Szef TVP Info ustąpił pod presją opinii publicznej, w tym głosów prawicowych publicystów. I przeprosił dr Katarzynę Pikulską z Porozumienia Rezydentów. Przez kilka dni telewizja publiczna robiła z niej luksusową miłośniczkę podróży, która rozbija się po świecie samochodami za miliony i zbija majątek na prywatnej praktyce
Kłamstwa o Pikulskiej były trzy, w tym jedno najważniejsze i dwa dodatkowe, wspierające. Dr Katarzyna Pikulska miała zostać twarzą (czy raczej gębą) protestu młodych lekarzy, którzy "narzekają na zarobki, a jedzą kanapki z kawiorem".
Manipulacje TVP wywołały powszechne oburzenie. Widzieliśmy je także w reakcjach na nasze teksty (dziękujemy za ich udostępnianie i lajkowanie). Także prawicowi komentatorzy uznali, że taka propaganda jest nie do przyjęcia. "Ten kawior stanie wam w gardle" - napisał do Kolegów i Koleżanek z TVP redaktor naczelny portalu Jagiellonski24.pl Piotr Trudnowski.
"Internauci przeglądając profile Katarzyny Pikulskiej odnaleźli szereg zdjęć z jej zagranicznych wojaży. Okazało się, że to miłośniczka podróży, która regularnie odwiedza egzotyczne zakątki świata” - informowała TVP.
Taki przekaz wpisuje się w stary jak świat motyw propagandy, w której osoby niewygodne władzy przedstawia się jako leniwych bogaczy, których poziom konsumpcji i sposób spędzania czasu ma podważać ich intencje i budzić zawiść widzów.
Taki wizerunek był tu szczególnie przydatny propagandowo, bo jednym z celów protestu lekarzy są wyższe pensje rezydentów.
Oto, jak żyją ci rzekomi biedacy - chciał powiedzieć widzom Pereira, bo to on ostatecznie odpowiada za przekaz stacji.
"Narzekają na zarobki, a jedzą kanapki z kawiorem" - mówiła TVP o protestujących lekarzach.
Ten chwyt jest powszechnie stosowany przez propagandę PiS, np. w "wojnie z sędziami". Jeden z głównych PiS-owskich "cyngli", wiceminister Patryk Jaki, opisał sędziów Trybunału Konstytucyjnego, jako tych, którzy "piją sobie espresso i jedzą ciasteczka". Podobnie Krzysztof Szczerski mówił o demonstrantach na marszach KOD - że "wietrzą futra z norek".
OKO.press dr Pikulska wyjaśniła, że zdjęcia z jej FB wykorzystane przez TVP pochodziły w znacznej części z wyjazdów na misje. Lekarka przysłała nam także 10 "zdjęć prawdy" z operacji ortopedycznych i w czasie opieki nad małymi pacjentami w Tanzanii.
Pikulska tłumaczyła, że w Kurdystanie była z misją Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, a w Tanzanii pracowała w ramach rządowego programu "Polish Aid - Wolontariat Polska Pomoc".
Pikulska już kiedyś była bohaterką „Wiadomości”. 17 marca 2016 w głównym wydaniu dziennika pokazano ją w reportażu o pracy polskich lekarzy w Erbilu w Kurdystanie (północny Irak). Cały materiał można zobaczyć tutaj (długo się ładuje, ale na razie jest…).
Główne wydanie „Wiadomości” TVP 14 października 2017 pokazało Katarzynę Pikulską podczas wakacji w USA z Mustangiem – samochodem produkcji USA. Fotografii towarzyszył komentarz redakcji:
„Nie stronią [rezydenci] od luksusu, tak jak twarz protestu początkujących lekarzy doktor Katarzyna Pikulska”.
Żartobliwy komentarz samej dr Pikulskiej, że „ściągnie sobie [takie] jakieś cacko w Nowym Roku ;)” został dla większej wiarygodności odczytany głosem kobiecym.
"Samochód został wypożyczony na kilka godzin" – wyjaśniała OKO.press Pikulska. Na co dzień lekarka jeździ 10-letnim autem, niedawno sprzedała 20-letnie.
Prawicowi internauci grzali temat pod hasłem "pokaż lekarzu co masz w garażu?".
"Mustanga wypożyczyłam podczas urlopu na kilka godzin! Urlop miałam dwa lata temu. Zaprosili mnie przyjaciele - małżeństwo, które niestety wyemigrowało" - tłumaczyła lekarka w "Wyborczej".
Ta informacja miała dopełnić obraz bogatej lekarki, która z niewyjaśnionych przez TVP powodów udaje rezydentkę. „Prywata, a rezydent za czyją kasę?" - pytali internauci.
"Proszę państwa, to nie jest żaden gabinet lekarski. Podajecie adres szpitala, w którym pracuję na SOR oraz NIP mojej działalności gospodarczej. Ten „gabinet lekarski” nie istnieje - tłumaczyła lekarka "Wyborczej".
Tu można sprawdzić, że dr Pikulska pracuje w Oddziale Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Urazowej św. Anny w Warszawie.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze