1% podatku miał trafiać do organizacji pożytku publicznego. Ale już od 5 lat pieniądze z odpisu dostaje fundacja założona przez Tomasza Sakiewicza, która nie jest OPP. Przeznaczane są głównie na obsługę prawną mediów Sakiewicza. Kiedyś przedstawiały się one jako prześladowane przez władzę; od początku rządów PiS karmione są milionami zł z państwowych spółek
Fundację Niezależne Media założyli Tomasza Sakiewicz - prawicowy publicysta, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” oraz Sławomir Sawicki - prawnik, który reprezentuje media Sakiewicza przed sądami.
FNM nie ma statusu organizacji pożytku publicznego. Ale „patentem”, za pośrednictwem Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti (która jest OPP), od 2015 roku zbiera pieniądze z 1 proc. PIT.
Jak ustaliło OKO.press, w latach 2015-2018 FNM otrzymała z odpisu podatkowego w sumie 496.414 zł.
Z tego:
W tym roku na konto Fundacji Niezależne Media wpłyną kolejne pieniądze z 1 proc.
Celem Fundacji Niezależne Media miało być „promowanie niezależności mediów we wszystkich formach (zwłaszcza wspieranie mediów propagujących wartości konserwatywne i liberalne)” oraz udzielanie dziennikarzom darmowej pomocy prawnej, w procesach związanych z ich publikacjami.
Wiosną 2009 roku - cztery miesiące po rozpoczęciu działalności - FNM wystąpiła do sądu o uznanie jej za organizację pożytku publicznego. Takie organizacje mają przywilej zbierania pieniędzy z 1 proc. odpisu podatkowego.
Ale muszą prowadzić działalność non-profit na rzecz ogółu społeczności lub na rzecz określonej grupy społecznej - wyodrębnionej ze względu na szczególnie trudną sytuację życiową lub materialną. I na taką działalność powinny wydawać pieniądze z 1 proc.
W piśmie do sądu Sławomir Sawicki przekonywał, że FNM działa równocześnie na rzecz ogółu - bo „przecież odbiorcami mediów jest ogół społeczeństwa”, jak i na rzecz grupy w szczególnie trudnej sytuacji - czyli dziennikarzy, którzy „choć istotnie nie są grupą upośledzoną materialnie, to są najbardziej chyba narażoną na odpowiedzialność” przed sądami.
Sąd odrzucił jednak wniosek fundacji uznając, że działa ona zbyt krótko i nie wykazała „tak intensywnej działalności statutowej”, by można ją było uznać za OPP.
W kolejnych latach okazało się, że Fundacja Niezależne Media wspiera głównie dziennikarzy z mediów związanych z Sakiewiczem. Statusu OPP nie ma do dziś. Ale mimo to, od kilku lat „sposobem” dostaje pieniądze z 1 proc. PIT.
W kwietniu 2019 roku media związane z Tomaszem Sakiewiczem wzywały: „Przekaż 1% podatku na rzecz Fundacji Niezależne Media”.
W artykule towarzyszącym apelowi można było przeczytać, że FNM wspiera „prawdziwie niezależne media skupione w Strefie Wolnego Słowa” (czyli „Gazetę Polską”, „Gazetę Polską Codziennie, portal Niezależna.pl, Telewizję Republika, „Nowe Państwo”). I że dzięki wpłatom czytelników zyskuje „środki na liczne procesy, którymi chciano zdławić autonomiczne dziennikarstwo”.
Dalej wzywano w stylu z głębokiego PRL: „Od trzech lat mamy dobrą zmianę sytuacji politycznej, czego niestety nie można powiedzieć o mediach. Agresywna retoryka publikatorów należących do zagranicznych wydawców jest obliczona na osłabianie polskich, niezależnych gazet, portali i telewizji.
Nie można pozwolić, aby główną narrację dyskursu politycznego przejęli ci, którzy chcą osłabić wolną, suwerenną ojczyznę. Jej siłą są także wolne media - to od Państwa zależy, czy będą one silne i niezależne”.
Grafika ilustrująca apel informowała, jaki numer KRS należy wpisać w deklaracji podatkowej i przypominała by w rubryce „cel szczegółowy 1%” wpisywać: „Niezależne Media SWS”.
Podany numer KRS to numer Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.
Organizacja ta - jak sama deklaruje - zajmuje się działalnością charytatywną (m.in. dożywianiem dzieci w krajach dotkniętych głodem), wspieraniem misjonarzy i wolontariuszy „w realizacji misji ewangelizacyjnej Kościoła katolickiego” oraz pomocą ofiarom katastrof i klęsk żywiołowych.
Salvatti od lat ma status organizacji pożytku publicznego i zbiera pieniądze z 1 proc. odpisu podatkowego. Od kilku lat jedną z jej głównych „działalności nieodpłatnych pożytku publicznego”, jest wspomaganie finansowe organizacji pozarządowych, które nie są OPP.
Jednym z największych beneficjentów tej pomocy jest Fundacja Niezależne Media. Jak wynika ze sprawozdań, które Salvatti składa co roku jako organizacja pożytku publicznego i odpowiedzi, których udzieliła OKO.press,
Nie będąc organizacją pożytku publicznego, fundacja Sakiewicza dostała więc w latach 2015-2018 z 1 proc. PIT łącznie 496.414 zł.
Pieniądze z 1 proc. odpisu podatkowego to środki publiczne i organizacje, które je otrzymują muszą przedstawiać szczegółowe sprawozdania, na co je wydały. Wystąpiliśmy więc do władz Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti o udostępnienie rozliczeń wydatków z 1 proc. PIT, które przedstawiła jej Fundacja Niezależne Media.
