankingach obu kandydatów tylko dwa konta nie rozpowszechniały tak sprofilowanych treści. Były to: konto medialne @300polityka oraz konto zwolennika kandydata Koalicji Obywatelskiej.
(zatarte są nazwisku kilku użytkowników kont ze względu na ochronę danych osobowych)
Przeanalizowałam te konta. Pierwsze dwa już nie istnieją. Liderka rankingu – Krystyna, teraz funkcjonuje pod nową nazwą użytkownika – nie @KGrzadzka, tylko @krystynaWarsaw, ale sieje tę samą treść co wcześniej.
Konto zostało utworzone w maju 2017 roku, ma więc niewiele ponad rok, za to wygenerowało już 186 tys. tweetów. Daje to średnio 427 tweetów dziennie – a w zasadzie retweetów, nie znalazłam bowiem ani jednego postu napisanego przez Krystynę.
Według Oxford Internet Institute boty można rozpoznać, gdy dziennie podają dalej 50 postów i więcej, natomiast amerykański think tank DFRLab uważa za graniczną wartość 72 retweety w ciągu dnia (i więcej).
Krystyna pracuje więc bardziej intensywnie niż standardowy bot.
Jakiego typu treści rozpowszechnia? Zawsze przeciw opozycji i zawsze popierające PiS. Jeśli chodzi o wybory w Warszawie – retweetuje posty wspierające Jakiego i ośmieszające Trzaskowskiego.
Drugie konto – o nazwie „Jesteśmy za PiS” – nie istnieje i nie znalazłam go (a piszę to 9 czerwca) nawet pod inną nazwą użytkownika.
Dwa kolejne miejsca w rankingu znów zajmują boty.
@kozalinka53 tylko 8 czerwca (do godz. 19.30) retweetowała aż 220 tweetów związanych z PiS-em oraz o treściach antyopozycyjnych, w tym 29 dotyczyło Jakiego i/lub Trzaskowskiego.
Kolejny bot to @Kgb08Maria. Tylko 8 czerwca do godz. 19.00 retweetował 192 tweety, w tym 23 związane z kandydatami na prezydenta Warszawy.
W rankingu znajdują się jeszcze dwa inne konta działające zgodnie z regułami funkcjonowania botów – na miejscach: 7 i 8.
Sławek Wolny (@AwekWolny) to konto istniejące od kwietnia 2018, retweetujące średnio 124 tweety dziennie. Na jego wallu doskonale widać typową dla bota (poza czystymi retweetami) aktywność:
ma on zaprogramowany konkretny tekst, ciągle ten sam, który podaje jako swój podczas cytowania innego postu.
W tym przypadku były to dwa zdania: "Musimy to zrobić! Wyprawimy PO pochówek", które wielokrotnie się powtarzały.
Poza tym oczywiście Sławek Wolny retweetował to, co korzystne dla Jakiego i niekorzystne dla Trzaskowskiego.
Kolejny bot to Kris (@urwis1977). Działa od lipca 2017 i jest rekordzistą – retweetuje średnio 450 tweetów dziennie. Przekazywane przez niego treści są identyczne jak te w analizowanych wcześniej kontach.
Kiedy przeanalizujemy z kolei ranking użytkowników, którzy tweetują najwięcej nt. Rafała Trzaskowskiego, okaże się, że większość kont jest powtórką z rankingu Patryka Jakiego.
(zatarte są nazwisku kilku użytkowników kont ze względu na ochronę danych osobowych)
Pięciu pierwszych użytkowników już znamy, szósty to kolejny bot, natomiast użytkownicy znajdujący się na miejscach siódmym i ósmym to autentyczni liderzy wśród kreatorów negatywnych treści na temat Trzaskowskiego.
Właśnie ich tweety podają dalej przeciwnicy kandydata Koalicji Obywatelskiej.
Na 9. miejscu mamy zwolennika Trzaskowskiego, konto prawdziwe, a na dziesiątym – kolejne konto nieistniejące (prawdopodobnie usunięte albo przez jego twórcę, albo przez Twittera).
Warto podkreślić – wśród 10 użytkowników TT najczęściej tweetujących o Rafale Trzaskowskim tylko jeden jest jego zwolennikiem. Zdecydowanie najwięcej postów wytwarzają jego przeciwnicy.