W ubiegłym roku PFM Salvatti udostępniła nam tylko jedno sprawozdanie - za 2015 rok. Szef pallotyńskiej fundacji - ks. Jerzy Limanówka tłumaczył nam wówczas, że rozmawiał z kimś z FNM i nie chce ona, by udostępniono nam rozliczenie za 2016 rok, bo "mogą one zawierać wrażliwe dane".
W tym roku Salvatti udostępniła nam jednak sprawozdanie, które przedłożyła jej FNM i za 2016 i za 2017 rok (na rozliczenie środków z 2018 roku fundacja Sakiewicza ma czas do września 2019).
Z zestawień wynika, że największa część z kwoty, którą FNM otrzymała z 1 proc. PIT, poszła na regulowanie rachunków spółki Niezależne Wydawnictwo Polskie, wydawcy „Gazety Polskiej”. Jej głównym udziałowcem i prezesem jest Tomasz Sakiewicz. Udziały w NWP ma też spółka Słowo Niezależne, której głównymi właścicielami są Sakiewicz i spółka Srebrna.
Od początku rządów PiS Niezależne Wydawnictwo Polskie, podobnie jak spółki wydające inne media związane z Sakiewiczem, jest pompowane finansowo dzięki reklamom państwowych spółek i instytucji.
Za 2018 rok spółka nie złożyła jeszcze sprawozdania.
Fundacja Niezależne Media z 1 proc. PIT zwróciła Niezależnemu Wydawnictwu Polskiemu pieniądze, które spółka zapłaciła za usługi prawników:
Fundacja Sakiewicza płaciła za usługi prawników również bezpośrednio.
Wszyscy troje często reprezentują lub reprezentowali w sądach dziennikarzy mediów Sakiewicza.
W sprawozdaniu z wykorzystania 1 proc. PIT w 2015 roku Fundacja Niezależne Media pisała, że wydała pieniądze m.in. „na realizację celów statutowych fundacji, tj. ochronę kultury, sztuki, dziedzictwa narodowego oraz zabytków”.
75 tys. złotych przekazała w darowiźnie na „druk dzieł związanych z kulturą, sztuką, ochroną dóbr kultury i dziedzictwa narodowego” spółce Rejtan.
To firma, której właścicielami byli kiedyś Sakiewicz i jego teść - Ryszard Gitis, później (w czasie gdy FNM przekazywał Rejtanowi 75 tys. złotych darowizny) udziałowcem był sam Gitis. Dziś spółka należy formalnie do Joanny Dagny Sakiewicz – drugiej żony Sakiewicza, z zawodu ginekolożki.
O spółce Rejtan było głośno w 2012 roku. Jak pisał wówczas „Newsweek”, sprzedawała po 65 złotych za sztukę publikację „28 miesięcy po Smoleńsku”, z wynikami prac zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej (czyli zespołu Macierewicza), które zostały sfinansowane z pieniędzy publicznych i powinny być dostępne za darmo.
Szukając informacji o wydanych przez Rejtana „dziełach”, na które dostał 75 tys. zł darowizny, znaleźliśmy kolejne publikacje badań zespołu Macierewicza - z 2013, 2014 i 2015 roku. Ale ani śladu „dzieł związanych z kulturą”, na które dostała pieniądze od Fundacji Niezależne Media .
Prawie 40 tys. złotych z 1 proc. PIT fundacja Sakiewicza przeznaczyła na promocję festynu „Vivat maj, 3 maj!”, który zorganizowała 3 maja 2016 roku na Placu Teatralnym w Warszawie.
Jak ujawniliśmy w kwietniu 2017 roku, imprezę sfinansowało głównie Narodowe Centrum Kultury, wykładając 241,7 tys. złotych. Z pieniędzy od Salvatti fundacja Sakiewicza zapłaciła:
Cała impreza majowa stała się okazją do promocji mediów ze „Strefy Wolnego Słowa” i samego Sakiewicza. Odbywała się także w kolejnych latach.
13 kwietnia 2017
Jak wspomnieliśmy na początku, 1 proc. PIT miał trafiać do organizacji pożytku publicznego, prowadzących działalność non-profit. I działających na rzecz ogółu społeczności lub na rzecz określonej grupy społecznej - wyodrębnionej ze względu na szczególnie trudną sytuację życiową lub materialną.
Tymczasem Fundacja Niezależne Media nie tylko nie ma statusu OPP, ale w dodatku pieniądze, które przekazuje jej PFM Salvatti, przeznaczane są de facto na wsparcie prywatnych wydawnictw - spółek związanych z Tomaszem Sakiewiczem, które co roku mają wielomilionowe przychody.
Pokrywając koszty ich obsługi prawnej, FNM zmniejsza ich obciążenia, czyli zwiększa dochody. Zyski z wydawania mediów trafiają do kieszeni prywatnych właścicieli. Ale koszty związane z obsługą prawną są „uspołecznione”.
Pytaliśmy władze FNM, czy zbieranie za pośrednictwem misyjnej fundacji pieniędzy z 1 proc. PIT, które miały być przeznaczane na działalność OPP, na wsparcie działalności prywatnych mediów, nie jest nadużyciem instytucji 1 procenta. Nie dostaliśmy odpowiedzi.
Szef PFM Salvatti ks. Jerzy Limanówka, pytany przez nas dlaczego pieniądze z 1 proc. z PIT idą na „wsparcie” mediów należących do prywatnych właścicieli, zapewnia, że Salvatti „nie gromadzi” pieniędzy na działalność podmiotów prowadzących działalność biznesową.
Bo przecież „pieniądze są przekazywane w formie darowizny Fundacji Niezależne Media”.
Od wiosny 2016 do wiosny 2021 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press.
Od wiosny 2016 do wiosny 2021 roku wicenaczelna i szefowa zespołu śledczego OKO.press.