To odwrotny układ niż u Patryka Jakiego - u niego najaktywniejsze są konta wspierające. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na razie nie ma więc na TT wsparcia, które mogłoby zrównoważyć ataki przeciwników.
Przyjrzyjmy się jeszcze przez chwilę dwóm innym rankingom – tym razem pokazującym autorów najpopularniejszych tweetów nt. kandydatów. W obu przypadkach są to zazwyczaj użytkownicy krytycznie nastawieni do danego polityka.
I tak najpopularniejsze tweety nt. Patryka Jakiego to wpisy: prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz oraz Grzegorza Drobiszewskiego ze Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Mamy też satyryczny Sok z Buraka, oraz posłów PO Cezarego Tomczyka i Borysa Budkę.
Za to na drugim miejscu jest sprzyjający Jakiemu poseł Dominik Tarczyński. Generalnie jednak zestawienie niczym nie zaskakuje.
(zatarte są nazwisku kilku użytkowników kont ze względu na ochronę danych osobowych)
Natomiast w rankingu dotyczącym Rafała Trzaskowskiego warto zwrócić uwagę na trzy konta. Otóż po pierwsze widać wyraźnie, że o Trzaskowskim tweetują krytycznie m.in.:
Pod względem politycznym jest to dość ciekawe zestawienie personalne.
(zatarte są nazwisku kilku użytkowników kont ze względu na ochronę danych osobowych)
Moją uwagę zwraca też konto znajdujące się na drugim miejscu – pana Waldemara. Jest to użytkownik, który był mocno zaangażowany w tworzenie negatywnych postów wobec rodzin osób niepełnosprawnych protestujących w Sejmie – był liderem w zestawieniu influencerów, które uzyskałam podczas analizy wpisów na ten temat (także na bazie narzędzia Unamo).
(zatarte są nazwisku kilku użytkowników kont ze względu na ochronę danych osobowych)
Podsumujmy. Analizowane przeze mnie rankingi ujawniają przede wszystkim, że na rzecz Patryka Jakiego na Twitterze już teraz pracują boty (choć oficjalnie kampania nawet się nie zaczęła). Służą one rozpowszechnianiu treści pozytywnych dla Jakiego, a negatywnych dla jego kontrkandydata.
Kiedy więc czytacie ilościowe zestawienia o tym, który z kandydatów na prezydenta Warszawy lepiej sobie radzi w Internecie, pamiętajcie koniecznie o ciężko pracujących botach.
Po drugie: widać również, że
Rafał Trzaskowski nie ma obecnie na Twitterze wspierających go kont, które by równoważyły Twitterową aktywność przeciwników.
Nie mam wątpliwości, że to dopiero początek sieciowych zmagań politycznych. Wydaje się, że boty zostaną użyte masowo dopiero w kluczowych miesiącach kampanii. Czy będą miały znaczenie dla wyników wyborów? Na pewno sprawią, że rozpowszechnianie przez nie tweety będą bardziej widoczne. Czy to spowoduje, że odbiorcy uwierzą w kreowany przez nie przekaz? Przekonamy się.
Nie będziemy mieli powtórki z wyborów prezydenckich w 2015 roku, ponieważ sporo się już nauczyliśmy o mediach społecznościowych i wiemy, że nie we wszystko, co się na nich pojawia, można wierzyć.
Popularne treści oddziałują jednak psychologicznie, mogą uruchomić mechanizm społecznego dowodu słuszności (czyli: słuszne jest to, o czym mówi większość), a to może przełożyć się na realne decyzje wyborców. Może – ale nie musi.
W Polsce Twitter ma znaczenie głównie jako medium docierające do polityków i dziennikarzy, nie do masowej liczby wyborców (ci są obecni raczej na Facebooku).
Dlatego ogromne znaczenie będzie miało, czy i jak z przekazu kreowanego przez boty skorzystają dziennikarze. To oni jako pierwsi podejmą decyzję, czy popularność narracji jest rzeczywistym odzwierciedleniem nastrojów społecznych, czy też efektem ciężkiej pracy botów.
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Komentarze